wtorek, 10 lipca 2018

Tu i teraz - Aneta Grabowska



Majka pewnego dnia budzi się na poboczu i nie wie gdzie się znajduje, co się stało, ani jak się znalazła w miejscu w którym jest. Jest wycieńczona i poobijana, na dodatek nie jest w stanie logicznie myśleć. Nieoczekiwanie z pomocą przychodzi miejscowy chłopak, Łukasz, którego o pomoc nie prosiła, a mimo to ją otrzymała. Gdy powoli zaczyna do siebie dochodzić pojawiają się pytania: kim jest? Co się stało? Bo jak się okazuje, dziewczyna nic nie pamięta.

Majka nie wie kim jest. Nie wie nawet jak ma na imię, bo Majka to imię które otrzymała od ludzi, którzy jej pomogli i dali schronienie w bieszczadzkiej wiosce. Łukasz i jego babcia Aniela wyciągnęli do kobiety pomocna dłoń wtedy, kiedy najbardziej tego potrzebowała. 

Majka to postać o której niewiele wiemy, bo sama nic nie pamięta. Z biegiem czasu poznajemy ją, tak jak ona poznaje siebie. Jest dziewczyną uczynną, przestraszoną, ale też pracowitą. W zamian za dach nad głową upiera się, by mogła pracować w barze prowadzonym przez babcię Łukasza. Łukasz jest z kolei ostrożny i nieufny, ale ma dobre serce i nikomu nie potrafi odmówić pomocy. Babcia Aniela natomiast to anioł w ludzkiej postaci - nie tylko pomoże i wysłucha, ale zawsze też pocieszy i posłuży dobrą radą. A nade wszystko - posiada ogrom życiowej mądrości, którą przekazuje młodym, czyniąc ich lepszymi ludźmi. 

Tu i teraz to debiut pisarski Anety Grabowskiej. Autorka pokusiła się o przyjemny, aczkolwiek niełatwy temat i mimo niewielkiej objętości książki wplotła w fabułę kilka ciekawych historii. Przede wszystkim amnezja i jej skutki. Zagubienie, poszukiwanie siebie i swojej tożsamości. Strach przed tym - bo kto wie, jakie było przedtem życie Majki? Dziewczyna z jednej strony chce wiedzieć kim jest, ale panicznie boi się poznać swoją przeszłość. 

Bardzo żałuję, że autorka nie oddała klimatu Bieszczad. Na samą wzmiankę o tym, że akcja rozgrywa się w Bieszczadach czułam podekscytowanie i liczyłam na więcej górskiego klimatu, zwłaszcza, że Bieszczady kojarzą mi się z sielskością, spokojem i zupełnie innym światem, odciętym od codziennego pośpiechu. Dziwi mnie trochę też, że tak długo udawało się Majce pozostać zaginioną. W dobie dzisiejszych technologii, mediów i Internetu trudno chyba być anonimowym. Małe jest prawdopodobieństwo, że nikt nie rozpoznałby dziewczyny. Do minusów muszę też zaliczyć obszerne opisy i zbyt mało dialogów, swobodnych rozmów, przez co niektóre momenty nie wypadają zbyt naturalnie. 

Natomiast pochwalić muszę autorkę za piękny, staranny język, pozbawiony maniery. Podobało mi się, że słowa "tu i teraz" wystąpiły kilka razy w powieści, idealnie wplecione w kontekst jako nawiązanie do tytułu. Podobała mi się kreacja bohaterów i zwrot akcji, a także to, w jaki sposób autorka poprowadziła uczucie rozkwitające pomiędzy Mają w Łukaszem.  Nieśpiesznie, nie bez przeszkód, ale bez przesady - jakby wyjęte z codziennego życia. Zaskoczyła mnie przeszłość Majki, ale czy to źle? Nie mogę odmówić powieści realności. Przez prosty język i nieskomplikowaną fabułę mamy wrażenie że wszytko mogłoby się wydarzyć naprawdę, bo nic nie jest przesadzone ani nierzeczywiste. 

Książka Anety Grabowskiej to powieść o poszukiwaniu siebie i swojego miejsca na świecie. To historia o ludziach takich jak my. Żyjących zwyczajnym, nieraz nudnym życiem, cieszących się chwilami szczęścia, ale i zmagających się z problemami, smutkami i własnymi słabościami. To powieść o tym, że każdy zasługuje na szczęście i o tym, że prędzej czy później warto zmierzyć się z własnymi demonami, bo to zawsze działa na naszą korzyść. To wreszcie powieść o pięknej, czystej miłości. Matki do dziecka i tej między kobietą a mężczyzną. Tu i teraz to lekka historia, skłaniająca do chwili refleksji - w sam raz na letni wieczór. 

Za książkę dziękuję wydawnictwu WasPos

1 komentarz:

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego działania - dziękuję!
Postaram się odpowiadać na Wasze komentarze i odwiedzać Wasze blogi :)