środa, 20 marca 2019

Miłość z błękitnego nieba - Krystyna Mirek

Angelika Niemirska przyjeżdża do zimowego Krakowa w celach służbowych i od samego początku jest negatywnie nastawiona. Na co dzień mieszka w Monachium i pracuje w tamtejszej korporacji, ale wciąż pamięta bolesną przeszłość i powody, dla których uciekła przed laty z Krakowa. Podpisanie ważnej umowy da jej upragnioną niezależność, jednak najpierw musi pokonać swojego przeciwnika, Daniela, który jest wprawiony w boju jakim są negocjacje, zwłaszcza z kobietami. Dla każdego z nich podpisanie kontraktu na swoich warunkach jest ogromną szansą i przepustką do lepszej przyszłości. Są w stanie zrobić wszystko, by osiągnąć swój cel takimi metodami, jakimi tylko potrafią. 

Angelika jest kobietą niezależną, twardo stąpającą po ziemi. Nie godzi się na żadne ustępstwa. Wiele w życiu przeszła i była zmuszona przedwcześnie dorosnąć, dlatego teraz z rezerwą podchodzi do innych, prawie nikomu nie ufa i nie pozwala sobie na okazywanie żadnych uczuć. Początkowo jej nie polubiłam, jednak z czasem gdy zaczęła się odsłaniać zrozumiałam jej dystans i zaczęłam podziwiać, że pomimo tego co doświadczyła potrafiła stanąć na nogi i osiągnąć sukces. 

Daniel z kolei jest kobieciarzem, beztroskim dużym chłopcem, który mimo ogromnego pragnienia jego rodziców nie myśli o założeniu rodziny. Mieszka w starej kamienicy tuż przy krakowskim rynku - w klimatycznym, magicznym wręcz miejscu. Uwielbia Kraków. Nie przypuszcza, że kiedykolwiek kobieta zawróci mu w głowie na tyle, że będzie w stanie dla niej rzucić wszystko. 

Angelika jest bohaterką, którą poznajemy z wielu stron i w różnych momentach jej życia. Sama zabiera nas w podróż do przeszłości i opowiada o tym, o czym nigdy nikomu nie była w stanie powiedzieć. Dopiero pojawienie się mężczyzny w jej życiu powoduje, że otwiera się i wyjawia wszystko to, co przez lata ciążyło jej na duszy. Widzimy wszystko to co przeżywała, wiemy jakie emocje nią targały i obserwujemy trudny proces dorastania i kształtowania osobowości, ogrom pracy nad sobą i poświęcenie aż wreszcie próbę przełamania się i skonfrontowania z przeszłością. 

Krystyna Mirek pisze książki bardzo życiowe, pozbawione ubarwień i sztucznego dramatyzmu, który dodawałby książce wymuszonej atrakcyjności. Myślę, że właśnie ta surowość i ukazywanie życia dokładnie takim jakie jest, z wszystkimi jego przywarami, smutkami i niesprawiedliwościami czyni jej książki wyjątkowymi. Lubimy czytać takie powieści, bo odnajdujemy w nich kawałki siebie. Widzimy, że nie tylko my mamy takie problemy, że nie tylko my borykamy się codziennie z wieloma trudnościami. Takie książki dodają siły i wiary w to, że może być lepiej. Motywują do działania i pomagają zrozumieć, że życie składa się z wielu smutków i małych szczęść, które swą mocą przewyższają to co złe i potrafią dać takiego kopa, taką siłę do działania i chęć walki jak nic innego. 

Potrafi jednym małym fragmentem tak bardzo wzruszyć, że  nie sposób powstrzymać łzy. Tym samym skłania do przemyśleń i zwraca uwagę to co naprawdę w życiu ważne: rodzina, zdrowie, przyjaźń i miłość. 

Miłość z błękitnego nieba urzeka swoją banalnością i prostotą. W niezwykle subtelny sposób porusza trudne tematy, jakimi są między innymi ciężkie dzieciństwo bez ojca, relacje z matką, która ucieka w przelotne romanse od problemów i przyspieszony kurs dorosłości, kiedy nastolatka musi zająć się swoim młodszym rodzeństwem bo w przeciwnym wypadku wszyscy się stoczą. Są też rozstania, które rozdzierają serca na pół, ból który potem pozostaje, strach przed stawieniem czoła rzeczywistości po latach i ogromne pragnienie odbudowania tego co kiedyś zostało stracone. 

Miłość z błękitnego nieba to książka z gatunku tych, która na gorąco po przeczytaniu wydaje nam się zwyczajna, niczym nie wyróżniająca się spośród innych. Dopiero po jakimś czasie dociera do nas wydźwięk powieści, wracają te piękne momenty jak i te, które mocno poruszają i skłaniają do przemyśleń albo i do pewnych czynów, jak choćby docenienie tego, że mamy dach nad głową, rodzinę, osobę której możemy się wyżalić. To powieść dla kobiet i o kobietach, na najwyższym poziomie, która oprócz miło spędzonego czasu z lekturą zostawia w pamięci ślad i uświadamia, co jest w życiu naprawdę istotne. 


Jeśli zastanawiacie się czy warto po nią sięgnąć - bez wahania powiem, że warto. Jak zwykle niezawodna Tania Książka oferuje Miłość z błękitnego nieba w ekstra cenie. Zerknijcie również na inne książki dla kobiet :) 




środa, 13 marca 2019

Cymanowski Młyn - Magdalena Witkiewicz i Stefan Darda

Najpierw uwagę przyciągnęła okładka. Mroczna, tajemnicza i bardzo kusząca,  by zobaczyć co ukrywa. Później zaczęły się pojawiać pierwsze pochlebne recenzje, następnie instagram został zalany falą przepięknych zdjęć. Nie potrafiłam się oprzeć pokusie (ale w sumie-po co ;) ) i niedługo po premierze sięgnęłam po pięknie brzmiący tytuł - Cymanowski Młyn.

Twórczość Magdaleny Witkiewicz nie jest mi obca. Królowa obyczajówek i specjalistka od szczęśliwych zakończeń w połączeniu z mistrzem grozy, Stefanem Dardą, którego pióra wcześniej nie znałam napisali niezwykle interesującą książkę.

Małżeństwo Moniki i Macieja przechodzi głęboki kryzys. Nieoczekiwanie dostają w prezencie voucher na tygodniowy pobyt w kaszubskim gospodarstwie agroturystycznym Cymanowski Młyn, z dala od Warszawy, wygód i udogodnień. Perspektywa spędzenia razem czasu napawa Monikę nadzieją. Liczy, że wspólny wyjazd dobrze im zrobi i uratuje ich mocno już poturbowane małżeństwo. Cymanowski Młyn, jak się okazuje położony jest na uboczu, wśród bagien i lasów. Miejsce wymarzone na romantyczny wyjazd we dwoje, bez obowiązków, bez wścibskich spojrzeń, bez zasięgu i internetu.. niestety nie dla Macieja. Monika za to w pełni docenia niecodzienność tych dni, kiedy nie musi myśleć o korporacji w której pracuje i o ruinach swojego małżeństwa. Właścicielem posiadłości jest Jerzy Zawiślak który wraz z synem Łukaszem stara się utrzymać to miejsce przy życiu. Wokół Cymanowskiego Młyna krąży legenda o topielcu, który w czasie wojny miał zatonąć w okolicznych trzęsawiskach i teraz nawiedza tereny wokół Cymanowskiego Młyna. Z kolei Łukasz z biegiem czasu zaczyna Monice przypominać jej narzeczonego sprzed lat, Piotra. Z każdą stroną fabuła się zagęszcza, a pozory coraz bardziej zaczynają mylić. 

Bohaterowie są realni, niepozbawieni wad. Monika pragnąca ratować małżeństwo, Maciej uciekający w pracę. Starszy Pan Jerzy wyjątkowo mocno pragnący dobra syna i Łukasz - nieprzenikniony, tajemniczy. 

Cymanowski Młyn jest naprawdę świetną mieszanką powieści obyczajowej i grozy. Autorzy pokazują rzeczywisty, naturalny obraz polskiej wsi, wsi pachnącej domowym chlebem, malinową nalewką (wyczuwam tu pióro Pani Magdy), sielskość i brak pośpiechu, ale też to, że każdy wie wszystko o innych mieszkańcach wsi i nic nie da się ukryć. Doskonale pokazują specyfikę małych społeczeństw. Sam pensjonat sprawia wrażenie przytulnego, do którego z chęcią się ucieka z zabieganego świata, a równocześnie ma duszę i historię zapamiętaną przez mury, co czyni go nieco tajemniczym i poniekąd strasznym. Są w nim takie małe szczegóły, detale, które przyprawiają o delikatny dreszczyk. 

Fabuła historii toczy się leniwie, tak samo jak życie na wsi. Losy bohaterów jakby dostosowują się do miejsca, w którym się aktualnie znajdują. Nic nie zwiastuje nagłego zwrotu akcji, stopniowo jednak zaczynają się dziać dziwne rzeczy, które nie do końca można wytłumaczyć. Jestem osobą z natury strachliwą, więc wzmianki  o duchach czy upiorach, czytane dodatkowo pod osłoną nocy robią na mnie spore wrażenie. A gdy dodatkowo na jaw wychodzą tajemnice sprzed lat zaczyna się robić naprawdę gorąco. Oprócz wspomnianych wątków obyczajowych i grozy, dochodzi jeszcze kryminalny. Jest tajemniczo, mrocznie, diabelnie interesująco. Właśnie to wszystko sprawia, że od pewnego momentu książkę ciężko jest odłożyć. W moim odczuciu została zachowana równowaga między gatunkami. Widać, gdzie więcej do powiedzenia miała Magdalena Witkiewicz, a gdzie Stefan Darda, ale najważniejsze to to, że wszystko jest spójne i poszczególne wątki doskonale do siebie pasują. 

Brakowało mi trochę rozwinięcia niektórych wątków, wyjaśnienia co tak naprawdę się wydarzyło. Pewne kwestie zostały potraktowane po macoszemu, urwane i zamiecione pod dywan. Pozostaje się tylko domyślać prawdy. A wielka szkoda, bo zostaje niedosyt, w tym gorszym znaczeniu. 

Cymanowski Młyn to powieść idealna dla miłośników powieści obyczajowych, w których coś się dzieje. Elementy grozy nadają historii tajemniczości i wywołują ciarki na plecach. Lekki styl i odpowiednio dobrane momenty pobudzenia emocji czytelnika sprawiają, że książka jest wręcz nieodkładalna. Książkę czyta się w mgnieniu oka, w sam raz na jeden wieczór. 


Cymanowski Młyn w świetnej cenie, również w eBooku i inne książki dla kobiet kupicie w księgarni internetowej Tania Książka.