sobota, 31 października 2015

Nigdy nie gasną - Alexandra Bracken

Tytuł: Nigdy nie gasną

Cykl: Mroczne umysły - tom 2
Autor: Alexandra Bracken
Ilość stron: 477
Ocena: 7/10
Skąd: biblioteka













Opis z okładki:
Mam na imię Ruby. Niektórzy nazywają mnie Liderką, ale tylko ja wiem, kim jestem naprawdę. Potworem.

Przede mną najbardziej ryzykowana misja w moim życiu – wojna, w której stawką jest ocalenie tych, których kocham. Zwycięstwo może oznaczać przegraną bitwę o samą siebie.

Jestem ostatnią z Pomarańczowych i jestem gotowa na wszystko.


Opinia:
Nie zawiera spojlerów z I tomu.  Recenzja I tomu - klik 

Drugi tom Mrocznych umysłów, ku mojej wielkiej uldze, wcale nie jest gorszy od pierwszego.  Po tak dramatycznym zakończeniu i tej wielkiej niepewności w jakiej pozostawiła czytelników autorka z ukojeniem przychodzi Nigdy nie gasną.  Z ukojeniem, bo wreszcie możemy poznać dalsze losy naszych bohaterów, ale wcale nie oznacza to, że teraz będzie kolorowo.

Do grona bohaterów dołączają nowi. Ci, którzy odgrywają większą rolę to przede wszystkim Cole, Vida, Jude i Nico. Z całej czwórki najbardziej polubiłam Vidę, która jest niezwykle barwną postacią i mimo, że nie należy do miłych i potulnych jest taką osobą, którą łatwo polubić. Jude natomiast to piętnastolatek, ale autorka przedstawia go jako chłopca bardzo nierozważnego i niesamodzielnego, tak, że przez całą lekturę miałam wrażenie, że ma nie piętnaście, a osiem lat. Ale plus jest taki, że Jude jest po prostu kochany i nie sposób jest nie uśmiechać się w niektórych sytuacjach z chłopcem.

To na co czekałam, to wątek Czerwonych. Nie jest tu powiedziane za wiele, ale przynajmniej niektóre sprawy się wyjaśniają, co mnie osobiście zszokowało. 

Nigdy nie gasną opowiada dramatyczne losy młodych bohaterów, ale w książce nie brakuje humoru i zabawnych sytuacji. Szczególnie te z udziałem Pulpeta i Vidy, którzy nie pałają do siebie zbyt ciepłymi uczuciami są śmieszne. Wczoraj na wykładzie czytałam książkę i czasem łapałam się na tym, że śmieję się sama do siebie. A w domu zdarzało mi się nawet na głos. 

Jedyne czego mi brakowało w porównaniu z poprzednią częścią, to nieustannego napięcia. To nie tak, że tutaj nie było elementów grozy, zaskoczenia czy niepewności, ale pierwsza część trzyma w napięciu ciągle, nie sposób było przestać czytać, nie było rozdziału, na którym można by było spokojnie skończyć. W tej części nie miałam aż tak dużego problemu, ale niektóre rozdziały kończyły się takimi słowami, że mimowolnie zaczynałam czytać kolejny. Poziom niepewności zdecydowanie opadł, ale wciąż jest wysoki. 

No i samo zakończenie - nie jest tak druzgocące jak w Mrocznych umysłach, ale jest mocne. I to bardzo. Po takim zakończeniu bez wątpienia sięgnę po kolejny tom.

Nigdy nie gasną trzyma wysoki poziom poprzedniej części, wprowadza nowych, barwnych bohaterów, wydarzenia obfitują w akcję i chwile grozy. Są nieprzewidywalne zwroty akcji, zaskakują niektórzy bohaterowie, spisek goni spisek, niewiadoma niewiadomą. Nigdy nie ma pewności komu można zaufać, kto chce pomóc, a kto zdradzi w najbliższej nadarzającej się okazji. Słowem - pomimo, że moim zdaniem napięcie opadło, ciężko jest się oderwać od tej lektury. No i jestem bardzo ciekawa, jak to wszystko się zakończy, dlatego z niecierpliwością czekam, aż będę mogła przeczytać Po zmierzchu. 





6 komentarzy:

  1. Miałam możliwość jej kupienia jednak nie przemawia do mnie ;D
    Może kiedyś się przekonam ;D

    Pozdrawiam
    http://coraciemnosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Przeczytałam wszystkie części i kompletnie się z tobą nie zgadzam. Drugi tom nie trzymał poziomu pierwszego - był dobry, ale nie tak genialny, jak jego poprzednik. Chodzi tutaj właśnie głównie o to napięcie, ale też zbyt szybką przemianę Ruby. Ona już nie jest tak fajna, jak w pierwszym, a w ostatnim już miałam ochotę ją wykopać z tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Po zakonczeniu Mrocznych umysow bylam totalnie zla na autorke, ze zrobila co zrobila i przez dlugo czas zastanawialam sie czy siegnac po kontynuacje. Kiedy w koncu to zrobilam nie moglam pojac, jak moglam tak dlugo zwlekac! Ta czesc jest swietna, a kolejna rowniez nie ustepuje swietnoscia!
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Lubię młodzieżówki i tego typu klimatu, ale coś strasznie odpycha mnie od tej serii. :| Więc się zastanowię jeszcze nad jej przeczytaniem...

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie się podobały wszystkie 3 części i jeszcze jedna.Książki trzymały mnie w napięciu i nie mogłam się powstrzymać żeby powrócić do lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę wreszcie kupić całą serie i przeczytać drugi tom :)
    http://tiggerssreads.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego działania - dziękuję!
Postaram się odpowiadać na Wasze komentarze i odwiedzać Wasze blogi :)