wtorek, 17 września 2019

Fangirl - Rainbow Rowell

Staram się nie określać książek tym słowem, ale w tym przypadku muszę, bo takie określenie pasuje najlepiej: ta książka jest fajna!

Już dawno wyrosłam z młodzieżówek i miałam duże obawy przed sięgnięciem po tę pozycję, ale tak długo czekała na swoją kolej na półce, że stwierdziłam, że im dłużej będę odkładać, tym starsza będę i tym większe będą obawy 😊

I muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczona, bo książkę nie dość że czyta się szybko, to wciąga i wcale nie odniosłam wrażenia że jest skierowana wyłącznie do nastolatków. Owszem, jest o nastolatkach, ich pierwszych miłosnych rozterkach i akcja rozgrywa się w trakcie roku szkolnego a głównym miejscem akcji jest szkolny akademik, ale mają też problemy, z którymi zmagać muszą się dorośli ludzie.

Głównymi bohaterkami książki są siostry bliźniaczki, Cath i Wren. Rozpoczynają właśnie nowy etap w w swoim życiu, i za sprawą decyzji Wren, ku wielkiej rozpaczy Cath po raz pierwszy robią coś osobno. Wren jest duszą towarzystwa, śmiałą, odważną i przebojową. Cath z kolei jest nieśmiałą, nieco wycofana. Uwielbia pisać fanfik o swoim ulubionym czarodzieju Simonie Snow, który swoją drogą zdobył większą popularność w sieci niż książki na którym jest oparty. Do tej pory razem z Wren tworzyły historię o młodym czarodzieju, a teraz Cath została z tym sama. W życiu Cath pojawia się Regan – jej współlokatorka, starsza od niej i inaczej podchodząca do życia, jednakże z czasem stają się sobie bliskie. Poznaje również Leviego, który cały czas przesiaduje w ich pokoju. Jest również ktoś, dla kogo serce Cath zabije mocniej.

Cath i Wren wychowywane były przez ojca, ich matka zostawiła je gdy były małymi dziewczynkami. Po latach chce odzyskać kontakt z córkami, ale tylko jedna z dziewcząt jest ku temu skłonna. Cath nie ufa jej i uważa, że krzywdy jakie wyrządziła im i ojcu są niewybaczalne. Ojciec bliźniaczek także zmaga się z problemami. Uciekając od problemów, ucieka w pracę, co już kilkakrotnie skończyło się dla niego bardzo źle. Cath obwinia siebie za stan ojca, bo sądzi, że gdyby była na miejscu (a nie w oddalonej o kilkaset kilometrów szkole) udałoby się uniknąć przykrych przeżyć. Oprócz tego, Cath musi zmagać się z problemem adaptacji w nowym miejscu, przełamywaniem lęków, barier. Czasem musi nauczyć się robić coś, co nie do końca jest jej na rękę.

Mimo wszystko, książkę czyta się z lekkością i uśmiechem. Miło było powrócić do tego typu literatury i dostać coś naprawdę przyjemnego. Przez chwilę poczułam się jakbym znów miała naście lat i całą sobą przeżywałam to, co bohaterowie. Fangirl to powiew świeżości i młodości, który warto sobie zafundować na jesienny wieczór. 


Przeczytana w ramach wyzwania Zatytułuj się. 


7 komentarzy:

  1. Czytałam "Nie poddawaj się" tej Pani i... no to było głupie, ale serio mi się podobało xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedyś zastanawiałam się nad tą ksiazka, ale zapał mi opadł i sama nie wiem czemu. Muszę się ponownie zastanowić czy jej nie przeczytać. [Kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie książki. PRzeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam i pamiętam, że miałam bardzo podobne odczucia! Aż chętnie bym przeczytała tę książkę jeszcze raz :D

    OdpowiedzUsuń
  5. "Fangirl to powiew świeżości i młodości, który warto sobie zafundować na jesienny wieczór." - pięknie podsumowane! Sama miałam podobne wrażenia podczas czytania, Ani się obejrzałam, a już książka się skończyła, ale miałam poczucie, że to był dobrze spędzony czas i właśnie takiej lekkiej powieści wówczas potrzebowałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z chęcią przeczytam coś lekkiego. :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego działania - dziękuję!
Postaram się odpowiadać na Wasze komentarze i odwiedzać Wasze blogi :)