czwartek, 29 listopada 2018

Dwanaście życzeń - Karolina Głogowska & Małgorzata Troszczyńska

"Zapisuj przez cały rok, w każdy pierwszy dzień miesiąca życzenie. Notuj na ładnym papierze i chowaj do szkatułki. Tuż przed świętami będziesz miała a kartkach dwanaście życzeń. Wtedy daj je rodzicom albo innej bliskiej osobie. I uwierz, jedno z nich zawsze się spełni. Wystarczy jedno, wtedy już jesteś szczęściarą." 



Dwanaście życzeń to pierwsza świąteczna książka przeczytana przeze mnie w tym sezonie. Stosik świątecznych książek mam dosyć pokaźny, więc dosyć wcześnie zaczynam go wyczytywać. Cieszę się, że jako pierwszą przeczytałam powieść debiutanckiego duetu pisarskiego bo jest w sam raz na tę porę - jeszcze oczekiwania, ale już widocznej na horyzoncie magii świąt. Pierwsze co mi przyszło do głowy po przeczytaniu książki to że nadawałaby się idealnie na ekranizację, a film powstały na jej podstawie budziłby podobne emocje co Listy do M. Nawet już osadziłam niektóre role!

Dwanaście życzeń opowiada losy pewnej rodziny. Mam wrażenie, że oni nawet nie wiedzą, że są rodziną, bo życie rozwiało ich na różne strony a więzi nigdy nie były zbyt mocne i chyba nikt zbytnio nie zabiegał o tę rodzinę. I w sumie nic się nie zmieniło - nie w relacjach tej jednej wielkiej rodziny, ale w dwóch mniejszych Wigilijny dzień przyniósł ogromne zmiany. 

Bohaterami książki są Róża - seniorka rodu i jej dwaj synowie: Czesław i Roman. Czesław jest weterynarzem, mieszka wraz ze swoją drugą żoną i córką Polą w Warszawie, z kolei Roman mieszka w małej wiosce Kaczory, w której w przeddzień Wigilii Bożego Narodzenia zdarza się cud. A dokładniej - na oknie ich domu ukazuje się Maryja. W pokoju ich córki, Dagny, która bardzo wstydzi się rodzinnej miejscowości. Dagna pracuje w telewizji i od swojej przełożonej - Rity (swojej ciotki zresztą, pierwszej żony wujka Czesława, o czym chyba nie wie, albo jest to zgrabnie pominięte) dostaje zadanie: zrobić na ten temat reportaż. Dagna nie chce jechać do rodzinnej miejscowości, nie chce tam spędzać Świąt, ale nie ma wyjścia. W Kaczorach mieszka też Bogusia, jej starsza siostra wraz z mężem i czwórką dzieci. Oddzielnym torem toczą się losy Basi - córki Czesława z pierwszego małżeństwa, która nie chce znać ojca, ale w obliczu jego choroby postanawia dać mu szansę i Poli, która w Boże Narodzenie miała brać ślub, ale jej niedoszły mąż sprawił jej nietypowy prezent na Mikołajki - postanowi ją rzucić. 

Wszystko to brzmi trochę jak komedia pomyłek. Wydaje się chaotyczne i niepoukładane, ale zaskakująco zgrabnie wszystko składa się w spójną całość. Losy rodziny Romana i rodziny Czesława generalnie nie łączą się w tej powieści, ale nie ma to większego znaczenia, bo i tak bardzo dużo się dzieje. Każdy z bohaterów boryka się z innymi problemami i każdy ma inne świąteczne życzenie, chociaż żaden z nich nie wypowiada ich głośno.

Róża chce jeszcze raz poczuć to, co czuła ponad 60 lat temu do pewnego młodzieńca.
Czesław pragnie pogodzić się z córką.
Pola po tym co ją spotkało chce tylko umrzeć. 
Matka Dagny, Krysia bardzo chce, aby jej córka w końcu przyjechała na Święta.
Bogusia marzy, żeby mąż znowu zaczął ją zauważać. 

Każdy z nas ma takie marzenia o których nie mówi głośno, a okres świąteczny ma to do siebie, że myślimy o nich częściej i intensywniej, bo magia, bo spełniają się życzenia, bo jest ta niesamowita aura i czas sprzyjający zmianom. Każdy z nas pragnie też aby ten czas był wyjątkowy, spędzony z tymi, których kochamy, w ciepłej, przyjaznej i radosnej atmosferze. Często jednak te pragnienia pozostają w sferze marzeń, a Święta to kłótnie o błahe rzeczy, sztuczna atmosfera i przymusowe wizyty. To bardzo smutne.. Bohaterowie Dwunastu życzeń są ludźmi takimi jak my i borykają się z dokładnie tymi samymi problemami: naleganie na małżeństwo ze strony rodziców, kobieta - kura domowa zaharowująca się dla najbliższych a przez nikogo nie zauważana, rodzice czujący się bezużyteczni bo zapomniani przez swoją ukochaną córkę. I każdy z nich pragnie jednego: uwagi, poczucia bycia chociaż przez chwilę dla kogoś najważniejszym, najpiękniejszym, bycia dla kogoś całym światem.

Nadchodzi taki moment, kiedy opadają maski i zostaje tylko prawda. Tak samo jest w powieści - w pewnym momencie dochodzi do kulminacji wszystkiego i wylewają się wszystkie żale, bóle, smutki i troski. Ale wiecie co jest najpiękniejsze? Że to jest oczyszczające i przełomowe. Ten najgorszy moment w życiu człowieka przynosi początek czegoś nowego, lepszego. Inaczej się patrzy na świat, na ludzi i na samego siebie. 

Pod względem technicznym książka ma lekkie niedociągnięcia, ale autorki nadrabiają stylem, humorem i lekkością pióra. Czyta się niesamowicie szybko. Ja pochłonęłam ją w dwa dni (co prawda z 38 stopniami gorączki, ale mimo wszystko.) Jest uroczo, zabawnie i do bólu prawdziwie. Nie przesady, pompatyczności i przerostu formy nad treścią - ot, samo życie.  Bardzo pomocne jest drzewo genealogiczne zamieszczone na początku powieści, bo zerkając na nie można bez trudno połapać się kto jest kim. Wątków jest sporo, ale spokojnie, nie pogubicie się. 

Dwanaście życzeń to powieść w sam raz na Święta. Doskonale oddaje ich klimat, taki polski, bez koloryzowania. Pokazuje całą tę otoczkę, czas przygotowań i oczekiwań, nerwów, zamieszania, ale też w rezultacie zjednoczenia z bliskimi, ciepły rodzinny dom, niepowtarzalną atmosferę i magię. To powieść przede wszystkim o kobietach i dla kobiet i myślę, że jej przeczytanie pozwoli spojrzeć trochę innym okiem na cały ten świąteczny rozgardiasz. 

Za książkę dziękuję wydawnictwu W.A.B. 

3 komentarze:

  1. Lubię takie klimatyczne książki! Na razie tworzę listę filmów na ten świąteczny okres, ale chyba powinnam też stworzyć osobną na powieści :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam już zapas świątecznych książek, więc w tym roku sobie ją odpuszczę :)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy nie rozumiałam tego świątecznego rozgardiaszu i nerwowej atmosfery, jaką się stwarza podczas przygotowań. W końcu jest to czas wolny, który trzeba spędzić na odpoczynku z rodziną :)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego działania - dziękuję!
Postaram się odpowiadać na Wasze komentarze i odwiedzać Wasze blogi :)