środa, 24 stycznia 2018

Garść faktów o bookworm

Cześć!

Jestem z Wami tutaj już ponad trzy lata. Część z Was zna mnie pewnie trochę lepiej, a część pewnie w gruncie rzeczy niewiele o mnie wie. Dlatego postanowiłam stworzyć post, w którym rzucę kilka faktów o mnie. A poza tym, czuję potrzebę takiego scharakteryzowania siebie i podsumowania swoich dwudziestu dwóch lat życia, a jako, że blog to moje takie moje miejsce to podzielę się tym i z wami. Zresztą, kto powiedział, że ten blog musi być tylko o książkach? ;) 


#zrobiłam tatuaż
i chcę sobie zrobić kolejny. Pierwszy tatuaż zrobiłam niecały rok temu, w marcu. To była spontaniczna decyzja, to znaczy, wcześniej już długo myślałam o tatuażu, ale raczej to były takie marzenia, o których spełnieniu nie myślałam realnie. Aż pewnego dnia, ni stąd ni zowąd postanowiłam zrobić. I zrobiłam. Bałam się cholernie, ale teraz jestem niesamowicie zadowolona. Po zrobieniu doszłam nawet do wniosku, że ten ból odczuwany podczas tatuowania jest przyjemny. W pewien pokręcony sposób, ale sprawia, że czujesz satysfakcję i.. chcesz więcej. Ja osobiście wolę małe tatuaże, niezbyt widoczne, można powiedzieć ukryte, ale mające dla mnie jakieś znaczenie. Ten który mam ma mi zadanie przypominać pewną kwestię, a ten który planuję ma być symbolem.



#studiowałam i się obroniłam
na 5! Ostatnie trzy lata spędziłam studiując finanse przedsiębiorstw. W czerwcu się obroniłam i jestem licencjatem. Chociaż nie jest to kierunek moich marzeń i gdybym teraz miała wybierać, pewnie wybrałabym inaczej, to nie żałuję. Wiele osób mówi, że studia to strata czasu, ale sama myślę jeszcze o jednym kierunku, takim bardziej zbieżnym z moimi zainteresowaniami i pracą marzeń. Ale ten, który właśnie ukończyłam, może się przydać! A może uda i się połączyć go z innym i wyjdzie z tego coś fajnego?

#wyjechałam zagranicę
już od przeszło pół roku mieszkam w Holandii. Kiedyś o tym marzyłam i było to dla mnie nierealne. Rok temu zaczęłam żartować, że po licencjacie zrobię sobie rok przerwy i wyjadę zagranicę. Od słowa do słowa moje gadanie stało się rzeczywistością.  Mam jakieś cele i plany na przyszłość, do których zrealizowania potrzebne mi są pieniądze. Dlatego wyjechałam z kraju w celu zarobkowym. Nie podoba mi się mieszkanie i życie zagranicą, ale jestem osobą upartą i staram się dążyć do wyznaczonego sobie celu, mimo, że nie zawsze jest łatwo. Trzyma mnie ta myśl, że to tylko tymczasowe i niedługo wrócę znów do Polski. Jestem tu razem z chłopakiem, i gdyby nie on nie dałabym sobie sama rady. 

#kocham Polskę
uświadomiłam to sobie dopiero teraz, gdy przebywam 1300 kilometrów od ojczyzny. Wcześniej też uważałam że Polska jest piękna, ma bogatą i bolesną historię, ale dopiero teraz, gdy jestem tak daleko od domu, rodziny, mojej ukochanej wsi, lasów, pól, łąk, ulic.. dopiero teraz doceniam to piękno. Kocham moją ojczyznę, mój język polski, który wszyscy uważają za trudny, ale jakiż on jest bogaty, barwy, dźwięczny! Postanowiłam sobie też, że będę zwiedzać Polskę, bo jest mnóstwo miast i miejsc których nie widziałam, a które zapewne są cudne i mają interesującą historię. Dlatego najpierw chcę zwiedzić i poznać Polskę, bo - cudze chwalicie, swego nie znacie.


#mam cudownego chłopaka
i w tym punkcie mogłabym napisać epopeję :) Powiem jednak tylko, że jeszcze kilka lat temu nie przypuszczałam nawet, że poznam kogoś, kto tak mi zawróci w głowie. Nasza znajomość od początku nie była idealna i powiem szczerze, że nawet nie zanosiło się na coś poważnego. Aż tu nagle - bach! Teraz jesteśmy nierozłączni. Świetnie się dogadujemy, a jako, że spędzamy ze sobą 24 godziny na dobę, bo mieszkamy i pracujemy razem to chyba o czymś świadczy. A jest jeszcze coś - tak naprawdę znaliśmy się od dziecka. To znaczy, pierwszy raz spotkaliśmy się gdy mieliśmy 5 i 7 lat, potem przez przeszło 15 lat zupełnie nie mieliśmy ze sobą kontaktu, nawet nie pamiętaliśmy o swoim istnieniu, aż wreszcie znów nasze drogi się przecięły i teraz jesteśmy razem. I mam najcudowniejszego chłopaka na świecie!



#i wspaniałą rodzinę
i ciężko mi się pisze ten punkt, bo tęsknię za nią straszliwie, a jestem od nich tak daleko.. Po prostu: mam cudowną rodzinę, i wstyd mi przyznać, ale dopiero teraz to zobaczyłam, gdy nie ma ich przy mnie blisko. Już się nie mogę doczekać, jak ich wszystkich znów zobaczę! 

#uwielbiam herbatę
i piję ją hektolitrami. Serio, wypijam przynajmniej 5 herbat dziennie. To już chyba uzależnienie? Niezdrowe zresztą.. Ale co ja na to poradzę, że uwielbiam herbatę? Każdy jej rodzaj, smak. Lubię te torebkowe, granulowane, nie wspominając już o takich prawdziwych sypanych. Kocham próbować nowych smaków, ciekawych połączeń (np. czekoladowo-miętowa) i uwielbiam.. posiadać herbaty. Teraz w kuchni mam z dziesięć różnych smaków. Także herbatki w każdej postaci u mnie są mile widziane :)

#jeżdżę na rowerze
i pisałam o tym kiedyś, o tutaj. Rower towarzyszył mi już od najmłodszych lat, bo gdy jeszcze nie chodziłam do szkoły całymi dnami jeździłam z kuzynem rowerami. Jeździłam do szkoły, potem robiłam sobie od czasu do czasu takie krótkie trasy rekreacyjne, a w zeszłym roku moje trasy wydłużyły się do 40, a nawet 80 kilometrów. Po wyjeździe za granicę nie rozstałam się z rowerem, bo codziennie, niezależnie od pogody dojeżdżam nim do pracy. Co prawda tylko 5 kilometrów w jedna stronę, ale zawsze coś. A jak tylko mam wolne i okazję do zrobienia sobie przejażdżki to wsiadam na rower i jadę!



#lubię gotować
i piec. Chyba nawet wolę piec ciasta i ciasteczka, ale ostatnio gotuję codziennie, więc gotowanie jest mi w pewien sposób bliższe. A może ktoś z Was chciałby się ze mną podzielić jakimś przepisem na swoje popisowe ciasto/danie? Chętnie wypróbuję! W zamian mogę zaoferować coś od siebie ;)





#marzę o podróżowaniu
Tak jak wcześniej wspomniałam, najpierw chcę zwiedzić Polskę. To chyba właśnie podróżowanie po Polsce pociąga mnie najbardziej, bo chcę poznać wszystkie cudowne zakątki mojej ojczyzny. A później przyjdzie czas na świat. Jestem typem osoby, która wyjeżdżając na wakacje czy urlop woli chodzić po muzeach i zamkach niż leżeć plackiem na plaży. Uwielbiam góry i chcę zdobyć kilka szczytów, więc wszystko przede mną.. :) 


#jestem fanką skoków narciarskich i żużla
Nawet nie wiecie, jak bardzo ubolewam nad tym, że w tym sezonie nie obejrzałam żadnego konkursu :( A tam tyle się dzieje! Najpierw wszystkie wygrane konkursy Turnieju Czterech Skoczni przez Kamila i tym samym całego Turnieju, potem wicemistrzostwo świata Kamila w lotach, pierwsze w historii podium drużynowe w lotach, pierwsze w karierze podium Dawida Kubackiego.. ah, tyle mnie omija! Marzy mi się że kiedyś będę na skokach na żywo. Byłam już w Wiśle na Letnim Grand Prix, to teraz jeszcze konkurs rangi Pucharu Świata! I z żużlem jest podobnie - uwielbiam chodzić na mecze, czuć ten zapach, słyszeć warkot silników.. niezapomniane uczucia, nie do opisania! 





#czytam, czytam, czytam
ale o tym chyba nie muszę więcej pisać, prawda? Czytam nałogowo, ciągle, codziennie, nieustannie. Ostatnio mniej, ale czytam i czytać będę. 




#fascynują mnie stare samochody
szczególnie polska motoryzacja: maluchy, polonezy, duże fiaty. Zaszczepił we mnie tę fascynację mój chłopak i już dużo wiem o klasycznych samochodach! Byliśmy też na dwóch zlotach klasyków, a to dopiero frajda!



#piszę listy
takie tradycyjne, pisane piórem na papierze, pakowane do koperty i wysyłane Pocztą. Uwielbiam ten moment, kiedy przychodzi do mnie odpowiedź, gdy otwieram kopertę, czytam, potem siadam i odpisuję, kombinuję co by tu wrzucić do koperty, żeby umilić adresatowi list. Teraz przez wyjazd trochę zaniedbuję moich listowych korespondentów, ale jak tylko będę w Polsce, nadrobię zaległości! 

#lubię jeździć pociągami
co odkryłam całkiem niedawno. Zamiast jechać do Krakowa autobusem zaczęłam jeździć pociągiem. Początkowo się bałam, że pomylę stacje i wsiądę w zły pociąg, ale teraz jak mam możliwość wyboru pomiędzy autobusem i pociągiem, bez wahania wybieram pociąg. A najbardziej lubię moment, kiedy maszyna rozwija prędkość i pędzi ponad 100 kilometrów na godzinę, a ja zupełnie tego nie czuję. 

To tak pokrótce: ja. Nic więcej nie przychodzi mi do głowy, ale troszkę, mam nadzieję, udało mi się przybliżyć Wam moją osobę. Jeśli macie jakieś pytania, śmiało możecie pytać :) Chcecie więcej takich postów?  

10 komentarzy:

  1. Tak naprawdę wiele z tych rzeczy wiedziałam, w sumie nie wiem czy jestem jakąś stalkerką czy po prostu uważnie czytam Twojego bloga :D A i z Mini Maratonów można sporo się dowiedzieć, tym bardziej jak się tam siedzi już chyba dwa lata ;) Sama również jestem fanką pociągów, ale to chyba wynika z tego, iż całe moje życie mieszkam przy torach kolejowych i te pociągi po prostu są. Często jak ktoś do mnie przyjeżdża dziwi się "co to tak słychać", a to pociąg :D Ja sama przyzwyczaiłam się do tego dźwięku, uwielbiam na przykład w lecie zasypiać przy otwartym oknie, a czasem przejeżdża jakiś wagonowiec :D Listy pisałam kiedyś, ale raczej sporadycznie, bo też nie zawsze miałam dostęp do poczty i wysyłek, a jak już go zdobyłam to pisanie zaniedbałam. Podoba mi się też Twoje podejście do tatuaży- małe, ale ważne. Ja sama chciałabym kiedyś mieć tatuaż, najbardziej podobają mi się te na nadgarstkach, karku i łydkach...ale przed tym chyba jeszcze długa droga. I herbaty też uwielbiam, chociaż najbardziej przekonują mnie podstawowe smaki, albo czarna z cytryną- co też jest zabawne, bo jeszcze tak rok wstecz nie mogłam jej przeżyć i nie rozumiałam jak może smakować ;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet nie wiesz, jak miło mi się czyta Twoje słowa <3 Serio, to cudowne uczucie wiedzieć, że jest jakiś stały czytelnik, który coś tam o mnie wie.. dziękuję! <3
      Ja co do czarnej herbaty z cytryną miałam tak samo :)

      Usuń
  2. Również uwielbiam jeździć pociągami. A tym bardziej czytać, kiedy pociąg przez długi czas mknie po torach. :) Ale za to jestem beznadziejna w gotowaniu i również marzę o zrobieniu tatuażu, w 18 urodziny. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby Ci się udało zrobić wymarzony tatuaż! A z czytaniem w pociągu to różnie bywa - z jednej strony uwielbiam, a z drugiej czasem wolę się skupić tylko i wyłącznie na jeździe :)

      Usuń
  3. Bardzo miło czytało mi się fakty o Tobie! Podziwiam Cię za wytrwałość i życzę, żebyś mogła już niebawem wrócić na stałe do Polski i oczywiście do najbliższych, z miłością swego życia u boku, oczywiście! Podobnie jak Ty lubię podróżować i uwielbiam rower. Marzy mi się właśnie zwiedzenie Polski tylko i wyłącznie na rowerze i mam nadzieje, że kiedyś tego dokonam ;) Może się przyłączycie? :D

    Pozdrawiam serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jaki cudowny pomysł! Ja chcę jechać rowerem kiedyś nad morze, a że jestem z Małopolski, to cała Polska przede mną :D A taki bardziej realny i bliższy w perspektywie plan rowerowej wycieczki, to wyjazd z góry i na Słowację :)
      Ale wiesz, chętnie byśmy się przyłączyli do Ciebie! W grupie raźniej :D

      Usuń
  4. EJ, to chodź mi gotuj, a piec możemy razem <3
    Hm, nie wiem czy to dlatego, że czasem piszemy czy że czytam twojego bloga, ale większość faktów mnie nie zaskoczyła <3
    Przybij piątkę - ja z Misiem chodziłam do szkoły, gadaliśmy w 1-3, potem poszliśmy do większej szkoły i kontakt się urwał, a potem w 2 gim jakoś tak zaczęliśmy rozmawiać i trach - 6 lat się z nim już "męczę" :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piszę się na to! :D
      Strasznie mi miło, że Cię nie zaskoczyłam, serio <3

      Usuń
  5. Wow! To pierwsze co przychodzi mi do głowy po przeczytaniu tych kilku faktów o sobie. Robisz wrażenie bardzo ciepłej i przesympatycznej osoby. Poza tym czuję, że znalazłybyśmy kilka wspólnych tematów (też jestem uzależniona od herbaty, polecam malinowo-truskawkową w piramidkach - pięknie pachnie i jest bardzo smaczna ;)). Pociągi to genialny środek transportu i w tej chwili mój podstawowy, więc doskonale rozumiem to, że lubisz nimi jeździć. Zazdroszczę umiejętności kulinarnych i "rowerowej" pasji. :)
    Jeszcze dodam tylko, że cały post czytało mi się tak lekko i przyjemnie, że aż żałuję, że się skończył! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za tak miłe słowa <3 Aż się cieplej robi na sercu, gdy się takie coś czyta :) Herbatki na pewno spróbuję, dziękuję za polecenie :)

      Usuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego działania - dziękuję!
Postaram się odpowiadać na Wasze komentarze i odwiedzać Wasze blogi :)