Cykl: Wszystkie smaki życia (3)
Autor: Agnieszka Olejnik
Ilość stron: 343
Moja ocena: 9/10
Pamiętacie Ewę i Klaudię z cyklu Wszystkie smaki życia? W poprzednich częściach ich losy różnie się układały. Były wzloty i upadki, chwile szczęścia i nieśmiałej radości, ogromnego smutku i bólu, budząca się nadzieja i wiele rozterek. Bohaterki powracają do nas w ostatnim już tomie serii. Ewa jest w związku, w którym brakuje miłości, a ciąg nieporozumień i niedomówień sprawia, że nie może być z mężczyzną, którego naprawdę kocha. Klaudia, utknęła w sytuacji, która nie powinna nigdy zaistnieć. Nic nie jest łatwe, ale życie musi się toczyć. Czy wskutek biegu czasu i podjętych decyzji kobiety wreszcie zaznają szczęścia?
Wydawać by się mogło, że przecież przez dwa tomy już doskonale poznaliśmy bohaterów, a tymczasem wciąż dowiadujemy się o nich czegoś nowego. Ewa nie może być z mężczyzną którego kocha i uwikłała się w związek w który nie potrafi się zaangażować. Jej córka Klaudia zakochana jest w siostrze swojego chłopaka, którego rzecz jasna nie kocha, a jednocześnie nie potrafi przyznać się, kim naprawdę jest. Tymczasem Basia - matka Ewy i babcia Klaudii chce wziąć z życia ile tylko się da i postanawia spełniać swoje marzenia. Wątki głównych bohaterek przeplatają się wątkami pobocznymi - Andrzeja, Mirka i Tatiany, Jima i Lucy, które perfekcyjnie dopełniają całość. Autorka na przemian opisuje losy Ewy, Klaudii,Andrzeja, Barbary oraz Tatiany i Mirka dzięki czemu możemy zaglądnąć do każdego z bohaterów, zobaczyć świat i życie ich oczami, wczuć się w ich sytuacje.
Seria Wszystkie smaki życia nie należy do najlżejszych. Porusza naprawdę trudne tematy, chociażby zdrady, homoseksualizmu, kruchej miłości i podejmowania trudnych decyzji. Poprzednie dwa tomy przepełnione były jakimś takim bólem i smutkiem, ale jednocześnie dawały nadzieję, zmuszały do przemyśleń, odważnych decyzji i podejmowania ryzyka zmian. Wydawać by się mogło, że trzeci tom - zakończenie będzie takim wyprostowaniem wszystkich wątków, że wszystko zacznie się układać po myśli bohaterów i będzie jeden wielki happy end. A tu niespodzianka: wszystko komplikuje się jeszcze bardziej.
Dzieje się dużo. Naprawdę dużo. Niektóre sytuacje mnie zszokowały, wprawiły w osłupienie i ciężko mi było uwierzyć w to, co się właśnie wydarzyło. Losy bohaterów z każdą stroną coraz bardziej się komplikują, by wreszcie sprawy zaczęły się klarować, chociaż tak na prawdę do końca nie wiemy, jaki będzie finał.
Książka przepełniona jest emocjami. Autorka pisze w taki sposób, że uczucia i emocje bohaterów są bardzo wyraźne, silnie oddziałujące na czytelnika. Język i sposób pisania pani Olejnik charakteryzują prostota i naturalność, które ułatwiają czytelnikowi odbiór czytanych słów, a wszystko staje się jeszcze bardziej realne i rzeczywiste.
Bohaterowie są ludźmi takimi jak my. Ze swoimi przywarami, pełni sprzeczności, miotający się; niby spełnieni i nie mogą narzekać, że czegoś im brakuje, a jednak chyba żaden z nich w początkowej części nie mógłby z ręką na sercu i czystym sumieniem powiedzieć "jestem szczęśliwy i niczego mi nie brakuje". Apetyt na więcej to książka, w której bohaterowie dążą do lepszego jutra, podejmują decyzje, które kształtują ich losy. Myślę, że nieświadomie każdy z nich poszukuje szczęścia, a codzienne zmagania to przeszkody które muszą pokonać by wreszcie poczuć się spełnionymi.
Książka zwraca też uwagę na to, jak krucha jest miłość, jak wiele wymaga uwagi i troski. Czasem ludzie, którzy się kochają nie mogą się ze sobą dogadać. Czasem nieporozumienia i brak dialogu niszczą wszystko, co tak długo przyszło nam budować. Związek to nie tylko chwile uniesień i bezgranicznej radości, ale też wiele wyrzeczeń i poświęceń, potrzeba zrozumienia i rozmowy. Czasem wypowiedzenie wszystkich swoich wątpliwości, żali i bólów potrafi zdziałać cuda. Ewa i Andrzej pogubili się w plątaninie uczuć, pewne wydarzenia pokrzyżowały ich plany, zabrakło szczerości i rozmowy. Ale czy prawdziwa miłość nie pokona każdej przeciwności?
Żal mi się rozstawać z bohaterami, bo bardzo się z nimi zżyłam. Stali się dla mnie bliscy, razem z nimi przeżywałam wszystkie trudności i niepowodzenia, a w tych dobrych chwilach cieszyłam się i odczuwałam radość. Jedno jest pewne - dzięki tej serii wiele zrozumiałam - zmieniłam swoje podejście do pewnych spraw i inaczej patrzę na otaczający mnie świat.
Apetyt na więcej to książka z miłością, smutkiem i rozterkami w tle. To powieść, która skłania do refleksji i przekonuje, że warto szukać szczęścia, spełniać marzenia, nie bać się zmian i podejmowania odważnych decyzji. Człowiek jeśli czegoś nie spróbuje, nigdy się nie dowie czy było warto. Każdy z nas popełnia błędy, jednak ważne jest, by tak jak bohaterowie książki potrafić wziąć się w garść, stawić czoła problemom i zawalczyć o swoje. Ważne, by czerpać radość z codzienności i w małych, z pozoru niewiele znaczących gestach, słowach czy sytuacjach odnajdywać to, co sprawia, że jesteśmy szczęśliwi.
Za książkę serdecznie dziękuję autorce.
Recenzje poprzednich części:
(...) Kiedy będziesz szukać szczęścia, pamiętaj, że ono nigdy nie ma wielkiej postaci. To nie będzie coś potężnego, złotego, nie będzie błyszczeć, wymachiwać rękami ani krzyczeć do ciebie z daleka. Prawdziwe szczęście jest zawsze maleńkie, niepozorne, niekiedy trudno je dostrzec. Kryje się w detalach. W tym, że ktoś rozgrzewa ci ręce na mrozie albo że ty komuś robisz herbatę i podajesz kawałek szarlotki. W pyszczku przygarniętego kociaka, w karmniku pełnym sikorek. W tym, że byłaś pewna, że róże ci wymarzły,a one odbijają na wiosnę. To zawsze są drobiazgi, okruchy. I dopiero zebrane razem dają to, co ludzie nazywają szczęściem.
Nigdy nie wiemy, co nas spotka za najbliższym zakrętem. Czy tam w ogóle będzie dalsza droga. Nigdy nie możemy być pewni tego, czy dzień, który właśnie przeżywamy, nie jest naszym ostatnim. (...) Trzeba żyć bardzo mocno, pełną piersią, każdą cząsteczką ciała - żyć. Nie od jutra, nie od poniedziałku i nie po sylwestrze. Już teraz.
Przeczytałam jedną książkę autorki- Nieobecną- i bardzo ciepło ją wspominam, zatem chętnie powrócę do jej twórczości :)
OdpowiedzUsuńTakie książki typu "ja go nie kocham, chce być z innym, jestem w związku bez miłości" zupełnie nie są dla mnie, bez względu na to jak trudną tematykę by poruszały! :)
OdpowiedzUsuńKusisz wiesz :D a ja tu dopiero zaczynam xDD
OdpowiedzUsuńKsiążka nie dla mnie. Ale jeśli sporo się dzieje także w poprzednich tomach, może wykorzystam tytuł jako prezent :)
OdpowiedzUsuń