wtorek, 6 stycznia 2015

Srebrne dzwonki - Luanne Rice

Grudzień, śnieg, Święta. Chociaż aura nie pozwala nam wyczuć Świąt, a atmosfera świąteczna to coś, co ciężko poczuć, z pewnością łatwiej nam będzie dzięki lekturze książki "Srebrne dzwonki" 
Po książkę sięgnęłam bo chciałam się przenieść do miejsca, gdzie będę mogła poczuć atmosferę Świąt. Autorka tak ładnie ubrała w słowa Święta, że od pierwszych stron można było przenieść się do bajkowej, zimowej krainy. Nowy Jork ukazany w takiej scenerii jest naprawdę uroczy. Dzięki pani Rice przeniosłam się w całości do tego miasta, czułam się jakbym chodziła za głównym bohaterem. Widziałam ulice, mieszkania, sklepy, razem z bohaterami chodziłam do parku. Razem z Catherine pracowałam w bibliotece, a z Christianem sprzedawałam choin
ki. Czułam ciepło jakie rodziło się w ich sercach i chłód zimy. Niesamowite jest to, jak autorka potrafiła zobrazować to, co chciała czytelnikowi przekazać, jak umiejętnie karty książki pochłonęły czytelnika. Fabuła, wydawałaby się lekka i przyjemna- i po części taka jest, chociaż w tle rozgrywa się niejeden dramat. Śmierci małżonków, problemy ojca samotnie wychowującego dzieci, ucieczka syna - wszystko to na tle magii Świąt wydaje się być tragedią rozgrywającą się w sercach ludzi. Książka poruszająca, dająca do myślenia. Nie jest jednak lekturą, która wymaga wielkiego skupienia - jest to powieść, którą można przeczytać aby na chwilę zapomnieć o codzienności, przypomnieć sobie, co jest w życiu najważniejsze, poczuć ducha Świąt i magię zimy. Coś, co mnie uwiodło w opisie książki to zapach choinki, zapach sosnowego drzewa, żywicy. To coś, co mi przypomina o Świętach, a tak często zamieniane jest sztuczną, plastikową choinką.
Książkę czyta się bardzo szybko, wystarczy jedno popołudnie. Powieść wciąga, za co na pewno odpowiedzialny jest pewien wątek, pewna tajemnica, która trzyma w napięciu do końca. Dla kogoś, kto szuka książki ze Świętami w tle, ale niebanalnej i z przesłaniem - "Srebrne dzwonki" powinny być lekturą obowiązkową. 

Wyzwanie: akcja nie dzieje się w Europie

1 komentarz:

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego działania - dziękuję!
Postaram się odpowiadać na Wasze komentarze i odwiedzać Wasze blogi :)