sobota, 20 marca 2021

Olszany. Powrót do domu - Agnieszka Litorowicz-Siegert


Lubicie książki z motywem powrotu do korzeni, rodzinne sagi, małe sielskie miasteczka i do tego dreszczyk grozy? Jeśli tak, to Olszany. Powrót do domu z pewnością przypadnie Wam do gustu!

Julia, główna bohaterka po rozstaniu z narzeczonym na kilka miesięcy przed planowanym ślubem potrzebuje złapać oddech z dala od obecnego życia. Na Pomorzu na Julię i jej matkę czekają nieuporządkowane sprawy rodzinne - posiadłość w Olszanach po dziadku Julii, który zmarł kilka lat temu. Dziewczyna nie była zżyta z dziadkiem, podobnie jak jej matka z ojcem, dlatego wyjazd do Olszan jest dla niej drogą ku zbadaniu swoich korzeni i poznaniu czegoś zupełnie nowego, dotąd nieznanego. 

Na miejscu zatrzymuje się w uroczym pensjonacie "Czarny Kamień" prowadzonym przez niezwykle charyzmatyczną Stellę. Szybko poznaje miejscowych mieszkańców, zaskarbiając sobie ich sympatię.  Sprawa domu w Olszanach okazuje się być dużo bardziej skomplikowana, niż początkowo wydawało się Julii. Tragiczne wydarzenie z przeszłości, które naznaczyło Olszany złą sławą wciąż powraca i utrudnia Julii uporządkowanie rodzinnych spraw. 

Olszany to wciągająca saga rodzinna, sięgająca wydarzeniami do czasów II wojny światowej. Na początek poznajemy historię Julii - najmłodszej z pokolenia. W trakcie odkrywania tajemnicy Olszan Julia przypadkowo poznaje historię swojej matki, o której nie miała pojęcia. Jednak najbardziej absorbująca okazuje się historia Ludwika - dziadka Julii - to właśnie ona dostarcza nam najwięcej emocji, strachu i wiedzy o dziejach rodziny Borowiczów. 

Julia podczas pobytu w Olszanach poznaje mieszkańców miasteczka. Bohaterowie powieści są sympatyczni, barwni, naprawdę świetnie wykreowani. Chociaż jest ich sporo, bez trudu odnajdujemy się w tym kto jest kim. Są postacie bardzo osobliwe, a dzięki temu fascynujące - jak na przykład Zofia, która interesuje się zjawiskami nadprzyrodzonymi, Basia - wielka pasjonatka ogrodnictwa czy Artur - - egzorcysta, miejscowy ksiądz o bardzo wyrozumiałym i mądrym podejściu do spraw religijności i duchowości. Ważną postacią w powieści jest Wiktor Zajbert mieszkający w sąsiedztwie Olszan i pomagający Julii w uporządkowaniu spraw spadku. 

Powieść jest bardzo klimatyczna, czyta się ją szybko i z przyjemnością odkrywamy kolejne elementy układanki. 

Dawno żadna książka nie sprawiła, żebym była tak totalnie oczarowana, żebym chciała ze ściśniętym gardłem powiedzieć: wow. Tej książce prawie się to udało, gdyby nie coś, czego zabrakło mi na samym końcu - większego dreszczyku emocji, większego zaskoczenia? Przez niemalże całą powieść historia posiadłości w Olszanach pełna była tajemnic, poszukiwania, a nawet grozy, takiego przyjemnego strachu towarzyszącego czytelnikowi podczas czytania. Potem nagle wszystkie tajemnice znalazły swoje rozwiązanie, choć dla mnie ono było trochę za słabe. Po naprawdę doskonałej historii, świetnie poprowadzonej, przepełnionej emocjami, wyjaśnienie tajemnicy dziadka Ludwika i Olszan okazało się dla mnie zbyt błahe, za mało emocjonujące. Mimo to, historia jest naprawdę ciekawa, intrygująca i wciągająca. Na tyle, że bez wahania sięgnę po drugi tom powieści. 

1 komentarz:

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego działania - dziękuję!
Postaram się odpowiadać na Wasze komentarze i odwiedzać Wasze blogi :)