Nie ukrywam, że sięgnęłam po tę powieść przez wzgląd na to, że autorka jest holenderką i umieściła akcję tamże. Chyba nigdy wcześniej nie czytałam niderlandzkiej literatury, a jako że spędziłam w Holandii przeszło rok i trochę poznałam tamtejsze realia, byłam bardzo ciekawa jak to wygląda w książce. I jestem bardzo, bardzo pozytywnie zaskoczona Ostatnim mostem.
W wodzie w sobotni poranek zostaje znaleziony samochód z ciałem młodej kobiety. Okazuje się, że przyczyną śmierci nie jest jak by się wydawać mogło wypadek, a wykrwawienie do którego doszło w wyniku powikłań poporodowych. Kilka godzin później kobieta będąca z dzieckiem na spacerze w śmietniku w parku znajduje niemowlę. Zagadkowe wydarzenia wyjaśniać będzie policjantka Marieke van Haan, która od dziecka ma awersję do wody. Dodatkowo właśnie pożegnała dziadka, który był jej mentorem i wzorem do naśladowania. Jak się okazuje, zostawił po sobie tajemnicę. Marieke pragnie poznać prawdę, z drugiej jednak strony boi się że ta prawda pobrudzi nieskalany dotąd w jej pamięci wizerunek ukochanego dziadka.
Jeszcze raz powtórzę, że jestem bardzo miło zaskoczona Ostatnim mostem. To książka idealna w swoim gatunku: trzyma w napięciu, w trakcie czytania dostajemy mnóstwo tropów i zagadek, które sami próbujemy rozwikłać. Jest bardzo tajemniczo, czasami strasznie. Przede wszystkim akcja powieści niesamowicie wciąga i nie sposób jest się od niej oderwać.
Główną bohaterką jest Marieke i właściwie to wokół niej skupia się cała fabuła. Marieke prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Lisy Kloostry, w toku którego poznajemy wielu bohaterów, z których każdy jest oryginalny i miesza w fabule. Poznajemy rodzinę zmarłej Lisy i ludzi, w towarzystwie których przebywała. Właśnie dzięki temu możemy wyobrazić sobie w jakich warunkach żyła Lisa i czego musiała doświadczać. Autorka w mistrzowski sposób przedstawiła portret psychologiczny dziewczyny – właśnie poprzez pokazanie jej towarzystwa i przez to co i jak ludzie o niej mówili. W trakcie czytania kilka razy zmieniały się moje odczucia względem Lisy – raz była dla mnie ofiarą, podczas gdy za chwilę uważałam że sama jest sobie winna, i tak moje zdanie cały czas się zmieniało.
Autorka bardzo fajnie łączy i przeplata wątki. Śledztwo które prowadzi Marieke pełne jest zakrętów i tropów. Jednocześnie dużo dowiadujemy się o prywatnym życiu policjantki. Jest bardzo pozytywną bohaterką – wyrazistą, pełną barw, twardo stąpającą po ziemi ale przy tym bardzo sympatyczną. Lubi swoją pracę i oddaje jej się całą sobą, ale jak każdy miewa chwile zwątpienia i niepewności. Przede wszystkim jednak, stara się postępować w zgodzie ze sobą i wykonywać swoje obowiązki najlepiej jak potrafi.
Pisarka doskonale oddała cały klimat i urok Holandii, pokazała jak wygląda codzienne życie. Miałam wrażenie, jakbym razem z bohaterami przechodziła się wzdłuż kanałów, wybrukowanymi uliczkami, pośród szeregowo zabudowanych domków. Świetne jest to, że Dominika van Eijkelenborg pokazała Holandię taką jaka jest na co dzień, a nie taką jaką znają turyści. W pewnym sensie czytanie tej książki było moją podróżą sentymentalną, i chyba pierwszy raz poczułam coś w rodzaju tęsknoty za tamtymi miejscami i ludźmi. Autorka przemyciła odrobinę historii, wzruszenia i pewną historię miłosną.
W książce zawarte są też wątki przemocy seksualnej, strachu i problemów z samoakceptacją. Bardzo zapadła mi w pamięć postać Karama, uchodźcy, Syryjczyka, który z bolącym sercem opowiada o swoim rodzinnym kraju i który przez status uchodźcy i kolor skóry jest traktowany gorzej niż inni. Jedynie on jednak wykazuje się odpowiedzialnością i zwyczajnie uczciwością, mimo, iż jest postrzegany jako ktoś komu nie można ufać. Myślę, że nie tylko w Holandii istnieje ten problem – stereotypowego myślenia i traktowania ludzi pochodzących z innego kraju, ludzi innego wyznania, często biedniejszych, zagubionych, którzy równie jak my pragną godnego, spokojnego życia.
Ostatni most to świetny kryminał, zawierający dokładnie wszystko co potrzeba. Szukanie wyjaśnienia śmierci Lisy Kloostry przy okazji ujawnia wiele tajemnic z życia dziewczyny, jej rodziny i otoczenia. Równocześnie Marieke odkrywa prawdę o sobie i swojej rodzinie, co nigdy nie jest łatwym doświadczeniem. Przede wszystkim jednak książka trzyma w niepewności, wywołuje dreszczyk emocji i do samego końca ciężko jest odgadnąć prawdę, mimo, że pewne podejrzenia padają dosyć szybko. A na koniec i tak jest zaskakująco!
Ostatni most znajduje się na liście bestsellerów Taniej Książki!
Książka bierze udział w wyzwaniu Zatytułuj się.
Ciekawa pozycja może spróbuję ;)
OdpowiedzUsuńDobry kryminał nie jest zły :). Chętnie sięgnę po ten tytuł ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Lady Spark
[kreatywna-alternatywa]
Zapowiada się interesująco. Chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuńświetna książka!
OdpowiedzUsuńSzukałam czegoś takiego. Dzięki.
OdpowiedzUsuńCzasem lubię zajrzeć do takich książek. Tytuł zapiszę, ale przecztam gdzieś za miesiąc
OdpowiedzUsuń