tag:blogger.com,1999:blog-30548857435634226672024-03-13T02:37:51.123+01:00 Apteka Literackataagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.comBlogger312125tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-79031638547240756442021-05-29T18:48:00.001+02:002021-05-29T18:48:37.554+02:00Leśniczówka Wszebory - Joanna Tekieli <p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyHUY85Pb-xxShj3eZtcIHJO0CyHjp-TiMgUg0GYeOhVM8JM54F97-uvwgH0Mcnd3oqirnO2QKY25clApyKv8LpXlOdesorGDvHfvF5mZvGbPkRD5RHG-RG1IDfMtyBmb3JUndgeTPyDY/s1785/192944850_479401753344489_6026104752159917371_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1785" data-original-width="1560" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyHUY85Pb-xxShj3eZtcIHJO0CyHjp-TiMgUg0GYeOhVM8JM54F97-uvwgH0Mcnd3oqirnO2QKY25clApyKv8LpXlOdesorGDvHfvF5mZvGbPkRD5RHG-RG1IDfMtyBmb3JUndgeTPyDY/w350-h400/192944850_479401753344489_6026104752159917371_n.jpg" width="350" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Ola traci z dnia na dzień pracę i szukając zajęcia trafia się nietypowa oferta: zredagowanie przewodnika po Wszeborowskim Parku Narodowym. Postanawia skorzystać z okazji i wkrótce wyjeżdża do Wszeborowa. Zostaje zakwaterowana w leśniczówce, za gospodarzy ma leśniczego, nieco gburowatego Andrzeja i jego dziesięcioletniego syna Maćka. Początki Oli w nowej pracy są trudne, jednak wkrótce okazuje się, że pobyt wśród dzikiej przyrody znacząco wpłynie na jej dalsze życie. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Jak mi się spodobała ta książka! Dawno już nie przeczytałam książki w jeden dzień, a z Leśniczówką Wszebory właśnie tak było. Czyta się ją świetnie - tak jak wspomniałam szybko, jest lekka, zabawna, łączy wątek obyczajowy, jest odrobinka magii pod postacią słowiańskich mitów i wierzeń, jest maleńki akcent kryminalny - no po prostu bomba! Jest też romantycznie, ale tu za romantyzm odpowiada magiczny, nieco tajemniczy a zarazem sielski klimat leśniczówki w środku lasu, rozległy Wszeborowski Park Narodowy, a i maleńkie akcenty w relacjach międzyludzkich dodają tę szczyptę miłości. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Uwielbiam książki, w które wplecione są wątki słowiańskiej mitologii i tutaj, choć są to delikatne akcenty tak właśnie jest. Stare, potężne lasy otaczające leśniczówkę sprzyjają takiemu klimatowi. Już na samym początku Ola spotyka się z nietypowym przywitaniem we Wszeborowie, przez starca o dziwnych, zamglonych oczach. Z biegiem czasu kobieta zaczyna dostrzegać coraz więcej dziwnych rzeczy, jednak dla mieszkańców leśniczówki są one codziennością. Mitologię słowiańską pokochałam dzięki książkom Katarzyny Bereniki Miszczuk z cyklu <i>Kwiat Paproci, </i>i uważam że jest najpiękniejsza z wszystkich dotąd mi znanych, poza tym dla mnie - Polki - najbliższa sercu i bardzo, bardzo cieszy mnie, że coraz częściej jest wspominana, dlatego ogromny plus dla autorki. Szkoda, że mitologii słowiańskiej nie mamy w szkole! </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Powieść ma niesamowity klimat, urok. Leśniczówka otoczona lasami, dzika przyroda, zwierzęta żyjące na wolności w swoim naturalnym środowisku, rzadkie gatunki roślin i stare okazy drzew to sceneria wręcz bajkowa. Ostatnio bardzo lubię książki, gdzie wyczuwa się klimat wsi, sielskości i pewnej beztroski i to właśnie jest to! Razem z bohaterami możemy wybrać się na piękne, dzikie szlaki, spędzić wieczory na balkonie w towarzystwie natury, napić się domowej roboty nalewki i podążać za rytmem wiejskiego życia, gdzie ratowanie rannych leśnych zwierząt czy pomoc w narodzinach cielaka jest codziennością i rzeczą zupełnie naturalną. Kocham takie klimaty, dlatego nie potrafię przestać się zachwycać! </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Bohaterowie książki są niezwykle sympatyczni, a słowne przepychanki Oli i Andrzeja bawiły mnie do łez! Maciek jest niesamowicie rezolutnym chłopcem, a jego dziecięca szczerość czasami rozbraja na łopatki. Również poboczni bohaterowie są barwni i ciekawi, dodają całej fabule smaczku. I jak to w małych, wiejskich społecznościach bywa wszyscy się znają, nic nie umknie uwadze sąsiadów. Ja mieszkając od dziecka na wsi doskonale odnalazłam się w klimacie tej powieści i jeszcze raz to powtórzę - uwielbiam ją!</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Sięgając po książkę spodziewałam się że dostanę powieść z romansem w leśnej głuszy w tle, a dostałam coś zupełnie innego, coś co zdecydowanie mnie zaskoczyło, a przy tym oczarowało i w sobie rozkochało. Rzadko mi się to zdarza po przeczytaniu jednotomowej powieści, ale tu bardzo, bardzo, bardzo chciałabym aby powstała kontynuacja! Uwielbiam ją, tulę do serca i rezerwuję dla niej miejsce w pamięci na długi, długi czas. </div><p></p>taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-53882108770912510992021-04-27T10:41:00.001+02:002021-04-27T10:41:41.316+02:00Olszany. Kamienna róża - Agnieszka Litorowicz-Siegert<div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiy9J1fpDPWs0YBYDJVF3qbDaXC8bJhJsHop9eKyiIlZwjVV7NhtavRMSelBHrT1YGbbVTn6UGV2c3RB6UBZ6CBmcoCnE6D2O7vXi6VlajWWTxdf9vJImC8txhwqxkIopC05BK-0zTsTa4/s1080/174346617_452594329182655_4951615263457683362_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1080" data-original-width="1080" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiy9J1fpDPWs0YBYDJVF3qbDaXC8bJhJsHop9eKyiIlZwjVV7NhtavRMSelBHrT1YGbbVTn6UGV2c3RB6UBZ6CBmcoCnE6D2O7vXi6VlajWWTxdf9vJImC8txhwqxkIopC05BK-0zTsTa4/w400-h400/174346617_452594329182655_4951615263457683362_n.jpg" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br />Olszany. Kamienna róża</i> to druga część olszańskiej serii Agnieszki Litorowicz-Siegert. Już pierwszy tom oczarował mnie klimatem pełnym tajemnic i niewyjaśnionych zjawisk, przepełnionym pewną magią i urokiem. <i>Kamienna róża </i>pod tym względem jest jeszcze lepsza, bo akcja powieści przenosi się na Kresy - do miasteczka Oszmiana na Białorusi. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Tym razem bohaterkami powieści są znana nam doskonale z pierwszej części Julia i Justyna - Kalina, którą też dane nam było poznać w <i>Drodze do domu</i>. Kobiety, mimo, że początkowo nie zapałały do siebie sympatią postanawiają wspólnie wyruszyć w podróż w poszukiwaniu swoich korzeni. Julia - po to by poznać historię Kazimierza Borowicza- brata jej dziadka, po którym odziedziczyła dom w Olszanach, a Kalina by zwrócić pewien przedmiot na swoje miejsce a tym samym zdjąć rodzinną klątwę. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Coś, co najbardziej mnie oczarowało to niepowtarzalny, swojski klimat Kresów sprzyjający powrotowi do przeszłości i odkrywaniu tajemnic z młodości swoich przodków. Opisy pięknej białoruskiej przyrody, miejsc i panujących tam zwyczajów są dla mnie największym atutem tej powieści. Nigdy nie myślałam o Białorusi - o Kresach, jako o destynacji swojej podróży, ale po przeczytaniu tej pozycji zapragnęłam się tam udać i poczuć to co czuły bohaterki. Ludzie wydają tam się milsi, bardziej otwarci i gościnni - choć to wcale nie oznacza że są ufni i nazbyt chętni do natychmiastowego nawiązywania nowych znajomości. To miejsce, gdzie tradycja wydaje się być nadzwyczaj ważna, gdzie jakaś cząstka dawnych czasów została zaklęta i przetrwała w ludziach, w tamtejszych lasach i dworkach. Urokliwy Pałac Ogińskich w Zalesiu również znalazł swoje miejsce w powieści, a autorka tak pięknie ubrała w słowa jego otoczenie i historię, że czujemy się tak, jakbyśmy tam byli. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Bardzo lubię takie historie, w których przeszłość miesza się z teraźniejszością, nie wszystko jest od razu do końca wyjaśnione, a odkrywanie tajemnicy stanowi dla czytelnika ogromną frajdę. To właśnie są <i>Olszany</i>. Czytałam tę książkę powoli, bo nie chciałam żeby się skończyła, choć w pewnym momencie już nie dałam rady się powstrzymywać i popłynęłam.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Szczególnie urzekł mnie wątek pewnej staruszki, zielarki, która odegrała niemałą rolę w poszukiwaniach Julii. Jest tak bardzo wzruszający, tak ciepły, klimatyczny..</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Julia i Kalina podczas swojego pobytu w Białorusi spotykają wielu życzliwych, serdecznych ludzi, którzy z chęcią niosą pomoc. Jest starszy ksiądz, który pomaga ruszyć w poszukiwaniach, pewna artystyczna dusza, lekarz, gosposia z plebanii - wszyscy są tak barwni, tak żywi, tak życzliwi, że aż chce się z nimi spędzić jeszcze jeden dzień, jeszcze chwilę. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Olszany. Kamienna róża</i> to piękna powieść obyczajowa o sile tradycji, o rodzącej się przyjaźni, o wspólnym poszukiwaniu swoich korzeniu i odkrywaniu zaskakujących faktów z przeszłości. Lubię takie powieści, gdzie wątek miłosny jest jedynie tłem i w <i>Kamiennej róży</i> tak właśnie jest - choć powszechnie wiadomo, że miłość to ogromna wartość i bohaterowie doskonale o tym wiedzą, bo miłość przejawia się tu w małych gestach, bezinteresownej pomocy czy troski ojca i syna. Tutaj miłość pokazana jest subtelnie, delikatnie, nienachalnie. Jest perfekcyjnym uzupełnieniem wspaniałej całości. </div>taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-7137089399606627782021-03-31T20:44:00.005+02:002021-03-31T20:44:49.858+02:00Wybór Charlotty - Agnieszka Olejnik<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4_e0Brwh62Llvm4C8_gt1dm6b0YaJg5iFgyaNdVr1ew9oQBzNfLQ3Xnzpdg05XqaoW1bSdxtFUcBklprNnParFNuD88dx2owawQgeo8AzkEli9GxQAcxEYjj5epSAHqnrfPKCDbdlEbM/s1084/IMG_20210330_201519_857.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1084" data-original-width="1080" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi4_e0Brwh62Llvm4C8_gt1dm6b0YaJg5iFgyaNdVr1ew9oQBzNfLQ3Xnzpdg05XqaoW1bSdxtFUcBklprNnParFNuD88dx2owawQgeo8AzkEli9GxQAcxEYjj5epSAHqnrfPKCDbdlEbM/w638-h640/IMG_20210330_201519_857.jpg" width="638" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Uwielbiam powieści Jane Austen i uwielbiam powieści pisane współcześnie, ale stylizowane na tamten okres. Jednocześnie zdaję sobie sprawę, jak dużym wyzwaniem dla autora jest napisanie takiej książki - nie tylko pod względem fabularnym, ale przede wszystkim językowym i stylistycznym, a poniekąd nawet i historycznym. Dlatego też do takich powieści podchodzę z drżeniem serca. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Przy lekturze każdej książki Agnieszki Olejnik, powtarzam, że to moja ulubiona autorka i sięgam po nią w ciemno. <i>Wybór Charlotty</i> intrygował mnie od samego początku, gdy tylko się dowiedziałam, że taka książka powstaje. Jednak muszę przyznać, że miałam też obawy - bo jednak napisanie takiej powieści to ciężki orzech do zgryzienia. Takiej, żeby była logiczna, spójna, sensowna i na dodatek zaciekawiła czytelnika. Ale już po pierwszych rozdziałach wiedziałam, że jest dobrze. A im dalej czytałam, tym lepiej było i nie wiem czy dobrnęłam do połowy - całkowicie przepadłam.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Charlotta Riley jest panną niebrzydką i niegłupią, ale pozbawioną posagu i przez to skazaną na zamążpójście z rozsądku. Dziewczyna nie zamierza czekać aż ktoś inny podejmie za nią decyzję. Niepokorna i odważna postanawia wziąć los w swoje ręce i postanawia sama wybrać sobie męża - skoro nie dane jest jej wyjść za mąż z miłości, to chce to zrobić na własnych zasadach. Dopiero później - na przekór wszystkiemu, okazuje się że przemyślany plan Charlotty komplikuje.. miłość. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Charlotta Riley jest bohaterką niezwykle barwną, początkowo wydaje się trochę skryta, ale z czasem pokazuje swój charakter. A charakter Charlotty bardzo mi się spodobał, bo jest dziewczyną dosyć śmiałą i sprytną, mądrą i na swój pozytywny sposób przebiegłą. Jest oddaną przyjaciółką, gotową do poświęceń, a jednocześnie myślącą bardzo zdroworozsądkowo. Lata jej dojrzewania przypadły na czas kiedy straciła najpierw matkę, potem kuzynkę, która niejako uczyła ją świata, a na koniec ojca. Być może przez to była nieco nieobeznana w życiu towarzyskim, generalnie w dorosłym życiu. Nieoczekiwanie przeżywa swoje pierwsze zauroczenie, swoje pierwsze - wydawać by się mogło wielkie uczucie. A później nadchodzi okrutne zderzenie z rzeczywistością, z którym zagubiona Charlotta radzi sobie nadzwyczaj dobrze. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Charlottę jako bohaterkę bardzo polubiłam, ale jest ktoś, kto wzbudził we mnie większa sympatię i to w zasadzie wbrew logice, bo bohater jest oschły, apodyktyczny i nieco gruboskórny. Ale na przekór wszystkiemu od samego początku ogromnie polubiłam Cedrika - chyba za jego miłość do drzew, schowane głęboko dobre serce i nieco tajemniczą, nietuzinkową osobowość.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Podobała mi się forma jaką zastosowała pisarka w celu ukazania relacji Charlotty z mężem. Brakowało mi w ostatnio czytanych książkach takiego wątku miłosnego, który mnie wciągnie, który będę czytać z zaciekawieniem i wypiekami na twarzy. A tu właśnie to dostałam! Z ogromnym zaangażowaniem śledziłam losy A smaczku dodaje nutka erotyzmu, którą pięknie autorka wplotła w ten wątek miłosny - tak nienachalnie, subtelnie, z wyrafinowaniem - idealnie. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Agnieszka Olejnik w swojej najnowszej powieści ukazała realia ówczesnego świata, XIX-wiecznej Anglii, skupiając się przede wszystkim na warunkach życia kobiet, na tym jak bardzo, choć nieświadomie, były podporządkowane życiu mężczyzn, zwłaszcza mężów. W moim odczuciu powieść jest świetnie poprowadzona, co nie jest łatwe w przypadku romansów, zwłaszcza tych historycznych. Ogromnym atutem jest niesamowity angielski klimat, a najbardziej oczarowały mnie krajobrazy, które widziałam przed oczami w czasie czytania - zielone wzgórza ciągnące się aż po horyzont, urokliwe zatoczki i sekretne miejsca, które pokazują nam bohaterowie. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Pokochałam <i>Charlottę </i>całym sercem, pokochałam ten klimat i poczułam się jakbym żyła w tamtym miejscu, w tamtym czasie. Do tego piękny język stylizowany na XIX wieczną Anglię, ale wcale nie trudny, świetny w odbiorze, odrobina erotyzmu i całe mnóstwo niezwykłego klimatu. Przepis na lekturę dla mnie idealną. </div>taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-65923239325998576202021-03-27T15:47:00.004+01:002021-03-27T15:47:55.812+01:00Zawsze i na zawsze - Klaudia Bianek<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgftiGv32H8oNoOtrFJ0D6BK6z2gQhjNy9dtH7DMHhkn-Q5zdYW1-iWxLab8ZBjIwm2ol2xpUiDYoqR7qMwIJTKARSkxM-MYzZv-IMvOk9WLQI4qHIHZXhKyJW33TSGDlVxpjEWWw3KdME/s410/164982618_1134406063718756_5970374953727783093_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="384" data-original-width="410" height="375" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgftiGv32H8oNoOtrFJ0D6BK6z2gQhjNy9dtH7DMHhkn-Q5zdYW1-iWxLab8ZBjIwm2ol2xpUiDYoqR7qMwIJTKARSkxM-MYzZv-IMvOk9WLQI4qHIHZXhKyJW33TSGDlVxpjEWWw3KdME/w400-h375/164982618_1134406063718756_5970374953727783093_n.jpg" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Uwaga! Może zawierać niewielkie spoilery z pierwszej części
– nie więcej niż na okładce <span style="font-family: Wingdings; mso-ascii-font-family: Calibri; mso-ascii-theme-font: minor-latin; mso-char-type: symbol; mso-hansi-font-family: Calibri; mso-hansi-theme-font: minor-latin; mso-symbol-font-family: Wingdings;">J</span>
. </p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Mozolnie odbudowywana radość życia i kruche szczęście,
jakiego zaznała Eliza w związku z Filipem rozsypują się wraz z odkryciem
szokującej prawdy. Przez moment uwierzyła, że jest jeszcze zdolna kogoś kochać,
otworzyć serce dla innego mężczyzny niż ukochany zmarły mąż. Po kolejnym ciosie
zadanym przez życie Eliza na powrót zamyka się w sobie, nie ma już siły żeby
walczyć. </p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">W pierwszej części najbardziej spodobał się wątek
przeżywania żałoby – był dopracowany w każdym calu, pełny, doskonały. Kiedy
myślę o „Zawsze i na zawsze” i chcę
znaleźć coś takiego –coś, co moim zdaniem jest zrobione w stu procentach i nic więcej
nie można już dodać, przychodzi mi na myśl Jaś i jego rozwój jako dziecka z
zespołem Downa. Duża część książki skupia się właśnie na chłopcu, który dostał
szansę przebywania wśród rówieśników takich jak on – od których nie będzie
odstawał, którzy będą go traktować jak równego sobie. Wszystkie momenty,
wszystkie te małe postępy Jasia były ogromnie wzruszające i jakkolwiek by
spojrzeć – optymistyczne. Autorka w ten sposób pokazała nam, że dziecko z
zespołem Downa może wieść normalne życie, chodzić do przedszkola, uczyć się,
rozwijać, robić postępy i dzięki tym małym kroczkom wywoływać wielki uśmiech na
twarzach najbliższych. </p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Podoba mi się też to, jak Klaudia Bianek pokazała relacje
między rodzeństwem – Emilką a Jasiem. Bez ubarwień, na surowo wręcz – Jaś
wymaga wzmożonej opieki, a Emilka jako starsza, wiele potrafi zrozumieć.
Zarówno Eliza jak i dziadkowie starają się, by Emilka w żaden sposób nie
odczuła tego, że poświęcają jej mniej czasu, że jest w jakikolwiek sposób
zaniedbywana, ale to bardzo trudne zadanie. I choć dziewczynka czasem odnosi
mylne wrażenie że jest na drugim planie – jedno jest pewne. Mimo nawet i
sprzeczek z młodszym bratem, potrafi stanąć za nim murem. I to kolejny piękny,
wzruszający fragment książki, przy czytaniu którego czytelnikowi cieplej robi
się na sercu. </p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Ta powieść jest tak wielowątkowa, tak ładnie rozbudowana, że
o każdym jej aspekcie można by było napisać oddzielną opinię. Autorka niczego
nie koloryzowała, pokazała życie takim jakie jest. Nie uniknęła tematu sporów i
kłótni w wielopokoleniowej rodzinie. Rodzinie, która tak z sobą zżyta nagle się
rozbija, część jej członków ze sobą nie
rozmawia, a część została zupełnie odrzucona. </p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Porusza też temat przyjaźni, pięknej przyjaźni która może
wydarzyć się między osobą młodą, jaką jest Eliza i staruszką – Zofią Skalską. </p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">W tej części w moich
oczach zyskał Filip. To poprzez jego postać pisarka pokazuje czytelnikowi jak
silna może być nadzieja, jak bezinteresowna potrafi być miłość i jak długo
można cierpliwie czekać na drugą osobę. To też powieść o przeszłości na którą
nie mamy wpływu, o porzuceniu, poczuciu bycia niechcianym i niekochanym. </p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">„Zawsze i na zawsze” to też swoista kontynuacja motywu
żałoby – godzenia się ze stratą ukochanego,
symboliczne przejście do nowego etapu życia, zamknięcie pewnego
rozdziału i rozpoczęcie nowego.</p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Pomimo tego, że w powieści wybrzmiewają echa nieracjonalnego
czasami (ale to jedynie w moim odczuciu) zachowania czytelników z poprzedniej
części, uważam że „Zawsze i na zawsze” jest o niebo, niebo lepsza niż „Życie po
Tobie”. Bardziej dopracowana, rozbudowana, a wszystkie wątki łączą się spójnie w logiczną, płynną całość. </p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">„Zawsze i na zawsze” jest piękną, subtelną, wielowątkową
powieścią o nadziei, kobiecej sile, miłości w różnych wymiarach. Porusza
delikatny temat rodzinnych sporów, odrzucenia. Dzięki historii Jasia pokazuje,
że dziecko z zespołem Downa może wieść stosunkowo normalne życie, być
akceptowanym i kochanym tak samo jak zupełnie zdrowe dziecko. Mówi też o
poczuciu bycia niechcianym, o przyjaźni i godzeniu się z życiem. </p>
<p class="MsoNormal" style="text-align: justify;">Na zakończenie powiem tyle – ostatni rozdział, nie mówiąc
już o ostatnich stronach powieści, zostawiają czytelnika w takim zawieszeniu,
że nawet jeśli miałaś w planie nie kontynuować serii (choć wątpię, że takie
osoby są) to gwarantuję, że i tak sięgniesz po „Taką, jaka jesteś”. </p><p></p>taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-43514258730269645502021-03-25T16:09:00.001+01:002021-03-25T16:09:25.434+01:00Życie po Tobie - Klaudia Bianek <p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoza7R-gfsaczXRSsb8wzrU2uEiWUgcfmN4Z5MwXNBcurd-QhP94P_t2yeeKHNoYmXl20RjcIJJEGPied_qIcKzPTWA4BAHHJsYu_LajNs6wMaE-uhksve2syd_DZzeteaK_XsXEp42WQ/s405/165268132_473198717161470_8496821442575380688_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="384" data-original-width="405" height="379" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjoza7R-gfsaczXRSsb8wzrU2uEiWUgcfmN4Z5MwXNBcurd-QhP94P_t2yeeKHNoYmXl20RjcIJJEGPied_qIcKzPTWA4BAHHJsYu_LajNs6wMaE-uhksve2syd_DZzeteaK_XsXEp42WQ/w400-h379/165268132_473198717161470_8496821442575380688_n.jpg" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Najpierw moją uwagę przykuła piękna okładka, taka subtelna, delikatna, wiosenna. Potem przeczytałam mnóstwo zachęcających opinii, aż wreszcie uległam. Nakręcona tak pozytywnym odbiorem debiutanckiej obyczajowej powieści Klaudii Bianek sięgnęłam po nią z ogromnymi oczekiwaniami. Od początku chciałam się delektować każdą stroną, chłonąć każde słowo. Nasza relacja na początku jednak okazała się dosyć chłodna. Ale potem - potem stało się coś, co sprawiło że historia Elizy wdarła się do mojego serca, zawładnęła nim i już wiedziałam, że jestem kupiona. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">W momencie gdy Eliza traci ukochanego męża, zmienia się cały jej świat. Mimo rozpaczy musi wciąć się w garść i stanąć na nogi, by zapewnić byt swoim ukochanym dzieciom. Ukojenia szuka z dala od miejskiego zgiełku, w niewielkiej miejscowości Lilecko. W rodzinnym domu, wśród bliskich powoli wraca do siebie. Gdy poznaje nowego sąsiada, Filipa, znajduje też przyjaźń, zrozumienie i wsparcie. Filip jest z zawodu weterynarzem, jest człowiekiem czułym i wartościowym. Coraz czulsze spojrzenia mogą okazać się początkiem czegoś nowego, silnego, a jednocześnie - nowym początkiem dla Elizy. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Piękne są motywy tej powieści. Jest jednak taki jeden, szczególny aspekt tej powieści, który wyjątkowo chwycił mnie za serce. Piękne są emocje, uczucia i cała ta psychologiczna strona przeżywania żałoby. Tak, najbardziej do mojego serca trafił wątek opisujący to, co przeżywała Eliza po stracie ukochanego męża, mężczyzny jej życia. To było tak piękne, tak mocno uderzające w serce czytelnika. Taka miłość jaką wydarzyła się pomiędzy Elizą a Arturem, jednocześnie najpiękniejsza i w pewien sposób niszcząca, wydawałoby się - nie może się zdarzyć. A jednak, jednak autorka ubrała w słowa wszystkie te uczucia tak trafnie, tak do bólu realnie i zwyczajnie, że odnosimy wrażenie że to miłość, która łączy wiele par, ale dopiero gdy wydarzy się tragedia zdajemy sobie sprawę z jej ogromu.</div><p></p><p style="text-align: justify;">Wyobraźcie sobie taki obrazek: wielopokoleniowa rodzina mieszkająca w dużym, rodzinnym domu, otoczonym sadem, obok stadnina koni. Zapach wsi, zapach lata. Ludzie, którzy się kochają i wspierają, na których zawsze można liczyć. Sielanka, prawda? Mimo, że tak by się mogło wydawać, Klaudia Bianek porusza bardzo delikatne, trudne tematy. Żałoba, niepłodność, opieka nad dzieckiem z zespołem Downa, a także małe nieporozumienia, z którymi domownikom przychodzi się mierzyć każdego dnia. Autorka z ogromnym taktem, jednocześnie nie ubarwiając opisuje codzienność ludzi, którym przyszło się mierzyć z przeróżnymi problemami. </p><p style="text-align: justify;">Podziwiam Panią Klaudię za to, w jak naturalny sposób wplotła w powieść wątek dziecka z zespołem Downa. Dzięki historii Jasia dowiadujemy się jak wygląda opieka nad dzieckiem z wadą genetyczną, jak wiele trzeba poświęcić, ale też jak dużą radość sprawiają nawet niewielkie postępy, samodzielność w prostych czynnościach, uśmiech dziecka skierowany w stronę bliskiej osoby czy zaufanie, którym obdarzy kogoś spoza najbliższego otoczenia. </p><p style="text-align: justify;">Wiele jest takich trudnych tematów - jedne są rozwinięte, inne są tylko zaznaczone, ale nie zbagatelizowane. Mnie osobiście od początku ciekawi jak potoczą się losy Kuby i Oli - a Ola to moja ulubiona bohaterka, mimo, że drugoplanowa. Pokochałam tę dziewczynę całym sercem za szczerość, naturalność i siłę, jaką w sobie ma. </p><p style="text-align: justify;">Sam wątek znajomości Elizy i Filipa w moim odbiorze powieści zszedł na drugi plan. Nie uważam, że jest płytki czy słaby, po prostu bardziej skupiłam się na czym innym. Jednakże faktem jest, że to dzięki Filipowi Eliza zaczęła odzyskiwać wiarę w sens dalszego życia, dzięki niemu zaczęła budzić się ze swoistego letargu. To właśnie on stał się bodźcem, który wyzwolił w niej chęci do ruszenia dalej. On, i rozmowa z Zofią Skalską - staruszką, którą spotyka co tydzień na cmentarzu, kiedy obydwie kobiety odwiedzają zmarłych mężów. </p><p style="text-align: justify;">Czy widzę jakieś minusy powieści? Tak, widzę, ale w ogólnym rozrachunku giną w mnóstwie pozytywów. Eliza czasami mnie denerwowała, niektóre zachowania bohaterów wydawały mi się pozbawione logiki. </p><p style="text-align: justify;">Nie przypominam sobie, bym w ostatnim czasie czytała książkę tak mocno naszpikowaną emocjami. Klaudia Bianek jest dla mnie mistrzynią w operowaniu uczuciami nie tylko bohaterów, ale i czytelników. <i>Życie po Tobie</i> to powieść subtelna, piękna, delikatna. To powieść poruszająca istotę żałoby i jej przeżywania, powieść pokazująca nieidealne życie zwyczajnych ludzi, których mocno doświadcza życie. To również historia o kobiecej sile, miłości silniejszej od śmierci i mocy uczuć, które - choć nie zawsze jesteśmy gotowi to przyznać - rządzą naszym życiem. </p>taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-36502096186914982162021-03-20T12:59:00.002+01:002021-03-20T16:46:59.264+01:00Olszany. Powrót do domu - Agnieszka Litorowicz-Siegert<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_pqHKeK8uAoGZzl50D4YmAKjzc7AOgV5juI6rid4D1zuVGlkj-JEigzS6hCe17ggH5QMBCuud_lKyuKP5Cy8WBPd_XwtNh3KpESPc1pg_36kv_jleb-CdwBcwsWEJDzJvfRbrordPvKo/s2048/IMG_20210319_142228_334.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="2048" data-original-width="2048" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj_pqHKeK8uAoGZzl50D4YmAKjzc7AOgV5juI6rid4D1zuVGlkj-JEigzS6hCe17ggH5QMBCuud_lKyuKP5Cy8WBPd_XwtNh3KpESPc1pg_36kv_jleb-CdwBcwsWEJDzJvfRbrordPvKo/w400-h400/IMG_20210319_142228_334.jpg" width="400" /></a></div><br /><p style="text-align: justify;">Lubicie książki z motywem powrotu do korzeni, rodzinne sagi, małe sielskie miasteczka i do tego dreszczyk grozy? Jeśli tak, to <i>Olszany. Powrót do domu </i>z pewnością przypadnie Wam do gustu!</p><p style="text-align: justify;">Julia, główna bohaterka po rozstaniu z narzeczonym na kilka miesięcy przed planowanym ślubem potrzebuje złapać oddech z dala od obecnego życia. Na Pomorzu na Julię i jej matkę czekają nieuporządkowane sprawy rodzinne - posiadłość w Olszanach po dziadku Julii, który zmarł kilka lat temu. Dziewczyna nie była zżyta z dziadkiem, podobnie jak jej matka z ojcem, dlatego wyjazd do Olszan jest dla niej drogą ku zbadaniu swoich korzeni i poznaniu czegoś zupełnie nowego, dotąd nieznanego. </p><p style="text-align: justify;">Na miejscu zatrzymuje się w uroczym pensjonacie "Czarny Kamień" prowadzonym przez niezwykle charyzmatyczną Stellę. Szybko poznaje miejscowych mieszkańców, zaskarbiając sobie ich sympatię. Sprawa domu w Olszanach okazuje się być dużo bardziej skomplikowana, niż początkowo wydawało się Julii. Tragiczne wydarzenie z przeszłości, które naznaczyło Olszany złą sławą wciąż powraca i utrudnia Julii uporządkowanie rodzinnych spraw. </p><p style="text-align: justify;"><i>Olszany</i> to wciągająca saga rodzinna, sięgająca wydarzeniami do czasów II wojny światowej. Na początek poznajemy historię Julii - najmłodszej z pokolenia. W trakcie odkrywania tajemnicy Olszan Julia przypadkowo poznaje historię swojej matki, o której nie miała pojęcia. Jednak najbardziej absorbująca okazuje się historia Ludwika - dziadka Julii - to właśnie ona dostarcza nam najwięcej emocji, strachu i wiedzy o dziejach rodziny Borowiczów. </p><p style="text-align: justify;">Julia podczas pobytu w Olszanach poznaje mieszkańców miasteczka. Bohaterowie powieści są sympatyczni, barwni, naprawdę świetnie wykreowani. Chociaż jest ich sporo, bez trudu odnajdujemy się w tym kto jest kim. Są postacie bardzo osobliwe, a dzięki temu fascynujące - jak na przykład Zofia, która interesuje się zjawiskami nadprzyrodzonymi, Basia - wielka pasjonatka ogrodnictwa czy Artur - - egzorcysta, miejscowy ksiądz o bardzo wyrozumiałym i mądrym podejściu do spraw religijności i duchowości. Ważną postacią w powieści jest Wiktor Zajbert mieszkający w sąsiedztwie Olszan i pomagający Julii w uporządkowaniu spraw spadku. </p><p style="text-align: justify;">Powieść jest bardzo klimatyczna, czyta się ją szybko i z przyjemnością odkrywamy kolejne elementy układanki. </p><p style="text-align: justify;">Dawno żadna książka nie sprawiła, żebym była tak totalnie oczarowana, żebym chciała ze ściśniętym gardłem powiedzieć: wow. Tej książce prawie się to udało, gdyby nie coś, czego zabrakło mi na samym końcu - większego dreszczyku emocji, większego zaskoczenia? Przez niemalże całą powieść historia posiadłości w Olszanach pełna była tajemnic, poszukiwania, a nawet grozy, takiego przyjemnego strachu towarzyszącego czytelnikowi podczas czytania. Potem nagle wszystkie tajemnice znalazły swoje rozwiązanie, choć dla mnie ono było trochę za słabe. Po naprawdę doskonałej historii, świetnie poprowadzonej, przepełnionej emocjami, wyjaśnienie tajemnicy dziadka Ludwika i Olszan okazało się dla mnie zbyt błahe, za mało emocjonujące. Mimo to, historia jest naprawdę ciekawa, intrygująca i wciągająca. Na tyle, że bez wahania sięgnę po drugi tom powieści. </p>taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-20089345271380381352021-03-12T16:36:00.002+01:002021-03-12T16:36:10.205+01:00Wszystkie nasze dni - Natalia Sońska<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQOAGxTuX9EXXGdhZyRq-6TLZ4ne5xdE4PccLokq40d9MUuO9fvfSLxddE4I2lK4QHCOljVz3MHJHsxIoGrFk0Igqt6SzzOdcvmo49VJDM6JQwVLKkbyNeLzCEswt0beaA4kcHmAJsWTY/s443/160128966_274677964213322_2267806914943729151_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="443" data-original-width="354" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhQOAGxTuX9EXXGdhZyRq-6TLZ4ne5xdE4PccLokq40d9MUuO9fvfSLxddE4I2lK4QHCOljVz3MHJHsxIoGrFk0Igqt6SzzOdcvmo49VJDM6JQwVLKkbyNeLzCEswt0beaA4kcHmAJsWTY/w320-h400/160128966_274677964213322_2267806914943729151_n.jpg" width="320" /></a></div><br /><div><br /></div><div><br /></div><div style="text-align: justify;">Nina robi w życiu to co kocha - prowadzi własną firmę, jest konsultantką ślubną i spełnia się organizując przyjęcia weselne. Sama jest zaręczona z Mateuszem, ale zapracowanie i zabieganie sprawiają, że nie ma głowy do zaplanowania własnego ślubu. Ukochany wiernie trwa przy jej boku i wydaje się, że unikanie przez Ninę tematu ślubu nie robi na nim wrażenia. Sam również oddaje się pracy i spychanie ślubu na dalszy plan nie jest dla niego aż tak istotne. Ktoś jednak w końcu straci cierpliwość..</div><div style="font-style: italic; text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;"><i style="font-style: italic;">Wszystkie nasze dni </i>Natalii Sońskiej to lekka, bardzo optymistyczna i kobieca książka. Czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie, a wydarzenia w powieści skupiają się głównie wokół ślubu, jaki Nina organizuje dla jednej ze swoich klientek - Sylwii. Autorka zabiera czytelnika w sam środek ślubnych przygotowań - wszystko dzieje się dynamicznie. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Bohaterowie są pełnokrwiści, energiczni, pełni życia. Są wykreowani na bardzo realnych, takich których możemy spotkać na ulicy, nie są papierowi. Polubiłam chyba wszystkich, bez wyjątku, ale największą sympatią darzę postać Mateusza - narzeczonego Niny. Taki mężczyzna u boku kobiety to skarb! Cierpliwy, wyrozumiały, a jednocześnie zdecydowany i męski. Pomiędzy Niną i Mateuszem widać uczucie, przeskakującą dobrą energię. Czuje się, że relacja jaka ich łączy jest wyjątkowa i zbudowana na przyjaźni, szacunku, zrozumieniu i oczywiście miłości. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Oprócz życia zawodowego Niny poznajemy też bardzo dobrze jej życie prywatne. Poznajemy jej charakter, przyjaciół i przeszłość. "Normalna" dziewczyna, mająca swoje wady i zalety, słabości i rozterki, gorsze i lepsze dni. Odrobinę niezdecydowana, odkładająca pewne decyzje na bok, jednocześnie pełna dobrej, pozytywnej energii i pasji. Jest to chyba jedna z moich ulubionych bohaterek z książek Natalii.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Powieść pokazuje też, że dużą wartością w naszym życiu jest przyjaźń. Choć na co dzień otaczamy się wieloma ludźmi, wśród nich zazwyczaj jest tylko kilka osób, które są dla nas zawsze, które nas wysłuchają, wesprą, będą towarzystwem do płaczu, śmiechu, butelki wina i czary goryczy. Taka relacja łączy Ninę i Martę, relacja która trwa od lat i mimo odległości i mimo tego, że Nina ma wokół siebie inne życzliwe dusze, to właśnie Marta jest tą osobą, która potrafi ją zrozumieć jak nikt inny. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Jak już wspomniałam historia jest dynamiczna, czyta się ją lekko i szybko, napisana jest prostym językiem. Wydaje się taka bardzo zwyczajna, przyziemna i dzięki temu bardzo fajnie się ją odbiera. Mamy wrażenie, że bohaterowie są ludźmi których spotykamy na co dzień, nie są wyidealizowani ani przerysowani. Są tak cudownie do bólu zwyczajni i to najbardziej oczarowało mnie w tej powieści. Choć ja dosyć szybko zorientowałam się o co chodzi w pewnej sytuacji, to i tak uważam ją za świetną książkę. Odpręża, relaksuje, pozwala zapomnieć o codzienności. </div><div style="text-align: justify;"> </div><div><br /></div>taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-92226865630342563262021-02-28T14:02:00.000+01:002021-02-28T14:02:10.313+01:00Miłość warta wszystkiego - Agnieszka Jeż<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLv3hAYhJ1nO5SKjFsSEI5A6ejEMEybzz86nhY7gkf8PIEOagWbOCtFI0DnfLi9NccN1fVWIRyLeaBL-y0pyhyphenhyphen4Niat9IhpzD2Lw49BDoD7q46HaHTtWCFv2qj_B3u5r32PLmRdyGuxOk/s430/150364222_123146856377393_8938427642085751022_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="390" data-original-width="430" height="363" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhLv3hAYhJ1nO5SKjFsSEI5A6ejEMEybzz86nhY7gkf8PIEOagWbOCtFI0DnfLi9NccN1fVWIRyLeaBL-y0pyhyphenhyphen4Niat9IhpzD2Lw49BDoD7q46HaHTtWCFv2qj_B3u5r32PLmRdyGuxOk/w400-h363/150364222_123146856377393_8938427642085751022_n.jpg" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Dawno żadna książka nie wywołała we mnie tylu emocji. Początkowo nasza relacja była nieco chłodna, bo historia Anny Matkowskiej i Marcina Zielińskiego wydawała się taka jak wiele innych - ona pracuje jako dziennikarka, on jako analityk w korporacji. Poznają się przez Internet, wybuchają uczucia i zaczyna się wielka miłość. Ale obok tej historii, gorącej, świeżej miłości toczy się zupełnie nieświadomie inna historia, już nie taka radosna i pogodna. Pozornie dwie różne historie w pewnym momencie zaplatają się w jedną. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Jak nawet tytuł wskazuje - to powieść o miłości. Miłości tak silnej, że potrafi przetrwać wszystko. Powieść o miłości, która potrafi posunąć się do rzeczy okrutnych. Powieść o miłości w trudnych czasach wojennych, pięknej, gorącej, ale też bezwzględnej. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Autorka podzieliła książkę na dwie przestrzenie czasowe - teraźniejszość, gdzie skupiła się na losach Anny i Marcina i przeszłość - czasy drugiej wojny światowej, gdzie opowiada historię Sary - młodziutkiej Żydówki pracującej w Zofiówce - sanatorium dla ludzi chorych umysłowo, słabych i cierpiących, Marii - przyjaciółce Sary i jednocześnie pielęgniarce w tym samym ośrodku i Janie - lekarzu pracującym w Zofiówce. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Ja uwielbiam takie historie - teraźniejszość łączącą się z przeszłością. Bardzo lubię historie z czasów II wojny światowej, bo jak żadne inne uświadamiają, że mamy tendencję do niedoceniania tego, co obecnie mamy - wolności, poczucia bezpieczeństwa, dostatku w mniejszym lub większym stopniu. To są właśnie historie warte opowiadania - historie, które pokazują co przeszli nasi przodkowie byśmy mogli żyć w wolnym kraju, wolnym świecie. Nie są to historie proste i mimo, że często skupiają się na wątku miłosnym pokazują wstrząsającą rzeczywistość okrutnych czasów w historii. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><i>Miłość warta wszystkiego</i> to emocjonalna bomba, zwłaszcza, że im głębiej poznajemy historię Sary i Jana, tym więcej dociera do nas cierpienia tej dwójki. Trudne wybory, decyzje niemożliwe do podjęcia - czy ratować siebie i ukochaną osobę, czy bezbronną siostrę lub brata - to rozterki które młodym ludziom towarzyszyły wtedy niemalże na co dzień. To mierzenie się z bólem straty najbliższych, a jednocześnie walka o przetrwanie. Agnieszka Jeż pokazuje, jak ogromną siłą jest wola życia, do czego jest w stanie posunąć się człowiek by ratować siebie, co jest w stanie zrobić by w tych trudnych czasach zaznać chociaż namiastki szczęścia. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">To powieść, po której przeczytaniu człowiek zadaje sobie pytanie: co teraz? Jak zaakceptować nową rzeczywistość, gdy niemalże całe życie okazuje się zbudowane na kłamstwie? Wreszcie - jak skonfrontować się z tą nową rzeczywistością? </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Długo nie mogłam się pozbierać po przeczytaniu tej książki. Łzy i ogromny smutek przeplatały się z promykami nadziei i radości - radości takiej przytłumionej, ostrożnej. Nie wiedziałam jak mam nazwać emocje, które czułam podczas czytania ostatnich stron. Chyba najtrafniejsze byłoby: zagubienie i ogromna chęć poznania dalszych losów bohaterów. Odkrycia tego, jak oni poradzą sobie z tak trudną dla nich sytuacją i przytulenie ich wszystkich do serca. </div><p></p>taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-71902446635379209692021-02-25T13:04:00.000+01:002021-02-25T13:04:03.954+01:00Podróż Cilki - Heather Morris<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbifqxTA2yJUoLDK5oK3vYn_q1VqK1hJG7uY6vOZzHRx-IMBeixMK6BTfPXrqgZ_0DDtJCBxtcJIvFut6dOXV9xSJv3odkOv0R2qDmU7EpA4_Cl-h_fY4ZAcFrx6VM8UMrymflq4AfbMI/s689/153322629_3140939999342324_5026082929943317018_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="689" data-original-width="675" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbifqxTA2yJUoLDK5oK3vYn_q1VqK1hJG7uY6vOZzHRx-IMBeixMK6BTfPXrqgZ_0DDtJCBxtcJIvFut6dOXV9xSJv3odkOv0R2qDmU7EpA4_Cl-h_fY4ZAcFrx6VM8UMrymflq4AfbMI/w391-h400/153322629_3140939999342324_5026082929943317018_n.jpg" width="391" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><i>Podróż Cilki</i> to książka, która swego czasu wzbudzała wśród czytelników wiele kontrowersji. Oparta jest na prawdziwej historii Cilki Kelin, kobiety, która przeżyła Auschwitz a potem obóz na Syberii. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Autorka już na wstępie zaznacza, że życie Cilki było inspiracją, wydarzenia zawarte w powieści starała się oddać jak najwiarygodniej, a pisanie powieści poprzedziła wieloma wywiadami, czytaniem literatury obozowej, odwiedzeniem miejsc, w których niegdyś przebywała Cilka. Nie wszystko jednak co jest w powieści zawarte jest autentyczne - wiele kwestii, jak na przykład rozmowy kobiet przybywających w obozie są dziełem wyobraźni opartym na solidnym reaserchu. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><i><br /></i></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><i>Podróż Cilki </i>zaczyna się w momencie wyzwolenia więźniów z Auschwitz. Nie dla każdego oznaczało to wolność - Cilka trafia do obozu w Workucie, na Syberii. Niezależnie od pogody i panujących temperatur kobiety tam zesłane pracują w kopalni, przy węglu. Każda z kobiet niesie na barkach inny ciężar, inną historię. Wydawać by się mogło że wspólne cierpienie powinno je jednoczyć, jednak każdy dzień jest rywalizacją - o pożywienie, cieplejsze miejsce przy piecu, o lepsze miejsce pracy. Zazdrość i nienawiść jest wszechobecna, ale każda z nich walczy o przetrwanie. To kolejna powieść, która pokazuje do czego zdolny jest człowiek, który rozpaczliwie pragnie żyć. Do jakiego okrucieństwa jest w stanie się posunąć, by przeżyć jeszcze jeden dzień, a każdy kolejny wciąż będzie niepewny. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Autorka bez ogródek opisuje warunki jakie panowały w barakach kobiecych i to, co się tam działo. Rywalizacja między sobą, donoszenie - to jeszcze nic. Najgorsze dla kobiet były naloty mężczyzn, którzy brutalnie, bez cienia skrupułów przychodzili w nocy do kobiet i gwałcili je. Niejednokrotnie w obozach rodziły się dzieci, które były chowane przy matkach do drugiego roku życia, a potem separowane od matek. Tylko te najsilniejsze zdołały przeżyć. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">O wielkim szczęściu mogły mówić te kobiety, którym udało się zdobyć lepsza pracę, jak na przykład praca w stołówce, szwalni czy lazarecie - czyli miejscu, gdzie trafiali chorzy. Dawało to nie tylko względne poczucie bezpieczeństwa, ale też większe racje żywnościowe, a nawet dostęp do jedzenia, które kobiety mogły przemycić i podzielić między siebie. Cilka już na początku pobytu w Workucie trafiła do pracy w lazarecie. Tam w pełni oddała się chorym i cierpiącym, niosąc pomoc najlepiej jak umiała, niejednokrotnie ryzykując swoją bezpieczną pozycję, a nawet narażając swoje życie. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><i>Podróż Cilki</i> to nie tylko powieść o tematyce obozowej - w moim odczuciu jest to powieść o ogromnej sile kobiet, o tym jak wiele może przetrwać kobiece ciało i umysł. <span style="background-color: white; color: #262626; font-size: 14px; text-align: left;"><span style="font-family: inherit;"> </span></span>O miłości która zaistniała choć nikt sobie jej nie wyobrażał. Autorka bardzo wyraźnie oddaje uczucia i emocje głównej bohaterki, co pozwala czytelnikowi mocniej zrozumieć, co przeżywali ludzie w niewoli podczas wojny i po niej. Wywarła na mnie ogromne wrażenie, dla mnie jest lepsza niż "Tatuażysta z Auschwitz". Trudna, bolesna, ale dzięki swej surowości i brutalności rzeczywista i do bólu prawdziwa.</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><p></p>taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-42541334278670715192021-02-12T14:35:00.003+01:002021-02-12T14:35:47.659+01:00Pani Churchill - Marie Benedict<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXFj6LwBt11mT_3m1f3cKecrWdmyahENrnMRr9JKT9FUcGM5tVCgzEZMM3F9f-_qSIaa3TivM7Xbgktq2wq0gZUe8gKNkJctqYXHeKTy1T0-cs66g9UyBaMZcYCuuacT4nni_fXg-ryNY/s705/148206311_719007968979242_6748179852606227996_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="697" data-original-width="705" height="395" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXFj6LwBt11mT_3m1f3cKecrWdmyahENrnMRr9JKT9FUcGM5tVCgzEZMM3F9f-_qSIaa3TivM7Xbgktq2wq0gZUe8gKNkJctqYXHeKTy1T0-cs66g9UyBaMZcYCuuacT4nni_fXg-ryNY/w400-h395/148206311_719007968979242_6748179852606227996_n.jpg" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><i>Pani Churchill</i> to kolejna książka Marie Benedict opowiadająca o kobiecie żyjącej u boku swojego sławnego męża. Z przykrością jednak muszę stwierdzić, że jest pierwszą, która nieco mnie rozczarowała. W porównaniu z innymi pozycjami autorki ta zawiera sporo trudnej treści, długie, nużące opisy, a treść o wydźwięku politycznym przysłania to, czego oczekiwałam - czyli historii o życiu codziennym Clementine Churchill i państwa Churchillów. Akcja książki rozgrywa się na przestrzeni lat obejmując obydwie wojny światowe. Więc może moje rozczarowanie jest bezzasadne? Może życie prywatne Churchillów skupiało się na działaniach antywojennych i politycznych rozgrywkach? Być może Pani Churchill rzeczywiście miała do powiedzenia tak samo dużo jak Winston Churchill, jeśli chodzi o przebieg wojny? </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Historię Clementine i Winstona poznajemy od samego początku, od momentu ich poznania się. Jest też pięknie zarysowane pochodzenie zarówno Clementine jak i Winstona, ich pozycje społeczne. Początkowo dostajemy więcej codzienności, takiego prawdziwego życia - są nawet opisane momenty zakochiwania się w sobie, pierwsze rozterki i obawy, radości i małe sukcesy. Przełomowym momentem jest dzień, w którym zostają małżeństwem. Wtedy sielanka powoli odchodzi na bok, a do głosu dochodzi polityka. Clementine jednak od samego początku wiedziała, na co się pisze i sprawia wrażenie osoby, której polityczne utarczki i dążenie męża do zajęcia lepszej pozycji sprawa radość, satysfakcję i z dużą przyjemnością aktywnie w nim uczestniczy. Życie Pani Churchill było w pełni podporządkowane mężowi - nawet okres ciąż, połogu i późniejszego macierzyństwa postrzegała jako pewną niedogodność. Była jednak dobrą matką, a jej matczyne serce niejednokrotnie krwawiło z bólu. Bez wątpienia była silną kobietą, taką, która uczestniczyła w wojennych rozgrywkach na równi z mężem, choć nigdy nie na pierwszym planie. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Najpierw I Wojna Światowa, a potem II Wojna Światowa zmieniły losy świata. Dotknęły przede wszystkim zwykłych ludzi, ale na ich losy mieli wpływ ci wielcy. Państwo Churchill zrobili wiele dobrego dla zwykłych śmiertelników. Chcieli być wśród nich, co noc po bombardowaniach patrolowali miasto i schrony. Byli blisko, a głównie za sprawą Clementine paskudny los ludzi stawał się nieco lepszy. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Państwo Churchill spędzili razem całe życie. Nie było to łatwe życie, ale przez wiele lat małżeństwa dla niego była zawsze tylko ona, a dla niej - tylko on. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><i>Pani Churchill</i> to książka nie tylko o niezwykle silnej i wpływowej, choć stojącej z boku kobiecie, ale też potężna dawka wiedzy o Anglii w czasie wojen światowych. Marie Benedict tą powieścią pokazuje wycinek historii o niebanalnym znaczeniu dla nas, dla miejsca i czasu w którym teraz jesteśmy. Przez cały okres edukacji szkolnej nie dowiedziałam się tyle o Churchillu i Anglii z tamtego okresu, co podczas czytania tej książki. I mimo małego rozczarowania uważam, że to książka po którą warto sięgnąć i na pewno zrobiłabym to ponownie. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><br /><p></p>taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-84833824452791971182021-01-22T13:38:00.004+01:002021-01-22T13:38:47.570+01:00Otwórz się na miłość - Natalia Sońska<p> </p><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi43sE-WQVtN7Mqbos2cINxC34ihr42iZTAmwcVGlEV3K1XaGeOrdxKPtyDLLF_mSw7_SpTwJpvKHuTXbayfMzJedPiy2bPpJ3wxlP1GN4PBIZxjN_d5dE1o1jjv-fxJ4cFS4fe-O10y_k/s480/140929079_256391656007868_6315973166470070255_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="454" data-original-width="480" height="379" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi43sE-WQVtN7Mqbos2cINxC34ihr42iZTAmwcVGlEV3K1XaGeOrdxKPtyDLLF_mSw7_SpTwJpvKHuTXbayfMzJedPiy2bPpJ3wxlP1GN4PBIZxjN_d5dE1o1jjv-fxJ4cFS4fe-O10y_k/w400-h379/140929079_256391656007868_6315973166470070255_n.jpg" width="400" /></a></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Jakże ta książka mnie poruszyła! Jak dużo w niej odnalazłam siebie, jak wiele emocji mi dostarczyła!</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Dawno nie przeżywałam książki tak bardzo całą sobą. A główna bohaterka - Ania to kobieta, z którą mam więcej wspólnego niż mogłabym się spodziewać. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><i>Otwórz się na miłość </i>jest piątą książką z serii zakopiańskiej Natalii Sońskiej. Mam takie ciche marzenie, żeby ta seria nigdy się nie kończyła. To, że powieść ma ten niesamowity zimowy, zakopiański klimat jest oczywiste. To, że autorka zabiera nas w góry, prowadzi tatrzańskimi szlakami przez Dolinę Kościeliską i Dolinę Strążyską, że czaruje magią gór, to już w tej serii tradycja. To, że jest Pani Aniela, kochana, mądra góralka, służąca dobrą radą, staruszka o wielkim sercu i domu zawsze otwartym dla zbłąkanych duszyczek, to miód na serce. Nie spodziewałam się jednak, że w takiej niepozornej, wydawałoby się nieco cukierkowej świątecznej powieści znajdę tak dużo siebie, tak wiele strun mojego serca poruszy, i że tak mocno ją przeżyję. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Jestem bardzo wdzięczna autorce, że podjęła w powieści temat mobbingu w pracy. Ania, główna bohaterka, oprócz tego że zmaga się z brakiem asertywności, lękiem w relacjach z innymi, nadopiekuńczą i zaborczą matką staje się ofiarą mobbingu ze strony swojego przełożonego. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Choć w dzisiejszych czasach coraz odważniej poruszamy problemy społeczne, temat mobbingu jest wciąż w moim mniemaniu na boku. Mobbing w pracy to temat trudny, ale dlatego jest tak istotne, by o nim mówić. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że są ofiarami mobbingu, dopóki nie jest już za późno. Taka sytuacja, niezależnie od tego czy pracujemy umysłowo czy fizycznie, niszczy zarówno zdrowie psychiczne i fizyczne, równowagę emocjonalną, wpływa na nasze relacje z bliskimi, na stosunki w pracy z współpracownikami, bo rodzi się zazdrość czy rywalizacja. Bardzo rzadko ofiary mobbingu decydują się podjąć kroki formalne, a to takie ważne - nie tylko ze względu na samego siebie, ale też kolejne, potencjalne ofiary mobbera. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Ania, główna bohaterka, to bardzo ciepła, serdeczna i wrażliwa osoba. Przez brak asertywności nie potrafi sobie poradzić z nadopiekuńczą matką, która kontroluje ją na każdym kroku. Ania pracuje zdalnie, mało wychodzi z domu. Stroni od ludzi i na pozór czuje się dobrze w swoim kokonie bezpieczeństwa. Wszystko się zmienia, kiedy pewnego popołudnia przypadkowe spotkanie w galerii handlowej wywraca jej poukładany świat do góry nogami. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">W tym właśnie momencie dostrzegamy tę ciepłą, rozgrzewającą serce stronę powieści. Autorka pokazuje piękną przyjaźń dwójki zupełnie różnych kobiet. Pokazuje rodzące się uczucie, to jak Ania z dnia na dzień, bardzo ostrożnie buduje zaufanie względem drugiego człowieka, jak powoli wychodzi ze swojej skorupki i otwiera się na życie. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Jak już wspomniałam, zimowy, zakopiański klimat kupił mnie całkowicie. Uwielbiam góry i teraz, gdy podróżowanie jest nieco trudniejsze, taka wycieczka na tatrzański szlak z bohaterami powieści na moment ukoiła tęsknotę za szlakiem. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Po <i>Otwórz się na miłość </i>spokojnie można sięgnąć bez względu na porę roku. Ze względu na okrutnie ważny temat jaki porusza, chciałabym aby dotarła do jak największego grona czytelników. Może dzięki historii Ani, ktoś też się odważy i uwolni od tego, co powoli go niszczy? To opowieść o silnej kobiecie, która choć na pozór krucha powoli odkrywa radość z przebywania z ludźmi, buduje zaufanie i wychodzi ze swojej strefy komfortu. Do tego szczypta górskiej magii, mądrości pani Anieli, urokliwego zimowego klimatu sprawiają, że książka jest łatwa w odbiorze i utula czytelnika.</div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">Ciepła, mądra pełna uczuć, emocji i wzruszeń. </div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;"><br /></div><br /><p></p>taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-80508492510096834922020-07-22T19:07:00.001+02:002020-07-22T19:07:20.891+02:00Córka nazisty - Max Czornyj <div style="text-align: justify;">Czy możemy ponosić odpowiedzialność za czyny bliskich nam osób? Czy możemy obarczać się winą, bo ktoś z kogo krwi jesteśmy zrodzeni dopuścił się okrucieństwa? </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Greta, starsza kobieta mimo tego że cierpi na Alzheimera wciąż pamięta, że jest córką człowieka, który zło miał w genach. Jest córką nazisty. Jest przekonana, że ona też jest naznaczona złem i musi dźwigać piętno które zafundował jej ojciec. Żyje w świadomości, że nie ma w niej dobra. I nie może poradzić sobie sama ze sobą, dlatego uczęszcza na terapię, która ma pomóc jej przebrnąć spokojniej przez jesień życia. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Pewnego dnia dostaje do przeczytania pamiętnik Anny, która razem z matką trafiła do obozu w Majdanku. Coś, co miało być wyzwoleniem dla Grety, pogrąża ją w coraz większym smutku i przygnębieniu. Jednocześnie jej pamięć się odblokowuje i sama zaczyna przypominać sobie wiele istotnych spraw z przeszłości, a także to, kim była Anna. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Historia Grety to niezwykle trudny powrót do przeszłości. Podczas czytania dziennika Anny, przeszłość wraca do starszej kobiety ze zdwojoną siłą. Wracają emocje i uczucia które towarzyszyły jej kilkadziesiąt lat temu, a do tego Greta przeżywa przeszłe wydarzenia w obecnej chwili - z na nowo rozdrapanymi ranami, z nowymi emocjami i bólem. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgISeUhVbA8wKieDOHFUcNuYQtvcbYqTuSNTveBRSngnEnAkJC_iMNfo_r6j1UIODF9vPEbGHfJcTi6ZWoomHhZFDqTspqa5ue-lAx_aJ-VZCd_cNCegancIke_HBEbnCj3kECKjnTZ62s/s1438/111038902_1405122243022695_1490351906925779026_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1438" data-original-width="1365" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgISeUhVbA8wKieDOHFUcNuYQtvcbYqTuSNTveBRSngnEnAkJC_iMNfo_r6j1UIODF9vPEbGHfJcTi6ZWoomHhZFDqTspqa5ue-lAx_aJ-VZCd_cNCegancIke_HBEbnCj3kECKjnTZ62s/w380-h400/111038902_1405122243022695_1490351906925779026_n.jpg" width="380" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Córka nazisty</i> to też powieść o trudnych wyborach, tych z gatunku niemożliwych. To też opowieść o tym, że dzieci często padają ofiarą poczynań rodziców i choć są niewinne i nie mają żadnego wpływu na to co robią dorośli, są postrzegane dokładnie w taki sam sposób jak ich rodzice. Pod tym względem przesłanie jest absolutnie ponadczasowe - bo czy córka nazisty musi być zła, nawet jeśli nie popierała poglądów ojca? Czy dziecko, nieświadome w pewnym stopniu czynów ojca może go nie kochać? </div><div style="text-align: justify;">Czy zasługuje na obelgi, krzywe spojrzenia i łatkę "ona jest zła, bo jej ojciec był nazistą". Czy dziecko, którego ojciec jest alkoholikiem zasługuje na to samo miano? Czy to, że rodzicie kłócą się z sąsiadami ma być jednoznaczne z tym, że ich dzieci nie mogą się ze sobą bawić? Niestety tak skonstruowany jest nasz świat, że rzeczywiście czasami przyjmujemy postawy i zachowania przodków, ale równie często jesteśmy niesłusznie, odgórnie postrzegani dokładnie tak jak oni. To powieść, która porusza temat tego, czy można odpokutować grzechy rodziców i wziąć na siebie odpowiedzialność za ich postępowanie. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Wreszcie ta książka to piękna historia miłości, która się nie poddaje. Miłości, która nie powinna, a może nigdy nie wydarzyłaby się gdyby nie wojna. Miłości ogromnej, silnej i niezmiennej. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Książek w tematyce obozowej w ostatnich latach jest naprawdę ogrom i choć mnóstwo z nich jest oparta na faktach i mocno uświadamia czytelnikowi brutalność i okrucieństwo wojny, nie spotkałam się jeszcze z tak skonstruowaną. Po raz pierwszy czytałam książkę z perspektywy tej złej strony, z perspektywy kogoś, kto był bliską osobą oprawcy. Zderzenie dwóch perspektyw to wprowadzenie do powieści dziennika Anny, co dla mnie jest szalenie ciekawym rozwiązaniem. Max Czornyj wprowadził powiew świeżości do tej tematyki i to się bardzo, bardzo chwali. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Córka nazisty</i> niesie dla mnie ważne przesłanie. Nieważne czyim jesteśmy dzieckiem, to my sami decydujemy o tym, kim my będziemy. Nawet jeśli wciąż będziemy postrzegani przez pryzmat rodziców, to my powinniśmy czuć się komfortowo sami ze sobą. Bo nikt nie przeżyje za nas życia, a o jego kształcie decydują nasze poglądy, przekonania, a przede wszystkim czyny. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Córka nazisty</i> to książka, którą zapamiętam na dłużej i wiem, że nieraz będę do niej wracać pamięcią, a takich książek jest niewiele. To powieść z doskonale poprowadzonym wątkiem psychologicznym, subtelnym wątkiem miłosnym, ukazująca jak ogromny wpływ na człowieka ma inny człowiek, osadzona w realiach II wojny światowej. Powieść o trudnych wyborach, odpowiedzialności za czyny przodków. Wciąga od pierwszych stron, wzrusza i prowokuje do przemyślenia swojego życia. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">To coś zupełnie innego, niż Max Czornyj serwował nam do tej pory. Ale jest cholernie, cholernie dobrym kawałkiem literatury. </div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div><div><br /></div>taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com13tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-15852225642879866642020-07-20T18:02:00.000+02:002020-07-20T18:02:54.667+02:00Poranki na Miodowej 1 - Joanna Szarańska<div style="text-align: justify;">Usiądź wygodnie na ławeczce, huśtawce albo w fotelu. Zaopatrz się w ulubione dodatki do czytania: kubek z herbatą, czekoladki albo paczkę suszonych owoców. Zarezerwuj sobie trochę czasu, bo na Miodowej spotka cię wiele dobra i na pewno będziesz chciał zostać na dłużej. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_MI3m9d33b-Q_mHPYFvEygzM1nVce2LWeA_hLS9tSZqaUSKEklgs-jP4LXzcTI9lBiFw_aYZExdoTKQV5nc5dpfbXnG_rrR1NGc0ayuLEfM8HYXnkV5sPGmbWKdDwg64dKS1o_W6XIlc/s710/110147527_289637822145379_6848291038242453302_n.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="677" data-original-width="710" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg_MI3m9d33b-Q_mHPYFvEygzM1nVce2LWeA_hLS9tSZqaUSKEklgs-jP4LXzcTI9lBiFw_aYZExdoTKQV5nc5dpfbXnG_rrR1NGc0ayuLEfM8HYXnkV5sPGmbWKdDwg64dKS1o_W6XIlc/s320/110147527_289637822145379_6848291038242453302_n.png" width="320" /></a></div><br /><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Niebieska koperta, którą Małgorzata znajduje pewnego dnia w skrzynce może pochodzić tylko od jednego nadawcy. Jeden list, kilkanaście skreślonych zdań i życie Małgorzaty zupełnie się zmienia. Musi powrócić do małego miasteczka, w którym spędziła - niełatwe zresztą dzieciństwo. A tam czeka ją powrót do przeszłości i zmierzenie się z wieloma dylematami natury moralnej. Poza tym, powrót do przeszłości, zwłaszcza tej bolesnej nigdy nie jest łatwy. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Małgorzata jako kilkulatka trafiła na Miodową, do nieznanej wcześniej ciotki Wandy. Kobieta wydawała się oschła, zimna i wyniosła. Mała Małgosia, nie dość że w pewien sposób opuszczona przez ojca, nie znająca matki trafia do obcego domu, do ciotki która jej nie rozumie. Relacje międzyludzkie są jednak okrutnie skomplikowane, a pozory bardzo często mylą. Jednak czasami dopiero po wielu latach, latach cierpienia i smutku odkrywamy prawdę. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Zrobiło się poważnie, a tak naprawdę <i>Poranki na Miodowej 1 </i>to niezwykle ciepła, klimatyczna i przyjemna lektura. Jest urokliwe miasteczko, pachnąca świeżymi wypiekami piekarnia i księgarnia pełna cudownych książek. Basia, właścicielka piekarni jest dobrą duszą ulicy Miodowej. To taka osoba, do której można przyjść z płaczem i radością, której się ufa i która zawsze wyciągnie opiekuńcze ramiona. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Małgorzata z kolei to moja bratnia dusza. Ja już na 21 stronie wiedziałam, że tak będzie, bo Małgorzata uwielbia jesień. Ja też kocham jesień, a wiele ludzi uważa jesień za zło okraszone deszczem i pluchami. Dla mnie i dla Małgorzaty jesień jest magiczna. Poza tym, Małgorzata kocha góry i podobnie jak u mnie jej przygoda z górami zaczęła się od Tatr. U mnie to już pasja i uzależnienie, bo ja przynajmniej 3 razy w roku muszę jechać w góry, by móc naładować baterie i normalnie funkcjonować ;) </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Poranki na Miodowej 1</i> to przepiękna opowieść o przewrotności ludzkiego losu, a przede wszystkim o skomplikowanych relacjach między ludźmi, nie tylko tych rodzinnych. To powieść o żalu, smutku i noszonej w sercu urazie. Ale też o przebaczeniu i odnajdywaniu spokoju. Czasem potrzeba na to lat, czasem tragicznych wydarzeń. Życie samo pisze scenariusze i plącze nasze ścieżki, ale na końcu zawsze znajdujemy cel. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"> <a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkAkeECiXCcNBDEn545OhXCzMqD6DXjXwnnc7lflb0FxUid13WBa9kf4_k_X_OR_dQq-21wW_prMSnQ265u34LzBac0abqGUSHhmQK_jdH0V7XLp4WBgZ5nXITWMfDCyJ7NAnkTf_EmMQ/s707/110208328_4076469299093072_6200888236702977155_n.png" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em; text-align: center;"><img border="0" data-original-height="527" data-original-width="707" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjkAkeECiXCcNBDEn545OhXCzMqD6DXjXwnnc7lflb0FxUid13WBa9kf4_k_X_OR_dQq-21wW_prMSnQ265u34LzBac0abqGUSHhmQK_jdH0V7XLp4WBgZ5nXITWMfDCyJ7NAnkTf_EmMQ/s320/110208328_4076469299093072_6200888236702977155_n.png" width="320" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Na Miodowej Małgorzata wreszcie odnajduje odpowiedzi na pytania, chociaż każda rozwiązana zagadka rodzi jeszcze więcej nieznanych. Dla Małgorzaty to też czas, w którym uświadamia sobie wiele o swoim niezbyt udanym związku. Wkrótce jednak kobieta stanie przed ogromnie trudną decyzją, która wpłynie na jej przyszłość. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Joanna Szarańska oczarowała mnie swoim lekkim piórem i tym, w jak subtelny sposób mówi o rzeczach trudnych i istotnych. To moje pierwsze spotkanie z autorką, bardzo udane i na pewno nie ostatnie. A na Miodową wrócę na pewno, bo taki klimat nierzadko zdarza się w powieściach. </div>taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-23696095399661317982020-07-13T15:16:00.002+02:002020-07-13T17:43:36.460+02:00Fotoprzewodniki: Paryż i Włochy <div style="text-align: justify;">Lubicie podróżować? Ja przyznam szczerze, że magię podróżowania odkryłam stosunkowo niedawno - gdy poznałam mojego obecnego już męża, wtedy chłopaka. Właśnie wtedy zaczęły się nasze wycieczki, początkowo małe, samochodem, rowerem, a potem już te większe. Palcem po mapie tez lubimy podróżować, bo jest tyle pięknych miejsc do zobaczenia!</div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Od dawna marzyłam o czterech europejskich miastach: Barcelona, Londyn, Paryż i Rzym. Dwa pierwsze udało mi się już zobaczyć, kolejne czekają. I mimo, że ten tok jest szalony i nieprzewidywalny, po cichutku liczę na jesienny Paryż. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Na razie jednak wracam do podróży palcem po mapie i tu z pomocą przychodzą piękne fotoprzewodniki wydane przez Oficynę Wydawniczą Alma-Press. Wydawnictwo przekazało w nasze ręce album o Paryżu i Włoszech. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2naGq3hEtg8Ajl6K4nCfCkX_ocVI3zVC30WUn1co1h6eMSzM5apYcb11EQP2FBzTafSV97KK9eSWyMX24N2WLi3cw57_Bl67TjmAWKtVEP_hgAUc-0Wbip8N9XIJwt4J_nVOGUYFYqZo/s2016/107842812_206391217337430_4119372320781239531_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1972" data-original-width="2016" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg2naGq3hEtg8Ajl6K4nCfCkX_ocVI3zVC30WUn1co1h6eMSzM5apYcb11EQP2FBzTafSV97KK9eSWyMX24N2WLi3cw57_Bl67TjmAWKtVEP_hgAUc-0Wbip8N9XIJwt4J_nVOGUYFYqZo/s320/107842812_206391217337430_4119372320781239531_n.jpg" width="320" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Paryż to miasto magiczne, jedyne w swoim rodzaju. Myślę, że w Paryżu można spędzić tydzień, a wciąż nie zobaczy się wszystkiego. Katedra Notre Dame, Wieża Eiffla, Luwr, Łuk Tryumfalny to tylko wierzchołek niesamowitych miejsc i zabytków. Fotoprzewodnik pokazuje wszystkie te miejsca, które warto zobaczyć - te popularne jak i mniej znane, a jednak równie warte poświęcenia na nie czasu. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeZRTVsIWFBxZ8NhX-z2Lo-vSZlaZk02cYTNfwWz_ok5wt91usn4uGWwg7s1A-KsNnKvMaicyQQgiiU1an2ZPMwo2U2D8DJnt0xG9wjGbdJ1uNgfebcIurQ7INyFhKCGfDbg2xkuQNFMw/s1860/108134099_751412715670514_2619630976220178692_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1707" data-original-width="1860" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjeZRTVsIWFBxZ8NhX-z2Lo-vSZlaZk02cYTNfwWz_ok5wt91usn4uGWwg7s1A-KsNnKvMaicyQQgiiU1an2ZPMwo2U2D8DJnt0xG9wjGbdJ1uNgfebcIurQ7INyFhKCGfDbg2xkuQNFMw/s320/108134099_751412715670514_2619630976220178692_n.jpg" width="320" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Bonjour Paris!</i></div><div style="font-style: italic; text-align: justify;"><br /></div><div style="font-style: italic; text-align: justify;"><i>Mekka artystów i intelektualistów. Najwybitniejsze dzieła sztuki w osławionych muzeach. Aromatyczne poranki w kafejkach, wieczorne spacery po bulwarach nad Sekwaną, urokliwe uliczki i kolorowe stragany z kwiatami. Paryż – najbardziej eleganckie i romantyczne miasto na świecie – zachwyca niezwykłym klimatem i poetyckością, o której śpiewali bardowie.</i></div><div style="font-style: italic; text-align: justify;"><br /></div><div style="font-style: italic; text-align: justify;"><i>Przewodnik po Paryżu ukazuje historię, sztukę i kulturę tego wyjątkowego miasta. Prowadzi czytelników od galerii sztuki po antykwariaty, od najczęściej na świecie odwiedzanego cmentarza po stacje metra i wszystkie 37 mostów.</i></div><div style="font-style: italic; text-align: justify;"><br /></div><div style="font-style: italic; text-align: justify;"><i>Książka, opatrzona ponad dwustoma fascynującymi fotografiami, pozwala lepiej przyjrzeć temu najbardziej niezwykłemu miastu świata i odkryć jego magię.</i></div><div style="font-style: italic; text-align: justify;"><br /></div><div style="font-style: italic; text-align: justify;"><i>Alastair Horne – dziennikarz, podróżnik oraz wykładowca i doktorant w British Library i Bath Spa University. Miłośnik Paryża – miasta, które odwiedza regularnie od ponad 20 lat.</i></div><div style="font-style: italic; text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="font-style: italic; text-align: justify;"><i><br /></i></div><div style="text-align: justify;">Z kolei Włochy to państwo wyjątkowe. Sam kształt na mapie czyni je chyba najbardziej rozpoznawalnym państwem na świecie. Włoska kuchnia jest również znana bardzo szeroko, bo kto z nas nie zna spaghetti albo pizzy? Krzywa wieża w Pizie, Koloseum, Bazylika Świętego Piotra no i Rzym.. Można się rozmarzyć ;) </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><i><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBeLutUf11CaexA-YOK-78U48zt0g99WQHv1hiwcj38f8U3m9f6xhYJGBPevY2soTQRxvgnFbNa076sycb8QsrHTWYrrrO5AZvNNe8PAzp9L14GR04d_m8Ldm9EalmzgXNC75QHWJNjZg/s1719/108077893_607442473489325_1605937832735792552_n.jpg" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1574" data-original-width="1719" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjBeLutUf11CaexA-YOK-78U48zt0g99WQHv1hiwcj38f8U3m9f6xhYJGBPevY2soTQRxvgnFbNa076sycb8QsrHTWYrrrO5AZvNNe8PAzp9L14GR04d_m8Ldm9EalmzgXNC75QHWJNjZg/s320/108077893_607442473489325_1605937832735792552_n.jpg" width="320" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Buongiorno Italia!</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Włochy, zajmujące piąte miejsce na liście najczęściej odwiedzanych państw świata. Tłumy turystów spieszą, aby zobaczyć najstarszy Uniwersytet Boloński, Bazylikę Świętego Piotra w Rzymie będącą największym kościołem na świecie oraz Krzywą Wieżę w Pizie, najbardziej odchyloną od pionu budowlą.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Włochy są znane również jako kraj pizzy, spaghetti i wspaniałej kawy. To także piaszczyste wyspy, cudowne krajobrazy, ekskluzywne kurorty i ścieżki pachnące aromatycznymi ziołami. To setki kilometrów podziemnych korytarzy, tuneli i jaskiń, które - jak wszystkie drogi - prowadzą do Rzymu...</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Przewodnik po Włoszech, opatrzony ponad dwustoma fascynującymi fotografiami, to znakomity sposób na odkrywanie tego najpiękniejszego kraju na świecie.</i></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><i>Claudia Martin jest podróżniczką i autorką popularnych przewodników, m.in. cyklu Lonely Planet, Time Out czy Cadogan Guides. Spod jej pióra wyszło wiele książek historycznych i edukacyjnych przeznaczonych dla dzieci oraz dla dorosłych</i></div></i><div style="font-style: italic; text-align: justify;"><br /></div><div style="font-style: italic; text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;">Fotoprzewodniki są wykonane z pięknego, twardego papieru. Fotografie są po prostu przecudne, a co najważniejsze - przewodniki zawierają wartościowe treści. Na pewno przydadzą się podczas planowania podróży, ale sprawdzą się również jako albumy, dla tych, którzy chcą o Paryżu lub Włoszech po prostu czegoś się dowiedzieć. Przewodniki mają około 220 stron, wypełnionych przepiękną treścią i fotografiami. Dzięki poręcznemu formatowi sprawdzą się również w podróży. Dzięki fotoprzewodnikom zobaczymy miejsca, o których nie piszą zwykłe przewodniki. Poczujemy niesamowity klimat Paryża i poczujemy zapach Włoch. </div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvjvAPOGe4XZj1VbdQ13hI1GBJhN9ZLt3WgsQjy6Uj1U0gFKIqKmPGsKaudW680I-Ob-J1tGkyDP0kKbkjFiWr3CixpwgGCL544fwwJQyiJXS66WPZblHCSzAKlsUA-GoAMDWFtt5X2Hg/s1671/108004227_605403723717084_7087919583970953695_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1273" data-original-width="1671" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjvjvAPOGe4XZj1VbdQ13hI1GBJhN9ZLt3WgsQjy6Uj1U0gFKIqKmPGsKaudW680I-Ob-J1tGkyDP0kKbkjFiWr3CixpwgGCL544fwwJQyiJXS66WPZblHCSzAKlsUA-GoAMDWFtt5X2Hg/s320/108004227_605403723717084_7087919583970953695_n.jpg" width="320" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgm6aWNiBEMnr_-DSI7TI_fFdZeKrgQtKwbhRPV1cCouJ-_PxjshfjCP1JSUbNc7WZ0UrpGYQlwB5n_GnTL3dnIvD7bgZkJBAYOoGFkv3bfdp2LXjPRuXo4eMOBslSkRFj1pR3ehAjNk8k/s1645/108931721_206797717316048_669043258322419226_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1337" data-original-width="1645" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgm6aWNiBEMnr_-DSI7TI_fFdZeKrgQtKwbhRPV1cCouJ-_PxjshfjCP1JSUbNc7WZ0UrpGYQlwB5n_GnTL3dnIvD7bgZkJBAYOoGFkv3bfdp2LXjPRuXo4eMOBslSkRFj1pR3ehAjNk8k/s320/108931721_206797717316048_669043258322419226_n.jpg" width="320" /></a></div><br /><div class="separator" style="clear: both; text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijFFO6Sq-KHcUUiMwJtRpyTHTAsax5MjiHqiWL9kuLn-qRlBpWulbvNz49SIEbyTHobqwXIKpGG0t6uIPy9PmYWueWGfLtSHCvoYW_Bmvm3I3rAXQ9k9hyphenhyphenktudwXZ74gfHqrBsdDeEdlE/s1807/107912801_208604433774783_6377451245149598700_n.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1109" data-original-width="1807" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEijFFO6Sq-KHcUUiMwJtRpyTHTAsax5MjiHqiWL9kuLn-qRlBpWulbvNz49SIEbyTHobqwXIKpGG0t6uIPy9PmYWueWGfLtSHCvoYW_Bmvm3I3rAXQ9k9hyphenhyphenktudwXZ74gfHqrBsdDeEdlE/s320/107912801_208604433774783_6377451245149598700_n.jpg" width="320" /></a></div><div style="text-align: justify;"><br /></div><div style="text-align: center;"><br /></div><div style="text-align: center;">Fotoprzewodniki można kupić na stronie wydawcy w atrakcyjnych cenach: </div><div style="text-align: center;"><a href="https://almapress.com.pl/fotoprzewodnik/1076-paryz.html" target="_blank">PARYŻ</a> <a href="https://almapress.com.pl/fotoprzewodnik/1077-wlochy.html" target="_blank">WŁOCHY </a></div><div style="text-align: center;">i w Empiku. </div><div style="text-align: center;"><br /></div><div style="font-style: italic; text-align: justify;"><br /></div><div style="font-style: italic; text-align: justify;"><br /></div><div style="font-style: italic; text-align: justify;"><br /></div><div style="font-style: italic; text-align: justify;"><br /></div><div style="font-style: italic; text-align: justify;"><br /></div>taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-32610451997859860442020-06-04T21:38:00.001+02:002020-06-04T21:39:41.255+02:00Powiedz mi, jak będzie - Sylwia Trojanowska<div style="text-align: justify;">
Już kilka dni temu skończyłam czytać <i>Powiedz mi, jak będzie </i>Sylwii Trojanowskiej i dalej nie wiem jak zabrać się za napisanie tej opinii. Dawno nie było mi tak ciężko poukładać myśli w słowa, przelać emocje w zdania które miałyby sens i oddawały chociaż niewielki procent tego, co naprawdę chcę powiedzieć.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbXYkP30tkODPEJ-7rci1zmnSaFDwk6y2-QHXg4irfaulcdaXzCPOY8uKlMNlns9pxMNFZ00WGTGkrTvFNyQGZtC3tRo8XM3pNU5XxVIf2wDD_hPAVSTFb5vJaRtYFhyphenhyphenB-XHIz-t7eH1I/s1600/tfgj.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="471" data-original-width="593" height="316" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbXYkP30tkODPEJ-7rci1zmnSaFDwk6y2-QHXg4irfaulcdaXzCPOY8uKlMNlns9pxMNFZ00WGTGkrTvFNyQGZtC3tRo8XM3pNU5XxVIf2wDD_hPAVSTFb5vJaRtYFhyphenhyphenB-XHIz-t7eH1I/s400/tfgj.jpg" width="400" /></a></div>
<br /></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
A chcę powiedzieć, że ta powieść to emocjonalna bomba, przepełniona tęsknotą i rozdzierającym serce cierpieniem. Sylwia Trojanowska w tej powieści wyraziła słowami cały ten ból i cholerną niesprawiedliwość jakich doświadczają matki które tracą dziecko, matki które nie zdążyły nawet powitać dziecka na tym świecie i kobiety które tak bardzo pragną być matkami, a z jakichś powodów nie mogą. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Być może zupełnie odpuściłabym sobie pisanie tej recenzji, ale spróbuję, bo mam nadzieję że może skłonię kogoś do przeczytania tej książki i choć jedną kobietę, która ma dość, która nie ma sił do walki, która chce się poddać, zachęcę do tego by się nie poddawała i jeszcze raz podjęła rękawicę jaką rzuca jej los i stanęła twarzą w twarz z życiem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Trzy pary, trzy historie i jedno wydarzenie, które niespodziewanie drogi obcych dotychczas ludzi się krzyżują. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Anna i Wojciech nie byli idealnie dobrani, nie szukali uczucia, a jednak od początku znajomości wiedzieli, że ich relacja będzie wyjątkowa. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kinga, młoda ginekolog była pewna, że mężczyzna z którym jest to ten na całe życie. Nigdy nie zauważała kolegi z pracy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ola, zawsze zapracowana, w momencie gdy poznała Mateusza zapragnęła od życia czegoś więcej. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie sposób napisać o tej książce nie wspominając o czym tak naprawdę jest. A jest o macierzyństwie, o problemach z płodnością i utrzymaniem ciąży, o stracie dziecka i bezsilności. O tym, co teraz jest tak powszechne, a o czym wciąż się niewiele mówi. Ale jak mówić o poronieniach? Jak mówić o śmierci kilkuletniego dziecka, jak mówić o tak ogromnym pragnieniu dziecka, że aż boli? To nie jest proste. Co więcej, jak łatwo jest kogoś zranić swoimi komentarzami i uwagami, tak często nieświadomie. Jak wyrazić cierpienie kobiety, która tęskni za swoim dzieckiem - tym, którego nigdy nie miała albo które straciła? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sylwia Trojanowska wszystko to ubrała w słowa tak subtelne i delikatne, jak tylko to jest możliwe. Opowiadając trzy historie, przybliżyła nam bohaterki które zmagają się z bolesną diagnozą, z utratą dziecka. Chociaż historia Oli wzruszyła mnie najmocniej - po prostu wciągnęła, tak bardzo zaabsorbowała że nie byłam w stanie oderwać się od niej mimo że łzy lały się ciurkiem, to i tak najbardziej ruszyła mną relacja Kingi, młodej ginekolog, która na nocnym dyżurze przyjmuje pacjentkę z kolejnym już poronieniem. Dopiero przy lekturze tej książki dotarło do mnie jak trudne musi być dla lekarza odbieranie kobietom nadziei, jak silnym trzeba być człowiekiem by potem wrócić do swojego codziennego życia i nie zadręczać się tym, co dla nich jest de facto - pracą.. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Nie można też zapominać o mężczyznach, bo oni, choć są nieco z boku, też cierpią. Co prawda nie noszą pod sercem dziecka, nie przeżywają rozczarowań kolejną jedną kreską tak mocno jak kobieta, wreszcie nie obwiniają swojego ciała za to, że życie które się w nim rozwijało nagle zgasło. Ale też przeżywają i nieraz muszą być silni za dwoje. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<blockquote>
<div style="text-align: justify;">
<i>Nagle otworzyły się drzwi i do pomieszczenia wszedł wysoki mężczyzna. Na jego szczupłej twarzy rysowało się przerażenie. Widząc go, kobieta zasłoniła oczy. Mężczyzna bez namysłu podszedł do niej i ukucnął przy jej głowie. Po chwili milczenia zaczął coś szeptać w jej stronę. Potem pocałował ją, najpierw w czoło, po ojcowsku,a potem w obie dłonie. (...)</i></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Dobrze znała to pełne przerażenia spojrzenie, widziała je nie raz. Mężczyźni wstydzą się łez, uważają je za oznakę słabości, ale w tamtej sali, sąsiadującej z gabinetem numer pięć, męskimi łzami można było napełnić niemałe jezioro. </i></div>
</blockquote>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ale w tym wszystkim, w całym tym bólu, rozpaczy i cierpieniu jest też co innego. Jest miłość, taka ogromna miłość. Miłość matki do dziecka, tak silna że mimo bólu i cierpienia to właśnie miłość zwycięża. Jest też miłość kobiety i mężczyzny, miłość tak wielka, że potrafi przetrwać wiele burz i niepowodzeń. I jest w końcu nadzieja i wskazówka, że istnieje jeszcze jedna droga. Że jest ktoś, kto pragnie naszej miłości i tylko tyle - bezpieczeństwa, domu, ciepła. O adopcji mówi się niewiele, bo to równie trudny temat. I choć decyzja o adopcji należy na pewno do tych najtrudniejszych w życiu, to Sylwia Trojanowska pokazuje w swojej książce, że ta droga do macierzyństwa jest. I nigdy nie przekonywałabym nikogo do takiej kroku - bo to decyzja niemal intymna, ale warto wiedzieć, że istnieje taka opcja. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Powiedz mi, jak będzie</i> to książka która na zawsze zostanie w moim sercu i chyba na zawsze zapamiętam historię Oli, Anny i Kingi. A ktoś, kto przeżył coś takiego jak któraś z tych kobiet w tej historii znajdzie kawałek siebie, znajdzie kogoś kto tak doskonale zrozumie jej cierpienie. Znajdzie też ukojenie, bo nie będzie już sama. Nie obawiajcie się czytać tej powieści. Ja się bardzo obawiałam i mocno ją przeżyłam, ale teraz wychodzę z niej silniejsza. Pani Sylwio - <i>chapeau bas. </i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com6tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-71693679211453536492020-05-31T20:46:00.001+02:002020-05-31T20:48:40.161+02:00Maj czytelniczoMaj czytelniczo wypadł u mnie zaskakująco dobrze! Przeczytałam aż osiem książek - aż, bo zazwyczaj w miesiącu czytam cztery albo pięć. Wróciłam do książek które czytałam w dzieciństwie i które teraz postrzegam inaczej. Przeczytałam kolejne książki z serii Stacja Jagodno, najnowszy domek Agaty Przybyłek, finał trylogii o Miłosnej Agnieszki Olejnik i finał serii "Garść pierników, szczypta miłości" Natalii Sońskiej a także książkę, która była dla mnie emocjonalną bombą i na długo zostanie w moim sercu.<br />
<div>
<br /></div>
<div>
I choć wszystkie książki które przeczytałam w tym miesiącu są naprawdę znakomite, to zdecydowanie moim majowym sercem zawładnęła "Powiedz mi, jak będzie" Sylwii Trojanowskiej. To taka książka przez którą nie da się przejść bez łez. Porusza, dominuje nasze myśli. Nie da się jej przeczytać i zapomnieć. Miałam dzisiaj pisać recenzję, ale nie dam rady. Musi chwilę we mnie "odsiedzieć" i dopiero wtedy może uda mi się sklecić kilka słów, które i tak nie oddadzą tego co powinno być o niej powiedziane. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicwI-yqNT4nfa1ycEF4krj2O8wSVjaMS2Q-3O8Jjk3Mdk2dMnspACzt8YINYZ4FpBBZW4G-wDIxDY27NES6xUPR3AtD7uxugmoSqkq1Z42STJR1sLNnHSJL_PBGngzSy5NxBfSZymXtAE/s1600/sd.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="890" data-original-width="585" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEicwI-yqNT4nfa1ycEF4krj2O8wSVjaMS2Q-3O8Jjk3Mdk2dMnspACzt8YINYZ4FpBBZW4G-wDIxDY27NES6xUPR3AtD7uxugmoSqkq1Z42STJR1sLNnHSJL_PBGngzSy5NxBfSZymXtAE/s400/sd.jpg" width="262" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
O "Jeszcze będzie przepięknie" Agnieszki Olejnik pisałam więcej<a href="https://apteka-literacka.blogspot.com/2020/05/jeszcze-bedzie-przepieknie-agnieszka.html" target="_blank"> TU</a>. Po prawie miesiącu od jej przeczytania wciąż na myśl o niej pojawiają się ciepłe uczucia. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
"Kropla zazdrości, morze miłości" Natalii Sońskiej to finał serii, którą zaczęłam czytać trzy lata temu. Wiecie jak fajnie jest czasem po tak długiej nieobecności powrócić do życia bohaterów? </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Najnowszy domek Agaty Przybyłek <a href="https://apteka-literacka.blogspot.com/2020/05/zrobie-dla-ciebie-wszystko-agata.html" target="_blank">"Zrobię dla ciebie wszystko"</a> - najnowszy jeszcze przez 3 dni, bo już szykuje się następna premiera to książka o której też pisałam -<a href="https://apteka-literacka.blogspot.com/2020/05/zrobie-dla-ciebie-wszystko-agata.html" target="_blank"> tu znajdziecie recenzję</a>. </div>
<div>
<br /></div>
<div>
Czytanie kolejnych książek z serii Stacja Jagodno to miód na serce, idealne na deszczowe dni i na słoneczne popołudnia. To książki które otulają, są sielskie, ale niepozbawione nieraz gorzkiej rzeczywistości. </div>
<div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCFz9TNXZiEeFMWxJ640gJI0HirJN2jtq0puicXLt5llbINZj5WnWph4ehKJFYe1-kjORzpWh8sTenh2CGUtJ5iXiRQLxxg1fVWfSXpce4Zuj52uiJJrY5zJ7N5oJwIhH8uZ6Psg6mv7I/s1600/dsxf.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="402" data-original-width="402" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjCFz9TNXZiEeFMWxJ640gJI0HirJN2jtq0puicXLt5llbINZj5WnWph4ehKJFYe1-kjORzpWh8sTenh2CGUtJ5iXiRQLxxg1fVWfSXpce4Zuj52uiJJrY5zJ7N5oJwIhH8uZ6Psg6mv7I/s400/dsxf.jpg" width="400" /></a></div>
<br />
<br /></div>
<div>
I wreszcie książki o Ani z Zielonego Wzgórza - "Ania na uniwersytecie" i "Ania z Szumiących Topoli". Czytałam je w szkole podstawowej, całą serię. Teraz wracam do niej i upływ lat sprawia, że inaczej je odbieram. Jedno jest pewne - te książki są absolutnie ponadczasowe, zmienia się jedynie nasz ich odbiór. Zamierzam kontynuować czytanie tej serii. </div>
<div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjss_u3YlwKkvLlnnrzTEU491uP4JnqGO0ruZ1ZCiFlYCh4v0ZiUO9Ehqjj8yUALNosr-xErlPkLxn1lt1u1PuVNmUBYSr0niJ6AtwgdXqTZFeHEqe7wC6vEwWbSyc3g6eLGLCV5n3OUDs/s1600/ann.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="204" data-original-width="404" height="201" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjss_u3YlwKkvLlnnrzTEU491uP4JnqGO0ruZ1ZCiFlYCh4v0ZiUO9Ehqjj8yUALNosr-xErlPkLxn1lt1u1PuVNmUBYSr0niJ6AtwgdXqTZFeHEqe7wC6vEwWbSyc3g6eLGLCV5n3OUDs/s400/ann.jpg" width="400" /></a></div>
<br /></div>
<div>
<br /></div>
<div>
Udało mi się też zdobyć drugi szczyt do kolekcji Korony Gór Polski. W maju nie zdążę już opublikować nic więcej na ten temat, ale w czerwcu nadrobię!</div>
taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-91700384875248230482020-05-21T18:07:00.002+02:002020-05-21T18:13:12.491+02:00Zrobię dla ciebie wszystko - Agata Przybyłek <span style="font-style: italic;"></span><div style="text-align: justify;"><i>Zrobię dla ciebie wszystko</i> to już szósty "domek" Agaty Przybyłek. Niebawem premiera kolejnego, bo już 3 czerwca, na który czekam z niecierpliwością. "Domki" to taka seria, po którą sięgam już pewnikiem - nie muszę nawet czytać opisów - po prostu wiem, że autorka mnie nie zawiedzie.<i> </i></div>
<div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvMddZNdegbYU_bhgu04FBZa8tpPlaF5TsbAWJvyiExveo86IBeCwJDY_GFf5S-c1l3N1dh3KUDIB72R4iZKs5S6pvr-IKTCMB7bFmryDm9BaY2pkhR7zFviyGYs3n3hansoxPOeM4ifU/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="829" data-original-width="717" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgvMddZNdegbYU_bhgu04FBZa8tpPlaF5TsbAWJvyiExveo86IBeCwJDY_GFf5S-c1l3N1dh3KUDIB72R4iZKs5S6pvr-IKTCMB7bFmryDm9BaY2pkhR7zFviyGYs3n3hansoxPOeM4ifU/w346-h400/Screenshot_2020-05-20-10-09-09.png" width="346" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Zrobię dla ciebie wszystko</i> jest wyjątkowy, bo jako jedyny do tej pory nawiązuje dosyć mocno do innego "domku" - <i>Najlepsze co mnie spotkało. </i>Ale nie obawiajcie się, jeśli ktoś nie czytał poprzedniego, bez trudu odnajdzie się w tej części bo powiązania są luźne. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ewa i Robert są szczęśliwym małżeństwem. Prowadzą pensjonat na Podhalu, wychowują córeczkę i wiodą sielskie życie, spełniając swoje marzenia. Tak poukładany świat może jednak zawalić się w jednej chwili. Kiedy Halinka ulega wypadkowi wszystko inne przestaje mieć znaczenie - liczy się tylko życie i zdrowie córeczki. Tym samym, tajemnica którą Ewa skrywała od lat musi wyjść na jaw. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Powieść podzielona jest na trzy części. Część pierwsza to teraźniejszość, która dzieje się przed wypadkiem Halinki i tuż po nim. Potem autorka zabiera nas w przeszłość, do momentu młodości Ewy. Później czas zatacza koło i wracamy do teraźniejszości - czasu po wypadku dziewczynki. Największą część książki stanowi retrospekcja. To taka sielska wakacyjna opowieść o młodej dziewczynie, która wyjeżdża na wakacje do babci na wieś. Tam zawiązuje przyjaźń, spotyka swoją pierwszą miłość i razem z babcią oddaje się urokowi wsi. Autorka przepięknie opisuje słowami cuda natury i wiejskiego życia, wplata w fabułę miejscowe historie. Mnie szczególnie urzekła historia o kapliczce w środku lasu - ach, jakże chciałabym odnaleźć gdzieś takie miejsce! Czytelnik czuje niesamowity klimat lata, zapach zbóż i promienie słońca w upalny dzień.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zrobię dla ciebie wszystko to powieść w której na jednej szali jest pierwsza miłość, ta porywcza, słodka a zarazem gwałtowna. Na drugiej szali jest miłość dojrzała, już spokojniejsza, a tym samym mocniejsza i potrafiąca o wiele więcej przetrzymać. Miłość powinna przetrwać wszystko - te dobre, ciepłe i słoneczne dni jak i burze, chłód i nierzadko też rany zadawane przez drugą osobę, często nieświadomie. Taka właśnie jest miłość Roberta do Ewy. Ale czy nawet taka silna, dojrzała miłość nie ma prawa mieć zwątpienia? Przed Ewą i Robertem jest trudny czas walki o córeczkę, ale też o ich małżeństwo. O miłość, zaufanie i przebaczenie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ta historia to też nauka o tym, jakie konsekwencje miewają błędy młodości i decyzje podjęte w przeszłości. Nawet jeśli robimy coś w dobrej wierze, nigdy nie mamy pewności, że kiedyś, za kilka lat prawda nie wyjdzie na jaw. Właśnie taką bolesną naukę odbiera Ewa. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Autorka pisze bardzo realistyczne powieści, a ten domek jest chyba najbardziej rzeczywisty, aż do bólu. Przede wszystkim nie unika trudnych tematów, jak choćby tego, że choroba nie wybiera - może tak samo dotknąć kilkuletnie dziecko, dojrzałą kobietę jak i staruszka. Pisze o tym, że najważniejsza jest obecność bliskich, wsparcie rodziny i przyjaciół. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wszyscy bardzo oczekiwaliśmy w tej części Olgi i Janka - bohaterów <i>Najlepsze co mnie spotkało. </i></div>
<div style="text-align: justify;">
I owszem, pojawili się, choć dla mnie zdecydowanie było ich za mało. Ale mimo wszystko fajnie wiedzieć, że gdzieś tam na kartach powieści żyją i chyba mają się dobrze. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Cieszę się, że relacja Roberta i Ewy z Olgą wygląda w taki właśnie sposób. Nie chcę zdradzać zbyt dużo, dla tych którzy jednak czytają "domki" po kolei. Powiem więc tylko tyle, że przyjaźń jest równie zaskakująca jak miłość i nigdy nie wiadomo kogo "dopadnie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Zrobię dla ciebie wszystko</i> to piękna opowieść o sile macierzyństwa i trosce o dziecko. To historia matki, która jest w stanie poświęcić być może bezpowrotnie swoje szczęście by ratować życie ukochanej córeczki. To historia o pierwszej miłości i miłości dojrzałej, o przebaczeniu i sile prawdziwego uczucia. To opowieść generalnie lekka, idealna na lato, ale zdecydowanie dla tych, którzy lubią się wzruszyć i poczytać o poważniejszych tematach opisanych bardzo taktownie i subtelnie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghuzUJjTDmcG5a3aIqI-xuErD6ILYnDowC-tGoKxQ-Ddzxing1XZRp4wOqivbXr4qUz4vB9ziDwxWuQsGl6xhzIYVYAlm8hRC27jXKjm75j-3BNZpr4gTMj9Fght_zPN1_EaTCES4SLe0/" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="4160" data-original-width="3120" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghuzUJjTDmcG5a3aIqI-xuErD6ILYnDowC-tGoKxQ-Ddzxing1XZRp4wOqivbXr4qUz4vB9ziDwxWuQsGl6xhzIYVYAlm8hRC27jXKjm75j-3BNZpr4gTMj9Fght_zPN1_EaTCES4SLe0/w480-h640/20200508_121936%257E2.jpg" width="480" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
</div>
taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-45661443603307442142020-05-06T13:20:00.000+02:002020-05-06T17:12:24.240+02:00Jeszcze będzie przepięknie - Agnieszka Olejnik<div style="text-align: justify;">
<i>Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie..</i> Jak bardzo te słowa wpasowują się w naszą rzeczywistość. Równie idealnie wpasowała się Agnieszka Olejnik z tytułem swojej najnowszej powieści. <i>Jeszcze będzie przepięknie </i>to trzeci i ostatni tom serii o Miłosnej. Niezmiennie książki tej autorki połykam w ekspresowym tempie i na końcu zostaje tylko mnóstwo emocji i żal, że to już koniec. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWq_4CLSn-6TEQf6d-lcRXba9nFkTCbuCHEi2CNf5Z3LeREC-EBrvimI16qwyxLd7XtlxI54E9vToVcW8r1Cd2b_JQaCsVaYe9RWgPI18sU_bySrU-pmudzjAgCf-ueLf-1mhyjmF2ZU0/" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="900" data-original-width="675" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWq_4CLSn-6TEQf6d-lcRXba9nFkTCbuCHEi2CNf5Z3LeREC-EBrvimI16qwyxLd7XtlxI54E9vToVcW8r1Cd2b_JQaCsVaYe9RWgPI18sU_bySrU-pmudzjAgCf-ueLf-1mhyjmF2ZU0/w300-h400/20200506_093427.jpg" width="300" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Z bohaterami <i><a href="http://apteka-literacka.blogspot.com/2019/05/dworek-w-miosnej-agnieszka-olejnik.html" target="_blank">Dworku w Miłosnej</a> </i>i <i><a href="http://apteka-literacka.blogspot.com/2019/11/szczypta-nadziei-agnieszka-olejnik.html" target="_blank">Szczypty nadziei</a></i> bardzo się zżyłam, dlatego powrót do nich w najnowszej części był jak wizyta u dawno niewidzianych przyjaciół. Mieszkańcy dworku w Miłosnej są jak zwykle gościnni, pełni serdeczności i z otwartymi sercami zapraszają czytelników do swojego domu i życia.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Trzeci tom rozpoczyna się bezpośrednio po wydarzeniach drugiego tomu, w którym wydarzył się pewien cud. Każdy kolejny dzień jest więc ogromną nadzieją i wyczekiwaniem. Być może magia świąt, być może powoli budzący się do życia świat wraz z nadejściem wiosny sprawiają, że Igor i Monika z optymizmem patrzą na przyszłość. Zwłaszcza Monika pragnie odbudować rodzinę. Z kolei Igor wciąż czuje coś do kobiety, która nie jest jego żoną. Ada próbuje poukładać sobie życie na nowo i nieoczekiwanie (a może właśnie oczekiwanie- przynajmniej ja bardzo na to czekałam) koło niej coraz częściej pojawia się Kacper Majewski. Wiele zmian nadchodzi również u Radka, ale zdecydowanie najwięcej dzieje się za sprawą Dawida, który czuje, że dworek skrywa jakąś tajemnicę. I rzeczywiście tak jest. Tu z kolei dużą rolę odgrywa Pan Antoni, najstarszy mieszkaniec dworku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterów cyklu o Miłosnej można podzielić na dwie grupy: jedna to bohaterowie z sercem na dłoni, ciepli, otwarci, do których należą Pan Antoni, Dawid, Ada i Igor. Drudzy to bohaterowie skryci, którzy w żadnym wypadku nie są źli ale pogubieni i przeświadczeni, że są zdani tylko na siebie - jak Monika, Kacper Majewski czy Zuza. Polubiłam wszystkich, bez wyjątku, nawet Monikę, którą moim zdaniem ciężko jest polubić od pierwszej chwili, jednak z czasem zyskuje. Przede wszystkim tym, że tak bardzo walczy o rodzinę. W dzisiejszych czasach łatwiej jest przecież wziąć rozwód niż spróbować naprawić to co przez lata zaniedbane, pogruchotane przez czas i złe decyzje. Upór Moniki i silna wola pokazują, że czasami nawet z pozoru przegrane sytuacje warte są walki. Czy straconą miłość można odzyskać? Czy szacunek, bycie ze sobą i dzielona codzienność wystarczą, by na powrót tworzyć rodzinę? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bardzo zajmująca była dla mnie historia Zuzy i Nikodema. Dla przypomnienia, nastolatka zajmuje się bratem który cierpi na FAS. Matka alkoholiczka nie jest dla nich żadnym wsparciem, a właściwie sama wymaga opieki. Tragedia jaka spotyka rodzeństwo łamie Zuzę i mimo że ma wokół siebie życzliwych ludzi, dziewczyna nie potrafi przyjąć pomocy. Na szczęście przyjaciele nie zrażają się i wytrwale dążą do tego, by pomóc Zuzannie i Nikodemowi wrócić do innej - nowej normalności. To właśnie w tym wątku najmocniej pojawia się motyw przyjaźni i siły, jaką jest właśnie przyjaźń. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Pan Antoni to bezsprzecznie mój ulubieniec. To taki ciepły, dobry człowiek, który choć już wiele przeżył wciąż jest pełen energii i emanuje dobrem. To przy nim najbardziej otwiera się Radek, to on wzbudza największe zaufanie wśród mieszkańców dworku i z jego zdaniem najbardziej liczy się Dawid. Sceny w których pojawia się Antoni są wzruszające i wiele uświadamiają - że człowiek jest kruchy, jego życie ulotne i czasami błahy czyn sprawia że przegapimy coś bardzo ważnego. Uczą też, że nawet mimo osiemdziesięciu lat każdego dnia można nauczyć się czegoś nowego i choćby ktoś posiadał bogactwo, naukowe tytuły i wiedzę z wielu dziedzin, drugi człowiek pozostaje zagadką dotąd, dopóki sam nie postanowi nam siebie pokazać. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
I wreszcie coś co lubię najbardziej w powieściach obyczajowych - wątek historyczny! Dawid z uporem próbuje rozgryźć jaką tajemnicę może kryć dworek. Wytrwale szuka brakujących dzienników ciotki Bogny i wreszcie trafia na trop. Rzeczywiście, dworek kryje w sobie tajemnicę - i to jaką! Jest cholernie ciekawie, aż ciarki przechodzą po plecach. Piękne jest to, że cała rodzina, włączając Antoniego, Zuzę i Nikosia angażują się w jej odkrywanie. Powrót do czasów II wojny światowej jest najtrudniejszy dla Antoniego, ale to właśnie on, wracając pamięcią do dzieciństwa opowiada mieszkańcom o trudnej rzeczywistości, w jakiej przyszło im wtedy żyć. To on uświadamia im, że oceniając ludzi i ich czyny należy patrzeć trochę inaczej niż gdybyśmy robili to dzisiaj. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Podczas lektury towarzyszyło mi wiele emocji, jak zwykle bardzo różnych. Od smutku, strachu i niepewności po radość i niewysłowione szczęście. Jakże to cieszy, kiedy coś toczy się po nasze myśli! Książkę połknęłam w dwa dni i nawet kiedy nie czytałam, wciąż wracałam do niej myślami. Czytałam już wielu autorów, w tym wielu polskich i śmiem twierdzić, że żaden nie ma tak lekkiego i plastycznego pióra jak Agnieszka Olejnik. Przepięknie maluje słowami uczucia i emocje, nie wspominając już o bardziej przyziemnych rzeczach, jak tło powieści czy bohaterowie. Całość jest spójna, dopracowana w każdym calu. Warto też wspomnieć, że każda książka autorki porusza jakiś ważny aspekt w sposób naturalny i lekki, nie przytłaczając czytelnika.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Jeszcze będzie przepięknie</i> to książka o różnych odcieniach miłości, o rodzinie i o walce o nią. To powieść o młodzieńczym zapale do odkrywania tajemnic, marzeniach, przemijaniu i stracie. Niepowtarzalnego klimatu powieści dodaje aura jaką roztacza wokół siebie stary dworek i jego otoczenie. Natura jest bliżej człowieka, ludzie są dla siebie bardziej ludzcy a dobro naprawdę wraca. Wątek nawiązujący do II wojny światowej dodaje całej historii tajemniczości i nostalgii. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU8pIhPS0M1D5tQKduaNJjdFfXJub2WgHckCW78ZstYFL_0aGR0MVkXHZacQGUc3E3tlWXk_ZoGGwPyN_M3Cr0QbmUb896vfWdG6br_7hF5alVpDRuQX06nSIp96rNuuLoXZQlaIpnQCo/" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="3120" data-original-width="4160" height="300" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjU8pIhPS0M1D5tQKduaNJjdFfXJub2WgHckCW78ZstYFL_0aGR0MVkXHZacQGUc3E3tlWXk_ZoGGwPyN_M3Cr0QbmUb896vfWdG6br_7hF5alVpDRuQX06nSIp96rNuuLoXZQlaIpnQCo/w400-h300/aol.jpg" width="400" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zakończenie po trosze smutne, po trosze radosne jest takie właśnie jak lubię. Przecież w życiu też nie jest tylko kolorowo, czasami pojawiają się dni przepełnione smutkiem, zwątpieniem i goryczą. Gdzieś kończy się jedno życie, gdzie indziej rodzi nowe, pełne nieodkrytych dni. Bardzo podobało mi się to zakończenie. Dzięki temu, że autorka wybiegła kilka lat w przyszłość, wiemy co się dzieje z bohaterami po latach od ostatnich wydarzeń w dworku. Uwielbiam takie zabiegi, bo dzięki nim czuję, że bohaterowie nie "umierają" wraz z końcem książki ale żyją i możemy do nich wrócić i zajrzeć do ich życia jeszcze na moment, jeszcze na chwilę. I jeszcze niespodzianka od autorki na sam koniec. Przyznam, że potem bardzo długo o tym rozmyślałam. Ale o czym, to już musicie przeczytać sami. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Jest mi bardzo przykro, że to już ostatnie spotkanie z mieszkańcami dworku. Ogromnie się z nimi zżyłam i jest mi tak zwyczajnie smutno, że to już koniec. Ale może... może kiedyś się spotkamy z tymi bohaterami w innej książce Pani Olejnik? Może będzie nam dane odwiedzić Radka albo Dawida i Zuzę na kartach innej powieści? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<a href="https://lubimyczytac.pl/ksiazka/4915570/jeszcze-bedzie-przepieknie/opinia/58088414?#opinia58088414" target="_blank">Lubimy czytać</a> || <a href="https://www.instagram.com/taagataczyta/" target="_blank">Instagram</a> || <a href="https://www.facebook.com/AgnieszkaOlejnik.profil.autorski/" target="_blank">Agnieszka Olejnik profil autorski </a></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-24121339146710026682020-05-01T11:13:00.000+02:002020-05-01T11:13:16.858+02:00Chodźcie na Turbacz! KGP 1/28<div style="text-align: justify;">
Może część z Was wie, że moją drugą pasją po czytaniu książek, jest chodzenie po górach. Mam to szczęście, że mieszkam stosunkowo blisko Pienin, Tatr, Bieszczad i Gorców więc wyprawa w góry to czasami kwestia pomysłu i już za chwilę zmierzam w ich stronę. Poza tym moją pasję podziela mój mąż, moje siostry, szwagierki i przyjaciółka, więc wiem, że zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie chętny na wyjazd, nawet z dnia na dzień. </div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaA8b2NAJ86RjDXDq219TImDt6OsjrCTvMlqm2CgkXYvOSkxBOPsdxIbLLQHbgXIMr_G-_1qb432Pcfd33GcOj77WYym2m6_dE0mv2Fxo38tK3FA9Tc79XsILeTixSFuLZDcMQUeHxseY/s1600/20200428_102512.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1378" data-original-width="1052" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiaA8b2NAJ86RjDXDq219TImDt6OsjrCTvMlqm2CgkXYvOSkxBOPsdxIbLLQHbgXIMr_G-_1qb432Pcfd33GcOj77WYym2m6_dE0mv2Fxo38tK3FA9Tc79XsILeTixSFuLZDcMQUeHxseY/s640/20200428_102512.jpg" width="488" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
Jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, jestem wdzięczna koronawirusowi, bo gdyby nie epidemia, to dzisiaj byłabym gdzieś pomiędzy Kuźnicami a Kasprowym Wierchem. Takie były plany już od lutego i zarezerwowany urlop w pracy. Jednak życie samo weryfikuje nasze plany i zamiary. Ze względu na sytuację w Polsce i zamknięcie Tatr nie udało mi się dotrzeć na Kasprowy, postanowiłam jednak urlop wykorzystać, ale by uniknąć tłumów w góry wybrałam się kilka dni przed majówką. I tak jak wspomniałam, gdyby nie koronawirus, dalej nie poznałabym Gorców. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXQuBNsWCZnUotUfeBr34rLmNu_wp13VJRP08WIprmDlDLtAJ2r5XRRPE2RLrjHDfcunHeinfV5kwEKtmbVTEBw4KYWz9QDRSqoDvkY3ypq322Y4f7ve9QTtAe6TqaYygBqJxDs26Hu-E/s1600/20200428_103111.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1058" data-original-width="1372" height="491" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXQuBNsWCZnUotUfeBr34rLmNu_wp13VJRP08WIprmDlDLtAJ2r5XRRPE2RLrjHDfcunHeinfV5kwEKtmbVTEBw4KYWz9QDRSqoDvkY3ypq322Y4f7ve9QTtAe6TqaYygBqJxDs26Hu-E/s640/20200428_103111.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
To zupełnie inne miejsce niż Tatry. Tu człowiek naprawdę czuje się bliżej Boga, bliżej natury. Człowiek czuje się bardziej człowiekiem. Szlak z Nowego Targu na Turbacz jest niesamowity. Nawet nie chodzi o widoki, ale o jego surową naturalność. Pełen jest pomników, kapliczek i budek na drzewach, które upamiętniają ludzi i wydarzenia które zmieniały nasz kraj. Przestałam je liczyć dość szybko, zachwycałam się ich pięknem. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg150-bIWIT8gvyz3piWK4douZcOnDiokVycERTZeQ2YKitJQc0Aw0u7vdKFFQU-QzdqJaJG2LZb22njK_4pAfN34qPJuJb_cVNZRQQXsS4SqMCprY3d0xoZPCvTCJd_X_zPb-AI6-5vbI/s1600/20200428_092510.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1280" data-original-width="979" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEg150-bIWIT8gvyz3piWK4douZcOnDiokVycERTZeQ2YKitJQc0Aw0u7vdKFFQU-QzdqJaJG2LZb22njK_4pAfN34qPJuJb_cVNZRQQXsS4SqMCprY3d0xoZPCvTCJd_X_zPb-AI6-5vbI/s640/20200428_092510.jpg" width="488" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeaEHN0y4QgbNx3yHtgwldzVoHI6YgS0bta0Ijo52JLIEk4B176ZEbNJcFynMVdzT9x4n-M9o9Ze1ex9N3BNVctqtdWsmhMefLjAUp2B5n_X6IZYiIXb309SrSrGtja1forwGRj2Zv2zA/s1600/20200428_095933.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1378" data-original-width="1052" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgeaEHN0y4QgbNx3yHtgwldzVoHI6YgS0bta0Ijo52JLIEk4B176ZEbNJcFynMVdzT9x4n-M9o9Ze1ex9N3BNVctqtdWsmhMefLjAUp2B5n_X6IZYiIXb309SrSrGtja1forwGRj2Zv2zA/s640/20200428_095933.jpg" width="488" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZEcm9f4A1sKvrfV1f2d4OnrUOg3VUwLJithjzBs2RfMTUtz7Usdzygv8OzqY5J9JYv4dAmHhUGZ79bkoMJ8Xw-GUNwswslQPFSid989kLkJhYkE0wfp-VtwT610fr328vnj9-eaeiJps/s1600/20200428_100218.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1058" data-original-width="1372" height="492" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhZEcm9f4A1sKvrfV1f2d4OnrUOg3VUwLJithjzBs2RfMTUtz7Usdzygv8OzqY5J9JYv4dAmHhUGZ79bkoMJ8Xw-GUNwswslQPFSid989kLkJhYkE0wfp-VtwT610fr328vnj9-eaeiJps/s640/20200428_100218.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI0QsqZ1Av_vpK0TvsKji3zK8n3qK9laxiFun2QPWc1PUms2pppUN1Kq7VnM-Gm-UlE02LPQaT9EsKxIx6-lkR03StfoHYmZt85Cw4euDc_Ppt7niKB8J1tkvChipxw4gLzIHVKv-jVW8/s1600/20200428_102209.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1378" data-original-width="1052" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhI0QsqZ1Av_vpK0TvsKji3zK8n3qK9laxiFun2QPWc1PUms2pppUN1Kq7VnM-Gm-UlE02LPQaT9EsKxIx6-lkR03StfoHYmZt85Cw4euDc_Ppt7niKB8J1tkvChipxw4gLzIHVKv-jVW8/s640/20200428_102209.jpg" width="488" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjabnYJq0H2RolPl0eqlWm1n_T0hZy70w-j6kKzsDuf3rWZzP-c76Zp0tM1H5BcuwCML5MzneLm7a29YbWQBVKL1XHpgciNcofV5AFub5cVCfgZXLRErQr713II1-66iE5jzjFv2ZdbTNs/s1600/20200428_113132.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1378" data-original-width="1052" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjabnYJq0H2RolPl0eqlWm1n_T0hZy70w-j6kKzsDuf3rWZzP-c76Zp0tM1H5BcuwCML5MzneLm7a29YbWQBVKL1XHpgciNcofV5AFub5cVCfgZXLRErQr713II1-66iE5jzjFv2ZdbTNs/s640/20200428_113132.jpg" width="488" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zielony szlak z Nowego Targu nie jest trudny, wymagający troszkę wysiłku fizycznego przy kilku podejściach, ale nawet dzieci radzą sobie z nimi bez większego trudu. Ludzi na szlaku nie było dużo, więcej niestety przy schronisku. W drodze wszyscy są tak naturalnie życzliwi, z daleka słychać "cześć, dzień dobry!". Uwielbiam ten zwyczaj gór! Gorce w swej prostocie są piękne, zazdroszczę ludziom, którzy tam żyją. Wydaje się, że życie toczy się tam inaczej, jakoś tak spokojniej, wolniej.. Wiem, że jeszcze niejeden raz tam wrócę. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj45j6G6aufgZxkFDi_tjHs7kKeNb5drTNamSvsg4lwYCqVyZ1mEaJmlQr4VKYmbl4WzYsybzB0P-OwZly6wM7eJuDnI-4fPnVsdM7rx4AMqE1Q040WdMYrdLflZVkUsWYVmyPjd3bvJUQ/s1600/20200428_105304.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1058" data-original-width="1372" height="492" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj45j6G6aufgZxkFDi_tjHs7kKeNb5drTNamSvsg4lwYCqVyZ1mEaJmlQr4VKYmbl4WzYsybzB0P-OwZly6wM7eJuDnI-4fPnVsdM7rx4AMqE1Q040WdMYrdLflZVkUsWYVmyPjd3bvJUQ/s640/20200428_105304.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAyxe6MnGNcJFwyKvAtuyZe1PoPtQBZdtiqFaV0MWE9N8jfpySZjLW472iqMYtrc0ytdrB-UetpQD0_SA4PFeOuxxNAbCdr9nbDdD_c96Qg5I7ZMZq7qPTjnbExp2EY6URrqej0xWQWQc/s1600/20200428_104445.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1058" data-original-width="1372" height="492" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiAyxe6MnGNcJFwyKvAtuyZe1PoPtQBZdtiqFaV0MWE9N8jfpySZjLW472iqMYtrc0ytdrB-UetpQD0_SA4PFeOuxxNAbCdr9nbDdD_c96Qg5I7ZMZq7qPTjnbExp2EY6URrqej0xWQWQc/s640/20200428_104445.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibEDnFq8dIuURrh6Rwd_q6P7Vqg6XeEwqx-PxAFtp6MElFf18dlX0thM1s-GR0Y6D2qFSp7UmoegZcQGtgnXA2CNkzkfgg1mEJ8F3uCa9RYwZZpsrP-2qQ14FNwIYrsqyibihtQVRC3BE/s1600/20200428_102643.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1378" data-original-width="1052" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEibEDnFq8dIuURrh6Rwd_q6P7Vqg6XeEwqx-PxAFtp6MElFf18dlX0thM1s-GR0Y6D2qFSp7UmoegZcQGtgnXA2CNkzkfgg1mEJ8F3uCa9RYwZZpsrP-2qQ14FNwIYrsqyibihtQVRC3BE/s640/20200428_102643.jpg" width="488" /></a></div>
<br />
<br />
Udało nam się też zobaczyć krokusy, które niezmiennie robią niesamowite wrażenie.<br />
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFedeouGsHc6Cdt2EZpK-BtbiZYldEeOdwY6LW-3kbJe_s_bwbiD1Nj4oSygvpx5TFn5fZMEHWLKlrwlve7XPMW9pImcsPMn0zYR0Fbxo0XpXFMJoS7uZBWI64CtpJRbNuhcLM9JbH0PQ/s1600/20200428_110950.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1058" data-original-width="1372" height="492" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFedeouGsHc6Cdt2EZpK-BtbiZYldEeOdwY6LW-3kbJe_s_bwbiD1Nj4oSygvpx5TFn5fZMEHWLKlrwlve7XPMW9pImcsPMn0zYR0Fbxo0XpXFMJoS7uZBWI64CtpJRbNuhcLM9JbH0PQ/s640/20200428_110950.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<br />
<div style="text-align: justify;">
Opis szlaku: Nowy Targ - Kowaniec (parking przy Polanie Długiej)* - Polana Upłaz - Polana Sralówki - Polana Długie Młaki - schronisko Turbacz - Turbacz - schronisko Turbacz - Polana Wisielakówka - Kaplica Papieska na Polanie Rusnakowej - Bukowina Miejsca - Kowaniec</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
* - w kwietniu parking był darmowy :) </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czas przejścia, włączając czas na odpoczynek, czas na podziwianie pięknych widoków (a zatrzymywaliśmy się naprawdę często, bo widoki zapierają dech w piersiach) i czytanie napisów na kapliczkach i pomnikach, tam i z powrotem zajął nam 4 godziny 20 minut. Nie liczyłam pobytu pod schroniskiem, gdzie zjedliśmy przepyszną i tanią szarlotkę. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHJZUl7i5Epa9GgTLAx0FP0G7WIDQjJEJmohWIGo-0Nw4fQUQg08n83NszwPrF23fqCopFUXlWSGHTUtXeAMHCTaODfdJ2DGzX0jUBA3C_miC70Zne515dwYMYWfx44apVdO7PG2E8Eps/s1600/20200428_121914.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1058" data-original-width="1372" height="492" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgHJZUl7i5Epa9GgTLAx0FP0G7WIDQjJEJmohWIGo-0Nw4fQUQg08n83NszwPrF23fqCopFUXlWSGHTUtXeAMHCTaODfdJ2DGzX0jUBA3C_miC70Zne515dwYMYWfx44apVdO7PG2E8Eps/s640/20200428_121914.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
W drodze powrotnej wstąpiliśmy na teren Kaplicy Papieskiej, którą Jan Paweł II pobłogosławił z helikoptera, podróżując na Gorcami. Msze święte w kaplicy odbywają się od maja do października. </div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2lFyLEVIFpLCvcdSylGvpDur5N-3c3j2q3qQZ_CA7W8tmS92BiSzVhGp68FR0Tkwd9DzYZ_QtnkIXt80jzDikfcoK1Jb1sxCRJZQlMW3-Bh2MwSOaNGw6Sy_rBcEJgjjwczXvCcSBfwo/s1600/20200428_125946.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1058" data-original-width="1372" height="492" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi2lFyLEVIFpLCvcdSylGvpDur5N-3c3j2q3qQZ_CA7W8tmS92BiSzVhGp68FR0Tkwd9DzYZ_QtnkIXt80jzDikfcoK1Jb1sxCRJZQlMW3-Bh2MwSOaNGw6Sy_rBcEJgjjwczXvCcSBfwo/s640/20200428_125946.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiV0LiwLrgSdGpShiUKCluy4skt8Cn-CLGIVAkfkE-5bXMSj4dk8VF-qbeVOyUBxt-OhSoYcMVGe2g8jLdKX8VUXGhZPnpHJAIazNfzr3RmYAKYfDhP25gZmcfyd_tTBLUtFr9cd8CVOzo/s1600/20200428_130234.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1378" data-original-width="1052" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiV0LiwLrgSdGpShiUKCluy4skt8Cn-CLGIVAkfkE-5bXMSj4dk8VF-qbeVOyUBxt-OhSoYcMVGe2g8jLdKX8VUXGhZPnpHJAIazNfzr3RmYAKYfDhP25gZmcfyd_tTBLUtFr9cd8CVOzo/s640/20200428_130234.jpg" width="488" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="" style="clear: both; text-align: justify;">
Już jakiś czas nosiłam się z zamiarem rozpoczęcia zdobywania Korony Gór Polski. Właśnie wyprawa na Turbacz była tym impulsem i tak, teraz zaczynam poznawać wszystkie góry Polski. Tym samym Turbacz to mój 1/28. Jakże się ogromnie cieszę!</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_aGsNSQNrH9X4zpi4Lny7ym2nxLoEZ9VQZC3UncWquCLsTOwdX8sZaMECyDLX0jAmn9Ew_yPInNAbMJgE6H4I0_edFpccybj3AtetOWqyjqssGxxO-N-BTddrDGYdj4Ki3lOvyCfy2Ik/s1600/20200428_115956.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1378" data-original-width="1052" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh_aGsNSQNrH9X4zpi4Lny7ym2nxLoEZ9VQZC3UncWquCLsTOwdX8sZaMECyDLX0jAmn9Ew_yPInNAbMJgE6H4I0_edFpccybj3AtetOWqyjqssGxxO-N-BTddrDGYdj4Ki3lOvyCfy2Ik/s640/20200428_115956.jpg" width="488" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioGlTyY0zOkru8lYfgBIJ1XD7XrkW931PKeLUsgzEuBl_liUgJDnkxN7llpwip7NTOtt_Y8sBAc06TPce4mqKPftYgs6ZOGgR9lWP6K9lV2ztYHvuRcPGxTN_xobw9zfYh4JdiZL27sd8/s1600/20200428_120141.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1058" data-original-width="1372" height="492" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEioGlTyY0zOkru8lYfgBIJ1XD7XrkW931PKeLUsgzEuBl_liUgJDnkxN7llpwip7NTOtt_Y8sBAc06TPce4mqKPftYgs6ZOGgR9lWP6K9lV2ztYHvuRcPGxTN_xobw9zfYh4JdiZL27sd8/s640/20200428_120141.jpg" width="640" /></a></div>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYlShsA6dDAim1b2CO_aVyxmezTZLUxmlg4bFoHLifZoJzbcqfLmJzjTkryDv64zMWdooO88Bpvuas4l_cOk0zNwEbCb0J7HGQjIUR7qLr1TL6QLSdszHEUaiHdNirtsBbsVrjM1X7MIs/s1600/20200428_121334.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" data-original-height="1378" data-original-width="1052" height="640" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiYlShsA6dDAim1b2CO_aVyxmezTZLUxmlg4bFoHLifZoJzbcqfLmJzjTkryDv64zMWdooO88Bpvuas4l_cOk0zNwEbCb0J7HGQjIUR7qLr1TL6QLSdszHEUaiHdNirtsBbsVrjM1X7MIs/s640/20200428_121334.jpg" width="488" /></a></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: left;">
<br /></div>
<br />
<br />
<br />taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-35431357092735302332020-03-03T12:37:00.001+01:002020-03-03T12:38:35.335+01:00Tatuażysta z Auschwitz - Heather Morris <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcmBBPnSmuXPGXbLeFTzXNICOPD2GFjs6Ln18-iw5Ym4GHR4Q82pkxnmDvTH5BQK1nPxFeoRqA1SXlwWgtEAgHPEo9zJm306BGePAeoafN97_p7Uc-BUifmTwWf03-nodX2t7lTdMnozM/s1600/88220147_202643194145480_275759951492677632_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1600" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhcmBBPnSmuXPGXbLeFTzXNICOPD2GFjs6Ln18-iw5Ym4GHR4Q82pkxnmDvTH5BQK1nPxFeoRqA1SXlwWgtEAgHPEo9zJm306BGePAeoafN97_p7Uc-BUifmTwWf03-nodX2t7lTdMnozM/s320/88220147_202643194145480_275759951492677632_n.jpg" width="320" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Tatuażysta z Auschwitz</i> to książka, która chyba jako pierwsza zapoczątkowała falę książek z Auschwitz w tytule i o takiej tematyce. Przez dwanaście lat czekała jako scenariusz, aż w końcu została wydana w 2018 roku jako powieść. Mimo kontrowersji i medialnego szumu jaki powstał wokół powieści Heather Morris w ostatnich dniach zdecydowałam się sięgnąć po Tatuażystę. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Co ważne, na samym wstępie autorka zaznacza, że książka to fikcja literacka i choć spisana na podstawie wspomnień więźnia który przeżył obóz nie stanowi dokumentu historycznego. Tym samym wszelkie dyskusje na temat zasadności oskarżeń jakie padają w stronę autorki powinny być ucięte. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Lale trafia do Auschwitz w kwietniu 1942 roku. Już w pierwszych dniach jego pobytu w obozie zauważa go Pepan - człowiek, który tatuuje numery na przedramionach więźniów. Angażuje go jako swojego asystenta, a wkrótce Lale przejmuje pracę Pepana. Pewnego dnia w kolejce staje młoda kobieta - Gita. Lale zakochuje się w niej od pierwszego wejrzenia i obiecuje sobie, że przeżyje, uratuje ją i spędza razem resztę życia na wolności. W Auschwitz po raz pierwszy Lale i Gita rozmawiali, flirtowali, wymieniali pocałunki. Ich uczucie przetrwało nazistowskie piekło i być może to właśnie ono dało im siłę by walczyć o każdy kolejny dzień. Jako tatuażysta Lale miał nieco więcej możliwości, wykorzystywał więc swoją pozycję nie tylko po to by pomóc Gicie ale i innym więźniom. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Tatuażysta z Auschwitz</i> to dla mnie przede wszystkim lekcja człowieczeństwa. Ciężko jest ubrać w słowa emocje, bo myślę, że nie da się tego opisać. To, co przeżyli więźniowie Auschwitz to okropieństwa jakie nigdy nie powinny się wydarzyć. Mimo, że uczymy się o tym w szkole, chyba dopiero kiedy jesteśmy dorosłymi ludźmi, w pełni świadomymi, jesteśmy w stanie zrozumieć niewielki procent z tego, co działo się podczas II wojny światowej w obozach koncentracyjnych. w latach szkolnych byłam w Muzeum w Oświęcimiu, jednak dopiero teraz do mnie dotarło jak niewiele wtedy rozumiałam. Teraz wiem, że muszę tam jeszcze wrócić i spojrzeć na to z perspektywy dorosłego człowieka, bardziej dojrzałego i świadomego. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Liczby, statystki i dokumenty historyczne pokazujące ogrom zagłady to jedno, a życie jakie wiedli w Auschwitz zwykli ludzie, to drugie. <i>Tatuażysta z Auschwitz </i>pokazuje, że do obozu trafiali różni ludzie - zarówno ci którzy rzeczywiście mieli coś na sumieniu, jak i ci - i tu jest zdecydowana większość - niewinni, a właściwie winni.. swojego pochodzenia. Żydzi, Romowie, Polacy, Czesi, Słowacy.. dla oprawców byli tylko numerami. Zdolnymi lub niezdolnymi do pracy. Ludzie, którzy mimo odarcia ich z człowieczeństwa, godności i intymności potrafili kochać, pomagać sobie nawzajem, zawierać przyjaźnie, śmiać się, a nawet narażać swoje życie by ratować życie współwięźnia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Tak często czekamy na coś.. wyobrażacie sobie, że tamci ludzie przez kilka lat czekali na wolność? Na coś, co da nas jest tak oczywiste że nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy.. Wielu z nich nie doczekało się wyzwolenia, wielu zginęło w przeddzień wyzwolenia obozów, będąc o krok od upragnionej wolności. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Heather Morris spisała historię Lalego i Gity bardzo prostym, acz pięknym językiem. Książka jest bardzo przyjemna w odbiorze i przyszło mi do głowy, że to z takich książek powinniśmy się w szkole uczyć o obozach koncentracyjnych, piekle Auschwitz i II wojnie światowej. Nie muszę chyba mówić, że powieść wzrusza, porusza najczulsze struny duszy czytelnika. Świadomość, że to działo się naprawdę jeszcze mocniej działa na czytelnika. To właśnie jest powieść, którą powinien przeczytać każdy. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Tatuażysta z Auschwitz</i> to wstrząsające świadectwo człowieka który przeżył zagładę. To historia najpiękniejszej miłości zrodzonej w niewoli, która przetrwała piekło i która wydarzyła się naprawdę. </div>
<br />taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com7tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-18199297336805088842020-02-06T09:59:00.002+01:002020-02-06T09:59:49.272+01:00Jeszcze się kiedyś spotkamy - Magdalena Witkiewicz<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisOY-hTJSff6lKKdQOn5BbQmAgf8kkIxPzQhwZcFJ2F2Dtvbhg600VDiKThUH7x8MaT2oim6JfpjA_qXas732vYmh-l0sey2eO5uAx020C-_Uer_8jwFDr8s5xbvHe7ZnEbmiSDZko_K0/s1600/84103875_1383353428512458_762757488503160832_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1560" data-original-width="1168" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEisOY-hTJSff6lKKdQOn5BbQmAgf8kkIxPzQhwZcFJ2F2Dtvbhg600VDiKThUH7x8MaT2oim6JfpjA_qXas732vYmh-l0sey2eO5uAx020C-_Uer_8jwFDr8s5xbvHe7ZnEbmiSDZko_K0/s400/84103875_1383353428512458_762757488503160832_n.jpg" width="298" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
Już na wstępie muszę zaznaczyć, że zabierając się za recenzję tej powieści wiem, że zwyczajnie braknie mi słów by opisać świetność tej książki i to, co czuję po jej lekturze. Minęło już kilka dni od jej przeczytania i dopiero teraz potrafię nazwać część uczuć i emocji jakie mi towarzyszyły podczas lektury. A wiem też, że jeszcze długo, długo będę wspominać tę historię i z upływem czasu coraz więcej rozumieć.<br />
<br />
Wyjątkowe jest już samo to, że inspiracją do napisania książki była historia rodzinna autorki.<br />
I choć Magdalena Witkiewicz podkreśla, że bohaterowie książki to postaci fikcyjne i historia nie jest losami jej rodziny, to widzimy jak ogromny ładunek emocjonalny nosi w sobie historia Adeli<br />
i Franciszka oraz Justyny i Konrada.<br />
<br />
Pisarka pokusiła się o przeniesienie czytelnika w czasie do II wojny światowej. Miałam okazję uczestniczyć w spotkaniu autorskim w Krakowie, promującym tę książkę i bardzo dużo dzięki temu spotkaniu zrozumiałam. Wiem na przykład, że autorka zrobiła porządny research i sprawdzała nawet, co było grane w kinie w danym dniu! Tak więc mamy doskonałe odzwierciedlenie faktów historycznych. A historia obyczajowa która wyłania się z kart powieści jest przepiękna. Sam tytuł <i>Jeszcze się kiedyś spotkamy</i> niesie w sobie nutkę nostalgii. Książka opisuje losy młodziutkiej Adeli i zakochanego w niej do szaleństwa Franciszka w przededniu wojny i w trakcie jej trwania. Uczucie jest ogromne, gorące i prawdziwe, tak bardzo prawdziwe jak nie zdarza się już w tych czasach. Podszyte strachem, niepewnością i niewiedzą czy uda się dotrwać kolejnego dnia. Jest piękne, jednocześnie przepełnione bólem. Jest w nim tyle samo radości co smutku powodowanego okrutnymi, wojennymi czasami. To są takie rzeczy o których ciężko mówić, które ciężko opisać i wyrazić słowami. Magdalenie Witkiewicz na kartach powieści udało się oddać mnóstwo emocji towarzyszących temu uczuciu, miłości tak wielkiej, że potrafiła przetrwać wojnę i trwać jeszcze wiele, wiele lat później mimo tego, że nie wszystko było tak jakby sobie tego nasi bohaterowie życzyli.<br />
<br />
Powieść rozgrywa się w dwóch ramach czasowych. Przez zdecydowaną większość czasu znajdujemy się w XX wieku, w czasach II wojny światowej kiedy poznajemy szczegółowo losy Adeli i Franciszka, Racheli, Joachima, Janka i Sabiny. To właśnie wtedy poznajemy okrucieństwo wojennej codzienności, strach, tęsknotę, czekanie na powrót męża, ojca i rozdzierający serce ból po utracie bliskich. Pokazuje jak wyglądała wojna od strony kobiet, i choć wiem, że losy Adeli i jej matki czy Klary i Racheli to fikcja, to mam duże przekonanie, że właśnie tak było - że nadzieja walczyła ze strachem o mężów, radość przeplatała się ze smutkiem, a krótkie, gwałtowne chwile szczęścia z niewymownym cierpieniem. Najtrudniejszy był chyba rozdział o Racheli - młodej Żydówce, najpierw opisanej jako pełną życia, pasji i miłości dziewczynie, a chwilę później jako kolejny numer w obozie Auschwitz. Najpiękniejsze w tym wszystkim jest jednak to, że mimo tak trudnych czasów ludzie potrafili się przyjaźnić, cieszyć codziennością i kochać bardzo mocno. Mimo niepewnego jutra zakochani pobierali się, rodziły się dzieci, kobiety pielęgnowały swoje ogrody i nigdy nie traciły ducha, wiary i nadziei na lepsze lata ojczyzny.<br />
<br />
Druga rama czasowa to współczesność. Wnuczka Adeli, Justyna najpierw opowiada o wielkiej miłości - o tym jak czeka na swojego ukochanego, który wyjechał do Stanów żeby zarobić na ich lepszy byt. Później opowiada o swoim niezbyt udanym małżeństwie, a wreszcie o metaforycznej walce jaką postanawia o nie stoczyć. Razem z Konradem Justyna odkrywa tajemnicę Adeli i Franciszka - po wielu, wielu latach. Właśnie wtedy zaczyna dostrzegać podobieństwa między losami Adeli i jej własnymi. Jak się okazuje, ma w sobie wiele z babci Adeli, a już na pewno upór i wytrwałość w swoich postanowieniach.<br />
<br />
<i>Jeszcze się kiedyś spotkamy</i> to też książka o czekaniu. A właściwie o tym, że czasami nie warto czekać - na lepszy moment, na uroczystą okazję, nawet na miłość. Jeśli masz na coś ochotę - zrób to, nie czekaj. Jeśli chcesz zmienić coś w swoim życiu - zmień, nie czekaj. Bo potem może być za późno.. Piękną metaforą są filiżanki z niezapominajkami, które Adela dostała w zaręczynowym prezencie od Franciszka. Choć symbolika jest ogromna, bo to symbol spełnionej obietnicy i wyczekanego spotkania, to też pokazuje, że czasami to, na co tak czekamy, po zbyt długim oczekiwaniu może zupełnie stracić smak.<br />
<br />
Bez wątpienia ta powieść zasługuje na zachwyt, jaki jest nad nią roztoczony. To zdecydowanie moja ulubiona książka Magdaleny Witkiewicz i nie bez powodu została nominowana w kategorii Literatury obyczajowej w<a href="https://lubimyczytac.pl/plebiscyt/kategoria/86/literatura-obyczajowa-romans#"> plebiscycie Lubimy czytać. </a> Jeśli jeszcze nie oddaliście swojego głosu, warto go dobrze wykorzystać! </div>
taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com5tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-50778892976802986432020-01-31T17:14:00.004+01:002020-01-31T17:14:49.956+01:00Summer - Justyna Dziura<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJwd4mwJ0_3Zek3G2SQ29Tist4G5CfQz8XcdFQF9xkZGlUv3a_wpXXVMIcA9NwFJwRmCcOhBZHn5YQYN-2IRthc4bneev5nz7AVTmW4s5YdwtoXyOP7we3PQJBl1NCeLFzdBX1TwOxZyg/s1600/83548957_2769072396473129_6815658828651036672_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em; text-align: justify;"><img border="0" data-original-height="1560" data-original-width="1168" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjJwd4mwJ0_3Zek3G2SQ29Tist4G5CfQz8XcdFQF9xkZGlUv3a_wpXXVMIcA9NwFJwRmCcOhBZHn5YQYN-2IRthc4bneev5nz7AVTmW4s5YdwtoXyOP7we3PQJBl1NCeLFzdBX1TwOxZyg/s400/83548957_2769072396473129_6815658828651036672_n.jpg" width="298" /></a><br />
<div style="text-align: justify;">
Justyna Dziura to młodziutka pisarka - debiutantka, która swoją pierwszą książka podbija serca wielu czytelniczek. Pochodząca z Gorlic, żona, mama, blogerka, czytelniczka. A ja mam to szczęście, że znamy się od kilku lat! To niesamowite uczucie, gdy osoba którą znasz zaczyna pisać i jakiś czas później tę książkę wydaje. Justynko, jestem dumna! Ogromne gratulacje!</div>
<br />
<div style="text-align: justify;">
<i>Summer </i>po trudnym związku i traumatycznych przeżyciach boi się komukolwiek zaufać. Stara się żyć normalnie, jednak codzienność nie jest dla niej tak łatwa i oczywista jak dla rówieśników. Dopiero gdy w mieście pojawia się jej dawny przyjaciel, Summer zaczyna odzyskiwać poczucie bezpieczeństwa i wiarę w to, że jej życie znów może mieć barwy i smak. Niestety, kiedy dziewczyna pozbierała się i poukładała sobie na nowo swoje życie wracają duchy przeszłości. Jej były chłopak, Damon, nie daje o sobie zapomnieć. Jest w stanie posunąć się do potwornych czynów, by odzyskać Summer. Pieczołowicie układana codzienność młodej kobiety z dnia na dzień zaczyna się sypać. To co ogromem pracy i wysiłku udało się jej odbudować nagle rozpada się kawałek po kawałku. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kiedy Summer poznaje zabójczo przystojnego chłopaka, wszystko zapowiada się dobrze. Budzą się w niej pierwsze, młodzieńcze uczucia, czuje się doceniana i zachwycona tym, że ktoś się o nią troszczy. Nie spodziewa się, że związek z Damonem zniszczy ją. Mężczyzna bardzo dbał o swoją kobietę, niczego jej nie brakuje. Mogli wieść beztroskie życie. Wszystko się zmienia, kiedy do głosu dochodzi chorobliwa zazdrość, która przeradza się w żądzę kontrolowania życia Sam. Początkowo Summer poddaje się manipulacjom, a szybko dowiaduje się też, że niezgoda z poglądami jej chłopaka nie jest mile widziany ze strony Damona. Któregoś dnia ciche słowo sprzeciwu przeradza się w tragedię...</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Czytelnicy poznają bohaterkę w trudnym dla niej okresie - właśnie w tym czasie, kiedy próbuje pozbierać się po zakończeniu destrukcyjnego związku. Jest bezbarwna, wyczerpana codziennością, pozbawiona jakiejkolwiek iskry życia i energii. Nie widzi sensu przyszłości, nie chce walczyć o siebie ani o każdy kolejny dzień. Jest wrakiem człowieka. Dopiero gdy do miasta wraca jej dawny przyjaciel Summer powoli zaczyna wracać do siebie. Widzimy ogromną przemianę jaka zaszła w bohaterce. Autorka pokazuje też, że największą wartością w życiu człowieka jest drugi człowiek - bliscy, którzy są z nami na dobre i na złe, którzy nie odwrócą się i nie opuszczą nas kiedy nie będziemy w formie. To właśnie rodzina i przyjaciele potrafią czynić cuda. Bez nich bylibyśmy nikim.<br />
<br />
Związek Summer i Damona to również doskonale pokazana zależność pomiędzy mężczyzną i kobietą. To, co początkowo wydaje się piękne, namiętne i dobre z biegiem czasu może się przerodzić w chorobliwą relację, w której górę bierze jedna ze stron. Powinniśmy być świadomi tego, że związek polega na kompromisie dwóch osób, szanowaniu siebie nawzajem i przede wszystkim zaufaniu. Kiedy któreś z ogniw zaczyna szwankować to już pierwszy sygnał ostrzegający, że coś nie do końca jest tak, jak być powinno. To niestety pokazuje też, że miłość jest ślepa. Że czasami jesteśmy tak zapatrzeni w drugą osobę, że nie potrafimy dostrzec, że zaczyna nami manipulować albo co gorsza - zdajemy sobie z tego sprawę i pozwalamy na to.<br />
<br />
Justyna Dziura pokusiła się o poruszenie naprawdę trudnego tematu jakim jest przemoc w związku. Nie chodzi wyłącznie o przemoc fizyczną, ale też psychiczną i emocjonalną. Czasami to co z zewnątrz, w towarzystwie wygląda na szczęśliwy związek w środku jest zepsute. Niestety w dzisiejszych czasach doskonale potrafimy ukrywać emocje i mało mówimy o uczuciach. Żyjemy szybko, bardziej online i nie mamy czasu na docenienie tego co naprawdę ma wartość. Jest jednak jedno ważne przesłanie - nawet najbardziej apodyktyczny partner może zostać pokonany. Nie możemy pozwalać sobą manipulować i pozwalać się krzywdzić.<br />
<br />
Gdybym nie znała Justyny i nie podczytywała <i>Summer</i> jeszcze zanim ujrzała światło dzienne, trudno byłoby mi uwierzyć że to debiut. Językowo doskonała, wszystko trzyma się kupy, nie ma niewyjaśnionych wątków. Autorka pokusiła się o przeplatanie przeszłości z teraźniejszością, co wcale nie jest łatwym zadaniem, zwłaszcza dla początkującej pisarki. Tu jednak wyszło świetnie, dodało książce emocji i pozwoliło na całościowy pogląd na życie Summer.<br />
<br />
Choć okładka wygląda sielsko, kojarzy się z latem, wakacyjną przygodą i lekką historią to książka jest nieco bardziej złożona. Porusza trudne tematy, jest nacechowana mocno emocjami. Co jednak najważniejsze, <i>Summer</i> to przestroga przed destrukcyjną relacją damsko-męską i nadzieja na to, że z każdej, nawet najtrudniejszej sytuacji można wyjść. To powieść o miłości, przyjaźni i bliskości. To powieść o tym, że mamy obok ludzi którzy nas kochają i zawsze bez względu na okoliczności będą wspierać. Doskonały debiut, piękna historia. </div>
taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-42514942980607409412020-01-05T20:09:00.000+01:002020-01-05T20:09:35.376+01:00Najmilszy prezent - Agnieszka Krawczyk <div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj7pSF969AgBeQJqdBjfAjQDs2JUVwNNW5Vqd6DQC6pu8AY_5LiEXjJLvJ9ZzAhgYNF7jmi5YROsds5-F632oL5ccferMmBxNvH6P996vroZb8PmBc8RDHicIPBp5hN5Kaw6GsoonLsAM/s1600/81167247_455593315136493_4198804051984384000_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1528" data-original-width="985" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhj7pSF969AgBeQJqdBjfAjQDs2JUVwNNW5Vqd6DQC6pu8AY_5LiEXjJLvJ9ZzAhgYNF7jmi5YROsds5-F632oL5ccferMmBxNvH6P996vroZb8PmBc8RDHicIPBp5hN5Kaw6GsoonLsAM/s400/81167247_455593315136493_4198804051984384000_n.jpg" width="257" /></a></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Najmilszy prezent </i>to pierwsza książka Agnieszki Krawczyk po jaką sięgnęłam. Nowa seria to idealny moment na rozpoczęcie przygody z twórczością autorki. <i>Ulica Wierzbowa </i>to cykl o sąsiadach z ulicy Wierzbowej. Historia skupia się wokół Flory Majewskiej - najstarszej mieszkanki ulicy, osoby nieco tajemniczej, ale bardzo ciepłej i miłej. Starsza pani co rok przygotowuje dla sąsiadów świąteczne kartki. Tym razem pisze obszerne listy, a w każdym z nich zamieszcza dobrą radę, przestrogę czy po prostu ciekawy przepis - niekoniecznie kulinarny. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Akcja toczy się w urokliwym miasteczku Uroczyn w okresie około świątecznym. Przy ulicy Wierzbowej usytuowanych jest dziewięć domów. Ludzie zamieszkujący każdy z domów są oryginalni, każdy z nich inny, a przede wszystkim - wszyscy są zwyczajnymi ludźmi, takimi którzy mieszkają obok nas. W jednym z domów mieszka Hanna z córeczką Nelą i chorym synkiem. To właśnie choroba dziecka sprawiła, że mąż Hani opuścił rodzinę. Tuż obok mieszka apodyktyczna Ewa Zięba z mężem, kolejno Jola Cieplik - starsza pani która uwielbia nadawać drugie życie starym przedmiotom z krewną Niką. Następny dom od niedawna zamieszkuje młody lekarz Paweł Zaruski, który bardzo szybko zyskał sympatię rezolutnej Neli. Jest też Zygmunt próbujący wyhodować idealną różę na cześć zmarłej żony. Nieco specyficzni są mieszkańcy dwóch domów: Bekierscy i Konopińscy. Jest też opuszczony dom, który po wielu latach wreszcie znalazł właściciela - artystę rzeźbiarza, Ksawerego. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Bohaterowie książki są zwykłymi ludźmi. To jest najważniejsze i najlepsze w całej historii - poczucie, że mamy do czynienia z człowiekiem z krwi i kości, zmagającym się z takimi samymi problemami jak my. Ich losy są jak samo życie - samotność, ucieczka przed odpowiedzialnością, zdrada, choroba czy wreszcie rodzinne nieporozumienia. Są też pozytywne aspekty, jak zawiązywanie nowych znajomości, bezinteresowna sąsiedzka pomoc. Właśnie to jest tak mocno uwydatnione, to, co tak rzadko jest spotykane w dzisiejszym świecie - pomoc płynąca z serca, nie z chęci osiągnięcia korzyści, zgoda, poczucie wspólnoty i świadomości, że mamy w kimś wsparcie. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
W powieści jest taki niesamowity klimat - czegoś nieuchwytnego, starych czasów gdzie liczyły się ludzkie emocje, ludzkie relacje, kiedy więcej robiło się samemu a kupowało mniej gotowego plastiku. Zapach pierniczków, własnoręcznie przygotowywane atramenty z tego co daje natura, obcowanie z naturą i czerpanie z życia w pełnej rozciągłości. Szukanie samodzielnych rozwiązań i wykorzystywanie każdej rzeczy wtórnie, a nie wyrzucanie przy pierwszej lepszej usterce czy po prostu - gdy się nam znudzi. Nie jest to typowa powieść świąteczna, choć dobijamy na końcu do Wigilii i Bożego Narodzenia. Gdybym miała ją jakoś określić to powiedziałabym, że to książka o przygotowaniach do świąt - przede wszystkim tych w naszych sercach. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Co prawda każdy z bohaterów jest w pewien sposób sympatyczny, i jak się okazało - zależy im na wspólnym dobry. Jednak mam swoich ulubieńców: Florę, Hannę, Nelę, Pawła i Zygmunta. To ich losy ciekawią mnie najbardziej. Z całego serca kibicuje tym bohaterom i już zakończenie książki daje czytelnikom dużo nadziei. Mam również nadzieję na rychłe spotkanie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i>Najmilszy prezent</i> to cudowna książka o ludzkiej dobroci, bezinteresownej sąsiedzkiej pomocy z tak trudnych czasach dla relacji międzyludzkich. To również powieść o samotności i przemijaniu, ale także o ogromie nadziei, zaufaniu i poszukiwaniu szczęścia. Jest przy tym takim ogromnym, ciepłym ładunkiem pozytywnej, dobrej energii. Na samą myśl o bohaterach robi się ciepło na sercu. Autorka pokazuje, że są jeszcze życzliwi ludzie, że są wspólnoty i uczucia. Przede wszystkim jednak pisze o codzienności - zwykłej, szarej, która jednak potrafi być magiczna w swojej prostocie. Nie mogę się doczekać drugiej części i mam nadzieję, że nie będę musiała długo czekać. </div>
<div style="text-align: center;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Książka przeczytana w ramach wyzwania <a href="http://czytelnicza-dusza.blogspot.com/p/blog-page_30.html">Zatytułuj się. </a></div>
taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com9tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-11707148994203841252019-12-28T19:14:00.000+01:002019-12-30T12:11:44.848+01:00Wszystko, czego pragnę w te święta - Anna Langner<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVQU-J8C-_APCLlsoNBdAM1GYtrVexfm9Y0qlGMDTedlW2L3MwKpnFw66TAC_IxLVsyirWJ2JN9c2iQTzicKHmpeMNQLyYtMJXvMq1RTA1Fn7FC4DG5kn13lFR8BmQlLTplzN9Bweay4o/s1600/wszystko-czego-pragne-w-te-swieta-b-iext55345155.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1200" data-original-width="785" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiVQU-J8C-_APCLlsoNBdAM1GYtrVexfm9Y0qlGMDTedlW2L3MwKpnFw66TAC_IxLVsyirWJ2JN9c2iQTzicKHmpeMNQLyYtMJXvMq1RTA1Fn7FC4DG5kn13lFR8BmQlLTplzN9Bweay4o/s400/wszystko-czego-pragne-w-te-swieta-b-iext55345155.jpg" width="261" /></a>Lekka, przyjemna i szybka do przeczytania lektura na okres świąt Bożego Narodzenia. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Ewa to kobieta przed trzydziestką, która mogłoby się wydawać osiągnęła w życiu wszystko. Ma świetną, dobrze płatną pracę, mieszkanie w samym centrum miasta i do tego wymarzony samochód. Ale czy to naprawdę wystarczy, żeby być szczęśliwym? Gdzie w tym wszystkim czas dla rodziny, przyjaciół? I co najważniejsze, gdzie w tym wszystkim czas na związek? Na prawdziwą miłość? Święta to jak co roku czas, w którym Ewa na chwilę zapomina o pracy i wyjeżdża do rodziców na wieś. Tym razem postanawia jednak wykorzystać urlop także na to, by przemyśleć czego tak na prawdę pragnie od życia. Przyjeżdżając do rodzinnego domu, spotyka nie tylko barta bliźniaka, a także tajemniczego, przystojnego mężczyznę, który od samego początku działa jej na nerwy. Kim jest i co robi w jej domu? Choć wydawać by się mogło, że święta, będą dla Ewy odpoczynkiem i spokojem, Bruno zadba o to, by było zupełnie inaczej.. Do czego zaprowadzi ją znajomość z młodym, intrygującym mężczyzną? </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
<i>„To prawda, potrzebujemy czasem od siebie odetchnąć. Etap, kiedy nie można oderwać od siebie rąk i wytrzymać rozłąki, zawsze kiedyś się kończy. Ale mimo wszystko ta miłość, inna niż na początku, nadal jest miłością. Spokojniejszą, bez fajerwerków i szybkiego bicia serca, z większą ilością pretensji, ale i z większym wsparciem. Wspólne problemy, rutyna osłabiają związek tylko na moment. Jeśli para to przetrwa i wyciągnie z tego lekcje, związek jeszcze się umocni.” </i></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Książka od samego początku bardzo wciąga i nie można oderwać od niej oczu. Ciekawie przedstawiona jest postać Bruna, który na początku kojarzył mi się bardziej z facetem za bardzo pewnym siebie, pozbawionym uczuć, który może mieć każdą kobietę. Po pewnym czasie wszystko zaczyna się komplikować i nic nie wydaje się już takie pewne. Anna Langner w niebanalny sposób opisuje różne oblicza miłości. Pokazuje, że nie wszystko jest proste, a na prawdziwą miłość też trzeba sobie zapracować i przede wszystkim do niej dojrzeć. Na pewno nie łatwo jest zmienić swoje dotychczasowe życie i zacząć wszystko od nowa, o czym przekonała się główna bohaterka powieści. Dość mocno zaintrygowała mnie tutaj postać nieco tajemniczego Adama, która do samego końca trzyma w dużej niepewności. Okraszona odrobiną erotyzmu dodaje pikanterii świątecznemu, uroczemu klimatowi. Mimo wszystko można ją spokojnie czytać cały rok. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<i><a href="https://www.taniaksiazka.pl/wszystko-czego-pragne-w-te-swieta-anna-langner-p-1300044.html" target="_blank">Wszystko, czego pragnę w te święta</a></i> to bardzo emocjonująca, klimatyczna i niezwykła lektura, w sam raz na święta. Nie tylko pozwala miło spędzić ten leniwy czas, ale też zwraca uwagę na to co najważniejsze: aby czasem zwolnić, spędzić czas z bliskimi i zastanowić się, co jest najważniejsze.<br />
<br />
Ta i inne <a href="https://www.taniaksiazka.pl/ksiazki-dla-kobiet-c-88.html" target="_blank">książki dla kobiet</a> w super cenach na Tania Książka. </div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com3tag:blogger.com,1999:blog-3054885743563422667.post-17007310913584166192019-12-06T18:16:00.001+01:002019-12-06T18:16:03.546+01:00Tylko raz w roku - Agnieszka Lingas-Łoniewska<div style="text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEis_ARY2K-nPzAuKfg-5ywLH48iuttKeOtsOtPA_J4dbBp-7RH24EabhGEjGEvt8eldw4AXkJoA8sZS-aGcvUUnSnHrJDBsrPuQtzpVdsSJiZCOvTfNOJ7iNXcKlEH_FNOVYDcxgo4qtuY/s1600/79358582_3092967097596173_8028099483239710720_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: right; float: right; margin-bottom: 1em; margin-left: 1em;"><img border="0" data-original-height="1600" data-original-width="1501" height="400" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEis_ARY2K-nPzAuKfg-5ywLH48iuttKeOtsOtPA_J4dbBp-7RH24EabhGEjGEvt8eldw4AXkJoA8sZS-aGcvUUnSnHrJDBsrPuQtzpVdsSJiZCOvTfNOJ7iNXcKlEH_FNOVYDcxgo4qtuY/s400/79358582_3092967097596173_8028099483239710720_n.jpg" width="375" /></a><i>Tylko raz w roku</i>, to kolejna książka Agnieszki Lingas-Łoniewskiej po którą sięgnęłam. Lubię pióro autorki, choć nie czytam wszystkich książek, raczej tylko te które czuję że przypadną mi do gustu. Bardzo się cieszę, że przeczytałam tę właśnie powieść, bo moim zdaniem jest najlepszą (z tych które czytałam) książką autorki. Taka lekka i urocza, a jednocześnie mocno przyziemna i nie brakuje w niej emocji – w końcu mamy do czynienia z ich dilerką.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wigilia to wyjątkowy dzień, jedyny taki w roku. Dzień cudów, dzień spełnionych marzeń, wyczekiwanych spotkań, rodzinnej atmosfery. Dla Eli jest to jednak najgorszy dzień w jej życiu. Dzień, w którym jej świat legł w gruzach. Jednakże przypadkowe spotkanie na wrocławskiej Pergoli tuż po wigilijnej wieczerzy odmienia jej życie – po raz drugi tego samego dnia, w ciągu kilku godzin. Nieoczekiwane spotkanie z Kamilem sprawia, że świat na chwilę się zatrzymuje, czas płynie wolnej, a dzień który do tej pory był katastrofą staje się jednym z najpiękniejszych w jej życiu. Podobnie zresztą dla Kamila, dla którego Ela jest kolorowym promykiem w surowym, poukładanym i do bólu poprawnym świecie jaki urządziła dla niego zasadnicza matka. Pomimo że znają się kilka godzin wyczuwa się między nimi nić porozumienia, swoistego rodzaju napięcie i budzące się w zmarzniętych sercach uczucie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Od tego dnia każde z nich wraca na Pergolę, chociażby myślami i wspomina ich pierwsze spotkanie. Choć wydawać by się mogło, że ich miłość jest silna, czysta i nic nie jest w stanie jej pokonać, w życiu nigdy nie jest prosto i nie zawsze fabuła losu toczy się tak, jakbyśmy tego chcieli.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Rozstanie rodziców to był pierwszy cios dla Eli. Przeprogramowanie dotychczas ciepłego, rodzinnego życia, mimo że dziewczyna była już na tyle dojrzała by zrozumieć rodziców, nie było dla niej łatwe. Potem spadały kolejne ciosy: wyprowadzka ojca, choroba matki, niechęć matki Kamila do Eli. W Kamilu dziewczyna miała ogromne wsparcie i podporę, jednakże zaborcza matka chłopaka nie pozwalała cieszyć się młodym sobą nawzajem i ich szczęściem. Za wszelką cenę próbowała namieszać między nimi i niestety, choć nieświadomie obydwoje poddawali się jej matactwom.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Zarówno na Elę jak i Kamila w przeciągu tych sześciu lat – bo tyle trwa akcja spada mnóstwo problemów, nieszczęść a nawet tragedii. Trzeba jednak przyznać, że są silni i niełatwo jest ich złamać. Bez wątpienia życie daje im ostry wycisk i tylko siła własnej woli, upór i zdrowy rozsądek pozwala im przetrwać.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Sześć kolejnych Wigilii Eli i Kamila to wzloty i upadki. Początkowo momenty piękne i radosne – jak pierwsze porywy serca, jak zakochanie, poczucie bezpieczeństwa i ciepła. Później przychodzą te gorsze, szare dni wypełnione smutkiem i rozpaczą, bolesnymi wspomnieniami. Czy są razem, czy osobno, nie ma Wigilii, kiedy by o sobie nie myśleli. Choć rozdzieleni, wciąż są połączeniu uczuciem, które nie wygasło i wciąż się tli.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Kością niezgody – jak to w życiu, są nieporozumienia, niedomówienia i brak szczerej rozmowy. Niestety często ludzie którymi się otaczamy dają nam mylne pojęcie o pewnych sprawach i zrażeni obrazem jaki ktoś wykreował nie próbujemy nawet wyjaśnić tych spraw z tymi, których bezpośrednio dotyczą, często z osobami które są lub były kiedyś dla nas bardzo ważne.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
<a href="https://www.taniaksiazka.pl/tylko-raz-w-roku-agnieszka-lingas-loniewska-p-1306798.html" target="_blank"><i>Tylko raz w roku</i> </a>to książka idealna na święta. Ciepła, przyjemna, czyta się ją naprawdę niesamowicie szybko. Fajne jest to, że akcja toczy się głównie w Wigilię, ale bohaterowie wspominają miniony rok i jego najważniejsze momenty. Dzięki temu nie czujemy znudzenia akcją, ale też nie mamy wrażenia że na bohaterów spadają na raz wszystkie nieszczęścia. Ja jestem zachwycona, nie tylko świąteczną atmosferą, ale też świetną kreacją bohaterów, prostym w odbiorze językiem i całą gamą emocji – począwszy od wzruszeń, nadziei przez radość, smutek i złość.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: justify;">
Wszystkie książki Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, które do tej pory czytałam były bardzo emocjonalne i miały słodko-gorzkie zakończenia. Tu jest inaczej. Tu mamy słodkie, urocze zakończenie, ale chyba tego właśnie nam trzeba, tego wymaga się od świątecznych książek. Ciepła, nadziei, dziecięcej radości i wiary w lepsze jutro, wiary w lepszy nadchodzący rok i ufności w dobrą przyszłość. Dla mnie jest idealnie.</div>
<div style="text-align: justify;">
<br /></div>
<div style="text-align: center;">
Tylko raz w roku <a href="https://www.taniaksiazka.pl/Bestsellery" target="_blank">BESTSELLEREM</a> Taniej Książki! </div>
taagataczytahttp://www.blogger.com/profile/10308803882280986379noreply@blogger.com0