Listopad
W listopadzie przeczytałam 8 książek.
Liczba przeczytanych stron: 3178, co daje około 106 stron dziennie. Wynik jest o wiele lepszy niż w październiku, co mnie trochę dziwi bo zaczyna się coraz więcej nauki, kolokwia, pierwsze zaliczenia (4 grudnia !!!), a książek zamiast mniej, czytam więcej.
W listopadzie miałam przyjemność nawiązać współpracę z
wydawnictwem Bukowy Las oraz portalem Czytajmy Polskich Autorów.
wydawnictwem Bukowy Las oraz portalem Czytajmy Polskich Autorów.
Na blogu pojawiło się 7 recenzji, 1 TAG i 1 LBA, konkurs i podsumowanie poprzedniego miesiąca.
Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie, do wygrania książka Wybacz mi, Leonardzie Matthewa Quicka.
Przeczytane książki:
Księżyc zza nikabu - Monika Abdelaziz i Ewa Zarychta (recenzja wkrótce)
Szukając Alaski - John Green (recenzja wkrótce)
TAGi i LBA:
ALBO ALBO BOOK TAG + Book Tour?Liebster Blog Award #4
Do mojej biblioteczki przybyło 4 książki:
- Księżyc zza nikabu - egzemplarz recenzencki od portalu Czytajmy Polskich Autorów / wydawnictwo Novae Res
- Skazani na ból - wygrana w konkursie u cyrysi
- Zabłądziłam - egzemplarz recenzencki od autorki - recenzja wkrótce!
- Księga wyzwań Dasha i Lily - egzemplarz recenzencki od wydawnictwa Bukowy Las
Grudzień
Tak jak w poprzednim miesiącu, nie wiem czy przeczytam wszystko to, co się w tym stosiku znajduje, pewnie nie, pewnie w między czasie dojdą jeszcze inne książki, które przeczytam kosztem tych, ale na chwilę obecną stosik wygląda tak:
Pożyczone z biblioteki:
- Grey: Pięćdziesiąt twarzy Greya oczami Christiana - już czytam, bo kończy się termin w bibliotece
- Feblik Małgorzaty Musierowicz - powrót do Borejków! Tego nie mogę się doczekać!
- Dla Ciebie wszystko Sparksa
- Złodziej pioruna Riordana - od dawna chcę przeczytać i wreszcie nadarza się ku temu okazja
Ponadto:
- Cień wiatru Zafona w ramach klubu książki - czeka od kwietnia, kiedy to udało mi się ja zdobyć na wymianie bookcrossingowej w bibliotece
- Wyśnione szczęście Kristin Hannah - świąteczny klimat
- Księga wyzwań Dasha i Lily
- Zabłądziłam Agnieszki Olejnik
Jak u Was wyglądał listopad i co planujecie na grudzień? Które z tych pozycji czytaliście, które są godne polecenia? Podzielcie się swoimi osiągnięciami i planami :)
Pozdrawiam cieplutko i ściskam moli książkowych!
Cień wiatru - hm, dobrze myślę w ramach jakiego klubu książki? :D
OdpowiedzUsuńMam chrapkę na Złodzieja Pioruna, ale musi jeszcze zaczekać - ogółem styl Riordana bardzo lubię :)
Dobrze, bardzo dobrze myślisz :D
UsuńJa już tak długo zwlekałam z Riordanem, że w końcu postanowiłam przeczytać, zwłaszcza, że zatęskniłam za jakąś serią. Zresztą z "Cieniem wiatru" też zwlekam od kwietnia, także mam motywację żeby ją w końcu przeczytać :)
Hm, powiem ci tak - ja na Riordana trafiłam całkiem przypadkiem ^^ po prostu kolega pożyczył mi pierwsza część Herosów ^^
UsuńA z Cieniem też zwlekam już chyba od zimy ^^
Gratuluję tak dobrego wyniku! :))
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik ;D
OdpowiedzUsuńPowodzenia w czytaniu tego cudownego stosiku! :)
Cień wiatru *-*
Buziaki
Mi w tym miesiącu udało się przeczytać 5 książek. Niestety nauka i zaliczenia tez dają o sobie znać. Ale przed nami święta, trochę więcej wolnego więc postaram się wykorzystać ten czas jak najlepiej i przeczytać jeszcze więcej.
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku i powodzenia w grudniu! :D
OdpowiedzUsuńDobry wynik! Bardzo chcę przeczytać Wszystkie jasne miejsca:) Mam nadzieję niedługo to zrobić:) Cień wiatru dopiero zaczęłam, niestety nie mam teraz czasu:( Oby grudzień był jeszcze lepszy! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńIch perspektywy
To ja bardzo polecam "Wszystkie jasne miejsca", bo książka jest naprawdę wspaniała!
UsuńJa mam zdecydowanie zbyt ambitne plany na grudzień i kompletnie nie wierzę, że mi się uda. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyniku i życzę powodzenia w grudniu! ;)
OdpowiedzUsuńMój listopad niestety nie był tak dobry, ale liczę na dużą poprawę w tym miesiącu :D
A ja planów na grudzień nie mam :D (nie licząc książek wybranych do bookathonu)
OdpowiedzUsuńOstatnio nie potrafię wywiązać się z planów, więc spontan na koniec roku :D
Dasha i Lily to Ci zazdroszczę ^^ A "Cień wiatru" również chciałabym przeczytać w ramach klubu książki, jednak nie jestem pewna czy w grudniu się wyrobię ;(
OdpowiedzUsuńU mnie listopad był słaby, ale Tobie gratuluję wyniku. :) Mnie jednak kolokwia trochę zagięły i nie udało mi się tyle książek przeczytać.
OdpowiedzUsuńPrzeczytaj koniecznie "Cień wiatru". <3 Gdybym miała wybrać ulubioną książkę (co jest okropnie ciężkim zadaniem), to pewnie padłoby na tę. ;)
Pozdrawiam!
Hon no Mushi
Już tyle osób narobiło mi ochoty na "Cień wiatru", że nie mogę się doczekać, aż w końcu przeczytam tę książkę! I mam nadzieje, że się nie zawiodę :)
UsuńŚwietny wynik, tylko pogratulować ;) Czekam na Twoje wrażenia po Złodzieju Pioruna :)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem tej liczby... Ponad 100 stron dziennie to jest ogromny wyczyn. Tu ważna jest przede wszystkim systematyczność. Bo fakt, jak się wciągnę, to potrafię przeczytać 300 stron dziennie, ale często jest to jedyne 300 stron w danym miesiącu... Właśnie do mnie dotarło i w sumie wstyd się przyznać do tego, że w sumie w listopadzie a nawet i w październiku niczego nie przeczytałem... Chyba, że możemy tu brać pod uwagę "Anatomię i histogenezę roślin naczyniowych" Hejnowicza i "Bezkręgowce" Grabdy - to moje jedyne książki ostatnich dni. Wiem, smutno to brzmi! Nie zdążyłem nawet przeczytać "Doliny Muminków w listopadzie" a takie miałem poważne postanowienie, że to przeczytam...
OdpowiedzUsuńHa, ha, jak ja to dobrze znam! Im gorsze miesiące, im więcej nauki, tym jakimś nieznanym sposobem przeczytanych książek jest więcej...
OdpowiedzUsuńZ planów czytelniczych, to - co za niespodzianka! - również czeka na mnie Cień wiatru. Jakiś czas temu czytałam i pozostały mi miłe wspomnienia, więc z chęcią wrócę. ;)
8 książek! To bardzo dobry wynik! U mnie w listopadzie słabiuuutko... Ale co tam. :P
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać świąt!! <3 <3