Autor: Nicholas Sparks
Ilość stron: 398
Ocena: 7/10
Skąd: biblioteka
Na co dzień nie jestem wielką fanką Sparksa i z reguły nie czytuję jego książek, ale od czasu do czasu lubię zatracić się w jakimś romansie. I jak już wpadnie mi w ręce jakaś książka to ciężko jest mi zrezygnować z jej przeczytania. I tak było z Dla Ciebie wszystko.
Pomiędzy Amandą i Dawsonem w młodości zapłonęło uczucie. Pochodzili z dwóch różnych grup społecznych - ona córka szanowanych w mieście rodziców, on syn alkoholika, złodzieja, lokalnego przestępcy. Dawson był jednak inny, nie naśladował ślepo swojej rodziny. Rozwój wydarzeń sprawia, że drogi młodych się rozchodzą, i gdy po latach spotykają się na pogrzebie ich wspólnego przyjaciela, wydawać się może że wiodą na pozór poukładane życie. Amanda ma męża, trójkę dzieci, udziela się charytatywnie w szpitalu, Dawson pracuje na platformie na morzu. Spotkanie przywołuje jednak wspomnienia, a stłumione uczucie zaczyna powracać.
Nicholas Sparks ma to do siebie, że tworzy piękne historie i chyba każdy fan romansów zaczytuje się w tym autorze. Przedstawione historie są zazwyczaj bardzo prawdopodobne, co nie zawsze można powiedzieć o każdej historii.
W dla Ciebie wszystko autor jak używa prostego, płynnego języka, dzięki czemu czytelnik bez trudu płynie przez powieść. Amanda i Dawson to postacie bardzo dobrze wykreowane, żywe, realne. Podoba mi się nadnaturalny element w historii jaki wprowadził Sparks - dodaje to odrobinę tajemnicy i z pewnością wzbudza zaciekawienie w czytelniku. Oprócz głównych bohaterów i głównego wątku mamy też wiele innych postaci, które można poznać - przede wszystkim Tuck, Jared, Frank, kuzyni Dawsona, matka Amandy, rodzina Bennetów. Cała akcja toczy się wokół głównego wątku, ale te poboczne są znakomicie rozwinięte. Wątki poboczne bardzo mi się spodobały, a rzadko się zdarza, by to co z reguły ma być mniej ważne zaciekawiło czytelnika tak samo mocno jak wątek główny. Za to duży plus.
Dla Ciebie wszystko jest wielowątkową, słodko-gorzką, wzruszającą powieścią, która usatysfakcjonuje każdego czytelnika lubiącego romanse. Chociaż sama za Sparksem nie przepadam, spędziłam miło czas z tą lekturą, zwłaszcza pod koniec, kiedy zrobiło się naprawdę bardzo ciekawie. Polecam na długi wieczór.
________________________________________________________
Przedwczoraj wybiła setka obserwujących - dziękuję! Już szykuję konkurs z tej okazji, ale najpierw rozstrzygnięcie obecnego, który jeszcze trwa - do piątku macie czas na zgłoszenia!
Uwielbiam książki Sparksa, a tę dostałam od przyjaciółek na urodziny zaraz po premierze :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobała, zresztą jak prawie każda Książka Sparksa :)
Troszę sentymentalna i wzruszająca, warto przeczytać :)
OdpowiedzUsuńCzasami warto przerzucić się na inny gatunek, a powieści romantyczne Sparksa są na prawdę jednymi z lepszych ;)
OdpowiedzUsuńDo Sparksa jakoś specjalnie mnie nie ciągnie, ale kto wie. Może się przekonam? :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
czytaniapasja.blogspot.com
Sparksa biorę w ciemno, więc i tę książkę przeczytam :)
OdpowiedzUsuńMuszę bliżej zapoznać się z książkami Sparksa ;)
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, gratuluję setki :). Jestem jedną jej składową, haha :D
OdpowiedzUsuńPo drugie, książkę na pewno przeczytam, w końcu zamówiłam tę całą prenumeratę, więc nie po to by stała i tylko ładnie wyglądała :). Lekko obawiam się zakończenia, co znaczy to "ciekawie" pod koniec? Autor lubi na kilku ostatnich stronach wymyślać śmiertelną chorobę albo inne nieszczęście, które rozdziela kochanków. nie ufam mu ;D
Pozdrowienia z Po drugiej stronie książki od Książniczki!
Dziękuję! :) To bardzo motywujące, taka setka na liczniku :)
UsuńZakończenie należy raczej do typowych dla tego autora (nie mam zbyt dużego porównania, bo to dopiero moja trzecia książka, więcej obejrzałam filmów), ale pod koniec akcja nabiera tempa i trzyma w niepewności :)
Ze Sparksem nie wiele miałam do czynienia, ale mam na półce jeszcze jedną jego książkę. Dla ciebie wszystko to taka raczej lżejsza pozycja, więc chętnie po nią sięgnę żeby się zrelaksować. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńIch perspektywy
"lubiącego romanse".... hahahah, to na pewno nie ja :D Ale ogółem dobrze, że według ciebie Sparks nieźle pisze, bo dostałam na urodziny "List w butelce" :D
OdpowiedzUsuńDo książek Sparksa podchodziłam z dystansem i długo zwlekałam, ale kiedy już przeczytałam to spodobała mi się jego twórczość :)
OdpowiedzUsuńJa też zwykle trzymam się z dala od tego typu romansów, wolę coś głębszego, ale, jak mówisz, od czasu do czasu fajnie się odmóżdżyć ;) A Nicolasa Sparksa czytałam "Ostatnią piosenkę" i wcale nie była zła.
OdpowiedzUsuńJa mam podobnie - na odmóżdżenie najlepsze są romanse :)
UsuńMuszę w końcu przeczytać więcej książek Sparksa, bo na razie mam za sobą tylko jedną :D
OdpowiedzUsuńW sumie czytałem w życiu jeden romans i to nie książkę, tylko opowiadanie na blogu... Ja mam doła po takich historiach zwykle...
OdpowiedzUsuńTeraz zbieram książki Sparksa wydawane przez wydawnictwo Amber, tyle że jeszcze żadnej z trzech wydanych do tej pory jeszcze nie przeczytałam. Ale teraz już wiem, którą przeczytam jako pierwszą - pomogłaś mi podjąć decyzję :)
OdpowiedzUsuńZ perspektywy czytelnika
Ta książka jest wspaniała, totalnie. Osobiście uwielbiam Sparksa, chociaż irytuje mnie momentami jego schematyczność w tworzeniu historii. Niemniej, akurat "Dla Ciebie wszystko" totalnie mnie rozwaliło. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Nie lubię Sparksa :( Próbowałam przeczytać coś od niego, ale na pierwszych stronach poległam.
OdpowiedzUsuńJakoś nie ciągnie mnie do Sparksa. :P
OdpowiedzUsuń