czwartek, 19 listopada 2015

Po zmierzchu - Alexandra Bracken

Tytuł: Po zmierzchu                              
Cykl: Mroczne umysły
Autor: Alexandra Bracken
Ilość stron: 510
Ocena: 7/10
Skąd: biblioteka


Opinia: 

Ostatnie tomy trylogii mają to do siebie, że zawsze stawiam przed nimi dość spore wymagania. Bo dwa tomy to już sporo, żeby zżyć się z bohaterami, wciągnąć w fabułę.. a tu czasem przychodzi trzeci tom i cała magia znika.. 

Mroczne umysły wciągnęły mnie tak bardzo, że pochłonęłam je w dwa wieczory. Nigdy nie gasną  nie trzymało już tak bardzo w napięciu, ale ciągle czuć było niesamowity klimat tej lektury. Z przykrością muszę stwierdzić, że trzeci tom - Po zmierzchu  odstaje od dwóch poprzednich. 

Nie chcę zdradzać fabuły, bo nie obeszłoby się bez spoilerów z poprzednich tomów.  W tej części akcja zwalnia, staje się momentami nudna i monotonna, praktycznie przez 200 stron nic się nie działo, przynajmniej nic co by mnie trzymało w niepewności. Dopiero potem akacja trochę się rozkręca, szczególnie na ostatnich stu stronach - tak, wtedy się dużo dzieje i przypomina to poziom pierwszej czy choćby drugiej części. Mają miejsce zdarzenia, które wywołują szok, ale też zabawne i wzruszające. Czytając nie odczuwałam jednak zbyt dużych emocji, a jedno wydarzenie, które było bardzo, bardzo przykre i powinno wywołać masę emocji w czytelniku zostało przedstawione tak obojętnie, zwyczajnie, jakby to było nic takiego. Tak jak już mówiłam, nie chcę zdradzać o co chodzi, bo to rozwaliłoby lekturę tym osobom, które jeszcze nie czytały książki. 

O ile Ruby w poprzednich częściach była postacią barwną i łatwą do polubienia, w tej książce zaczęła mnie irytować. Liam za to został tak wyprany ze swojej postaci, że nie ma w nim nic z tego dawnego Liama. Moimi ulubionymi bohaterami w Po zmierzchu są zdecydowanie Pulpet i Vida. Uwielbiam tę dwójkę od samego początku i wiedziałam, że to się tak skończy. 

Samo zakończenie trylogii spodobało mi się, szkoda jedynie, że zabrakło emocji. Muszę wspomnieć jeszcze o jednej scenie, która jako jedyna wywołała we mnie burzę emocji, bardzo mnie wzruszyła i czytałam ją kilka razy. Ci, którzy czytali pewnie będą kojarzyć scenę na samym końcu z żołnierzem. Ta scena zapadła mi w pamięci najbardziej z całej książki, mimo, że praktycznie nie ma znaczenia w całości historii. 

Trzecie tomy chyba zawsze będą porównywane z poprzednimi, zawsze będą przed nimi stawiane duże oczekiwania. Czasami odnosi się wrażenie, że pisane są na przymus, byleby wyciągnąć coś jeszcze z fabuły. Pomimo faktu, że Po zmierzchu nie do końca spełniło moje oczekiwania, nie jest złym zakończeniem trylogii. A jeśli chodzi o całość Mrocznych umysłów to polecam tym, którzy nie czytali zbyt wielu książek w tym klimacie i nie mają zbyt wygórowanych oczekiwań. I tym, którzy chcą przeczytać coś lekkiego w długi, jesienny wieczór. 

__________________________________________________________




22 komentarze:

  1. Widzę, że nie tylko mi dłużyło się Po zmierzchu. O ile Ruby polubiłam we wcześniejszych tomach, to w finałowej części zaczęła mnie irytować. Lubię tę trylogię jako całość, mimo że 3 tom wypadł moim zdaniem najgorzej. Pozdrawiam! :)
    Ich perspektywy

    OdpowiedzUsuń
  2. Co do bohaterów miałam podobnie jak Ty. Ruby naprawdę irytowała mnie swoim zachowaniem i tym, że starała się trzymać z daleka od Liama, a Liam właśnie też nie wydawał mi się już taki sam jak na początku. Za to Pulpet i Vida utrzymywali poziom z poprzednich tomów! :>
    JEdnak mimo to finalna część naprawdę bardzo mi się podobala :p
    Szczerze to nie pamiętam sceny z żołnierzem, ale to może dlatego, że czytałam już dość dawno :p
    Pozdrawiam
    secretsofbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Eh, też byłam ogromnie zawiedziona ostatnią częścią. Bohaterowie nie byli sobą z poprzednich tomów, a rozwiązanie akcji było zbyt szybkie :/

    OdpowiedzUsuń
  4. Słyszałam już bardzo dużo pozytywnych opinii, ale nie miałam okazji przeczytać ;/
    A co do porównywania tomów to przyznaję Ci rację. Zazwyczaj jest tak, że pierwsze tomy są tymi najlepszymi. ;)

    Pozdrawiam,
    czytanienaszymzyciem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię od czasu do czasu przeczytać coś takiego, więc i na tę trylogię zapewne kiedyś się skuszę. :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam jeszcze okazji czytać żadnej książki z tej serii, ale myślę, że niedługo po nie sięgnę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To raczej nie moja bajka :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdecydowanie jest to jedna z moich ulubionych serii <3. Kocham!!! Z kolei moim zdaniem "Po zmierzchu" to najlepszy tom z całej trylogii. Ruby w pierwszej części była taką szarą myszką, która nawet nie potrafiła nic powiedzieć, kiedy Sam stawała w jej obronie (pewnie pamiętasz ten moment). W trzeciej części, dziewczyna ,w końcu wzięła sprawy w swoje ręce. Taa... Liam był tutaj wyjątkowo lekkomyślny i irytujący. Ooo matko, przypomniałaś mi o tym okropnym momencie :'(, :'(, :'( a to był mój ulubiony bohater :(...
    Wkurza mnie fakt, że jest to świetna trylogia, a tak mało osób ją czytało :/
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeju, jeszcze się nei zabrałam, a już się boję, że nie dam rady skończyć :D Uh, zazdroszczę, że masz ją w bibliotece :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak ostatni tom jest zbyt dobry to też niedobrze, bo pozostaje wtedy w człowieku ogromna pustka...
    Świetna recenzja, choć nie znam tej trylogii

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z poprzednimi tomami, ale mam nadzieję, że w bliskiej przyszłości to nadrobię ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nadal do mnie nie przemawia, czuje się inna :( xD

    Pozdrawiam
    http://coraciemnosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie znam tej serii, ale czytałam na jej temat sporo dobrych recenzji, dlatego mam zamiar w wolnym czasie po nią sięgnąć.

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam pierwszą część tej serii u siebie na półce już od miesiąca, a ciągle nie było okazji żeby po nią sięgnąć, także muszę w końcu to zmienić :D
    Aleja Czytelnika

    OdpowiedzUsuń
  15. Serii nie czytałam, ale z tego, co się zdążyłam zorientować po wcześniejszych tomach, raczej nie jest to historia dla mnie. Ewentualnie może kiedyś, przy okazji. :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie jestem przekonana co tej trylogii, ale Twoja opinia mnie zaciekawiła. Lubię takie recenzje o całej serii/trylogii. Jednak ja lubię gdy emocje w książkach się aż wylewają, że się robi od nich niedobrze. Tak jest dobrze! Pewnie kiedyś ją przeczytam, lecz dopiero gdy nie będzie żadnych ciekawych nowości. ;)

    Zapraszam ♥
    http://bukietzksiazek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytałam pierwszą część i mimo, że mi się całkiem podobała to jakoś nie mam chęci sięgania po kolejne tomy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Sporo nasłuchałam się o tej książce, jednak nikt nie zdołał mnie przekonać. Niestety, stety - nie zamierzam czytać tej trylogii. :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Sporo nasłuchałam się o tej książce, jednak nikt nie zdołał mnie przekonać. Niestety, stety - nie zamierzam czytać tej trylogii. :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Muszę wreszcie kupić trylogię i zrobię pewnie to po świętach, albo poproszę jako prezent urodzinowy ;)
    http://tiggerssreads.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja niestety nie czytałam... ale może to zmienię :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Mimo wszystkich minusów ostatniego tomu, mam wielką ochotę poznać książki, gdyż urzekł mnie pomysł, ma coś w sobie. ;) Do tego skoro teraz bohaterowie wypadają blado, wcześniej musieli naprawdę Cię urzec, będę szukać cyklu. :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego działania - dziękuję!
Postaram się odpowiadać na Wasze komentarze i odwiedzać Wasze blogi :)