piątek, 22 stycznia 2021

Otwórz się na miłość - Natalia Sońska

 



Jakże ta książka mnie poruszyła! Jak dużo w niej odnalazłam siebie, jak wiele emocji mi dostarczyła!
Dawno nie przeżywałam książki tak bardzo całą sobą. A główna bohaterka - Ania to kobieta, z którą mam więcej wspólnego niż mogłabym się spodziewać. 


Otwórz się na miłość jest piątą książką z serii zakopiańskiej Natalii Sońskiej. Mam takie ciche marzenie, żeby ta seria nigdy się nie kończyła. To, że powieść ma ten niesamowity zimowy, zakopiański klimat jest oczywiste. To, że autorka zabiera nas w góry, prowadzi tatrzańskimi szlakami przez Dolinę Kościeliską i Dolinę Strążyską, że czaruje magią gór, to już w tej serii tradycja. To, że jest Pani Aniela, kochana, mądra góralka, służąca dobrą radą, staruszka o wielkim sercu i domu zawsze otwartym dla zbłąkanych duszyczek, to miód na serce. Nie spodziewałam się jednak, że w takiej niepozornej, wydawałoby się nieco cukierkowej świątecznej powieści znajdę tak dużo siebie, tak wiele strun mojego serca poruszy, i  że tak mocno ją przeżyję. 

Jestem bardzo wdzięczna autorce, że podjęła w powieści temat mobbingu w pracy. Ania, główna bohaterka, oprócz tego że zmaga się z brakiem asertywności, lękiem w relacjach z innymi, nadopiekuńczą i zaborczą matką staje się ofiarą mobbingu ze strony swojego przełożonego. 

Choć w dzisiejszych czasach coraz odważniej poruszamy problemy społeczne, temat mobbingu jest wciąż w moim mniemaniu na boku. Mobbing w pracy to temat trudny, ale dlatego jest tak istotne, by o nim mówić. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy z tego, że są ofiarami mobbingu, dopóki nie jest już za późno. Taka sytuacja, niezależnie od tego czy pracujemy umysłowo czy fizycznie, niszczy zarówno zdrowie psychiczne i fizyczne, równowagę emocjonalną, wpływa na nasze relacje z bliskimi, na stosunki w pracy z współpracownikami, bo rodzi się zazdrość czy rywalizacja. Bardzo rzadko ofiary mobbingu decydują się podjąć kroki formalne, a to takie ważne - nie tylko ze względu na samego siebie, ale też kolejne, potencjalne ofiary mobbera. 

Ania, główna bohaterka, to bardzo ciepła, serdeczna i wrażliwa osoba. Przez brak asertywności nie potrafi sobie poradzić z nadopiekuńczą matką, która kontroluje ją na każdym kroku. Ania pracuje zdalnie, mało wychodzi z domu. Stroni od ludzi i na pozór czuje się dobrze w swoim kokonie bezpieczeństwa. Wszystko się zmienia, kiedy pewnego popołudnia przypadkowe spotkanie w galerii handlowej wywraca jej poukładany świat do góry nogami. 

W tym właśnie momencie dostrzegamy tę ciepłą, rozgrzewającą serce stronę powieści. Autorka pokazuje piękną przyjaźń dwójki zupełnie różnych kobiet. Pokazuje rodzące się uczucie, to jak Ania z dnia na dzień, bardzo ostrożnie buduje zaufanie względem drugiego człowieka, jak powoli wychodzi ze swojej skorupki i otwiera się na życie. 

Jak już wspomniałam, zimowy, zakopiański klimat kupił mnie całkowicie. Uwielbiam góry i teraz, gdy podróżowanie jest nieco trudniejsze, taka wycieczka na tatrzański szlak z bohaterami powieści na moment ukoiła tęsknotę za szlakiem. 


Po Otwórz się na miłość spokojnie można sięgnąć bez względu na porę roku. Ze względu na okrutnie ważny temat jaki porusza, chciałabym aby dotarła do jak największego grona czytelników. Może dzięki historii Ani, ktoś też się odważy i uwolni od tego, co powoli go niszczy? To opowieść o silnej kobiecie, która choć na pozór krucha powoli odkrywa radość z przebywania z ludźmi, buduje zaufanie i wychodzi ze swojej strefy komfortu. Do tego szczypta górskiej magii, mądrości pani Anieli, urokliwego zimowego klimatu sprawiają, że książka jest łatwa w odbiorze i utula czytelnika.
Ciepła, mądra pełna uczuć, emocji i wzruszeń.