Jakiś czas temu natknęłam się na ten TAG i od pierwszego zdania się zakochałam <3
Jak niektórzy może wiedzą, pijam herbatę hektolitrami i nie przeżyję dnia bez minimum jednego kubka herbaty. A herbata w połączeniu z dobrą książką to już pierwszy krok w kierunku nieba. Dlatego nie mogę sobie odmówić wykonania tego TAGu :)
Czarna herbata, czyli mój ulubiony klasyk.
Po zastanowieniu, dochodzę do wniosku, że czytam bardzo mało klasyków. Duma i uprzedzenie na tę chwilę jest chyba moim ulubionym, chociaż ma niemałą konkurencję w Ani z Zielonego Wzgórza.
Zielona herbata, czyli książka tak nudna, że przy jej czytaniu zasnęłam.
Nigdy nie zdarzyło mi się zasnąć przy książce, chyba, że ze zmęczenia bo całą sobą zapierałam się, że dam radę przeczytać jeszcze jeden rozdział.. :D Ale ostatnią bardzo nudną książką jaką przeczytałam jest Kiedy cię poznałam Cecelii Ahern.
Czerwona herbata pu-ehr, czyli książka, w której bohaterowie ciągle się przemieszczają.
Tu do głowy przychodzą mi dwie książki - Papierowe miasta Johna Greena, którą zresztą uwielbiam za sam ten motyw podróży i seria Klątwa Tygrysa.
Herbata oolong, czyli książka, której poświęca się zbyt mało uwagi.
Uważam, że poświęca się zbyt mało uwagi polskim autorom i polskim książką, bo chętniej sięgamy po zagranicznych autorów. Zdecydowanie za cicho jest o książce Zabłądziłam Agnieszki Olejnik, w której ja się zakochałam od niemalże pierwszych stron, a historia w niej opowiedziana wzruszyła mnie i mimo tego, że czytałam ją już jakiś czas temu, ciągle we mnie tkwi.
Biała herbata, czyli książka niezasłużenie popularna.
Na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć, bo każdy ma inne upodobania, i to co dla mnie jest niezasłużenie popularne dla innych może być wręcz przeciwnie. Gdybym jednak musiała wskazać, moim zdaniem trylogia Niezgodna jest niezasłużenie popularna.
Herbata yerba mate, czyli książka, przy której trzeba przebrnąć przez pierwsze rozdziały, aby akcja się rozwinęła.
Chyba większość książek ma to do siebie, że przez pierwsze rozdziały trzeba przebrnąć, by dotrzeć do takiego momentu, kiedy zostajemy wciągnięci bez reszty. Czasem dzieje się tak po drugim rozdziale, czasem zajmuje to trochę dłużej, a u mnie taką książką było Wołanie kukułki.
Herbata ziołowa, czyli książka, którą czytano mi na dobranoc, gdy byłam mała.
Bajki Brzechwy i książki typu Śpiąca królewna, Czerwony kapturek czy Szewczyk Dratewka - tę ostatnią uwielbiałam! Nawet pamiętam jaką miała okładkę i obrazki w środku i byłam przekonana, że jeszcze gdzieś ona w domu jest, ale nie mogę jej nigdzie znaleźć :(
Herbata owocowa, czyli moja ulubiona lekka książka.
Zostań, jeśli kochasz i Wróć, jeśli pamiętasz wielbię! Sporo osób teraz krytykuje te książki, ale dla mnie są cudowne.
Iced tea, czyli książka, która zmroziła mi krew w żyłach.
I tutaj może być naprawdę problem, bo nie czytam horrorów, ponieważ najzwyczajniej w świecie się boję. Jestem bardzo strachliwa i czasem nawet kryminały wywołują u mnie dreszcze. Przykładowo, taki Cień wiatru - strasznych momentów tam jak na lekarstwo, a ja się bałam. Generalnie to nawet kryminałów nie czytuję wieczorami.
Raz postanowiłam sięgnąć po Kinga - mistrza grozy, zaczęłam od zbioru opowiadań, pierwsze opowiadanie, nie pamiętam tytułu, ale chyba coś związanego z cadillac - UWAGA SPOILER! - gdzie facet został pogrzebany żywcem w samochodzie w dole, który wykopał mężczyzna pragnący zemsty. To jeszcze przebrnęłam, ale drugie opowiadanie z tego zbioru - mężczyzna pracujący na lotnisku i coś o wampirach - poddałam się w połowie :D I na tym zakończyła się moja przygoda z Kingiem. Tak, te dwa krótkie opowiadania zmroziły mi krew w żyłach.
Rozlana herbata, czyli kogo taguję:
Herbata i książka to połączenie idealne, tak więc ten tag bardzo mi się spodobał ^^ Niezgodna zdecydowanie nie zasługuje na swoją popularność...
OdpowiedzUsuńKilka miesięcy temu zaczęłam czytać drugi tom serii o Cormoranie Strike'u -Jedwabnik- i długo rozwijająca się akcja naprawdę mnie pokonała i przytłoczyła, w skutek czego książka leży nieprzeczytana i czeka na mnie aż w końcu postanowię się za nią zabrać. Myślałam, że to tylko ta książka tak powolnie się rozwija, ale z tego co widzę to pierwszy tom również ma podobny 'problem'. Mam nadzieję, że kiedy wrócę do Jedwabnika, akcja w końcu się rozwinie, tak jak w Wołaniu kukułki :>
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com/
Robiłam ten Tag jakiś czas temu u siebie na blogu i bardzo miło go wspominam :)
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o "Kiedy Cię poznałam" to ja może przy niej nie zasnęłam, ale byłam rozczarowana. Mając szansę poznać głębiej umiejętności autorki sięgnęłam po tą powieść bez wahania. Niestety okładka wprowadziła mnie w błąd, spodziewałam się czegoś zupełnie innego po lekturze. Liczyłam po raz kolejny na historię wielkiej miłości przeplataną pasmem trudnych wydarzeń, wyciskacz łez i romantyczny Happy End. Zabrakło mi w niej wielkich emocji, które potrafiłyby rzucić na kolana, które wywoływałyby przyspieszone bicie serca, a także zostawiły ślad - nie dając o sobie na długo zapomnieć.
modnaksiazka.blogspot.com
Ojejku, ale teraz wzięła mnie ochota na oolong lub na zieloną z prażonym ryżem. ;; xd
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten tak (i nadal dziwne, ze go nie zrobiłam) bo jest w nim herbata i książka. Wszystko co kocham XD
Tak samo jak ty, uważam, że poświęcamy zbyt mało uwagi polskim autorom. Szkoda, że nie każdy chce to zmienić :c
Pozdrowienia :)
W takim razie zapraszam do wykonania TAGu :)
UsuńPolscy autorzy są przez nas, Polaków tak zaniedbywani.. aż się serce kroi.
TEż nie rozumiem, czemu Niezgodna jest tak popularna... Jest przeciętną książką. Ojej, w Cieniu miałam tylko pod koniec moment, gdy się przeraziłam - gdy Bea weszła wtedy do pokoju - bałam się, że coś się jej stanie.
OdpowiedzUsuńKochana, znalazłaś TAG, którego jeszcze nie robiłam, a jest już od jakiegoś czasu na blogosferze :D Dziękuję za nominację!
Czyli nie tylko ja nie rozumiem fenomenu "Niezgodnej" :)
UsuńCieszę się, że udało mi się znaleźć coś, czego jeszcze nie robiłaś :D W takim razie czekam na odpowiedzi :)
Ja także piję herbatę hektolitrami, jest zdrowa w przeciwieństwie do kawy, bez której czasami nie mogę żyć :x
OdpowiedzUsuńoo kocham dumę i uprzedzenie! Cudowna książka :D ogólnie twórczość Austen jest mi bardzo bardzo bliska ;)
Zaczełam kiedyś czytać Niezgodną żeby sprawdzić o co tyle szumu, ale... nie dałam rady jej dokończyć, nie podobała mi się. ;)
Wołania kukułki nie czytałam, ani Trafnego wyboru Rowling też nie, jakoś nie potrafie się przełamać, boję się że autorka mojej ukochanej serii o chłopcu z blizna na czole mnie rozczaruje :(
jesli chodzi o Zostań, jeśli kochasz to oglądałam film i muszę powiedzieć że nie spodobał mi się wcale a wcale, ale ! chyba dam szansę książkce skoro uważasz że nie jest taka zła jak można usłyszeć od innych ;)
Bardzo fajny tag i ciekawe odpowiedzi ;)
Ja kawy nie pijam i bardzo się z tego cieszę - może raz na miesiąc zdarzy mi się wypić kawę, za to herbatę uwielbiam.
UsuńI tak myślę, że skoro nie podobał Ci się film to książka pewnie też nie przypadnie Ci do gustu.. Już dawno zauważyłam, że są albo tacy, którzy tę książkę uwielbiają, albo tacy dla których nie ma w niej nic interesującego. Każdy lubi co innego i bardzo dobrze, inaczej byłoby nudno :)
Dziękuję za nominację! Również kocham herbatę, więc będzie to dla mnie podwójna przyjemność! :D
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę :)
UsuńTAG już na blogu :)
UsuńJuż lecę czytać :)
UsuńNiezgodna jest strasznie nudna jeszcze pierwsza część to ujdzie, ale kolejne to katastrofa. "Duma i uprzedzenie" strasznie podobał mi się film i chyba nie długo zainwestuję w książkę.
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Mój Blog
Dzięki za nominację :) Uwielbiam "Papierowe miasta" ♥
OdpowiedzUsuńOooo uwielbiam Papierowe miasta i Klątwę tygrysa <3
OdpowiedzUsuńCałkowicie zgadzam się co do Niezgodnej - Tris mnie tak niesamowicie irytowała, że nawet jej nie skończyłam :) I dziękuję za nominację <3
OdpowiedzUsuńMiło wiedzieć, że nie jestem sama w swojej nienawiści do Tris :D
UsuńNiezgodnej nie czytałam, ale zdarzyło mi się raz przejrzeć fragment, kiedy po obejrzeniu filmu się zainteresowałam pierwowzorem... o matulu, jak dla mnie to zabijanie drzew na drukowanie czegoś takiego! Zdecydowanie zasłużenie popularna.
OdpowiedzUsuńOch, muszę w końcu przeczytać Dumę i uprzedzenie...!
O, i dziękuję za nominację! Tylko obawiam się, że przy dobrych wiatrach na moje odpowiedzi będziesz musiała czekać miesiącami. Jestem tragiczna w tagach. :'D
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za nominację, jednak wykonywałam już ten TAG u siebie :D
OdpowiedzUsuńWtedy wskazałam "Zostań jeśli kochasz" jako książkę niezasłużenie popularną, ale trylogia "Niezgodna" również według mnie dobrze pasuje do tej kategorii ;)
Uwielbiam Dumę i uprzedzenie i jest to zdecydowanie jeden z moich ulubionych klasyków:) Nad panem Darcy mogę się rozpływać i rozpływać to bez dwóch zdań :D
OdpowiedzUsuńA tak poza tym to ja jeszcze Kinga nie czytałam, chociaż nie! Czytałam jakieś opowiadanie na polskim w gimnazjum, ale się liczy :D Rose madder stoi na półce od jakiegoś czasu, ale motywacji brak. Może coś mnie tknie, zobaczymy :D
Dziękujemy za nominację, tag mi się podoba, więc zapewne będzie niedługo na blogu:) Pozdrawiam!
Zacznę od tego, że ten TAG jest przecudowny i strasznie Ci dziekuje za nominację! <3
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam Zostań jeśli kochasz *-*
Co do Kinga jedną książkę przeczytałam, w jednej jestem w połowie i za choinkę dalej nie pójdę czytałam w nocy i mimo że lubię horrory jak coś mnie nastraszyło w strasznym momencie powiedziałam nie i leży już 2 rok biedna niedoczytana xDD
Nominowałam Cię do akcji Read More Books Challenge :D
http://coraciemnosci.blogspot.com/2016/01/read-more-books-challenge-ostatnie.html
Świetny TAG! Muszę ze wstydem się przyznać, że oprócz "Wołania Kukułki" niestety nic innego jeszcze nie czytałam z tych wymienionych przez Ciebie książek.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za nominację z przyjemnością się pobawię, a efekty mojej zabawy pojawią się na Kreatywnej Alternatywie 30 stycznia :D
Pozdrawiam serdecznie! :)
Również uwielbiam herbatę, a zwłaszcza zieloną z dodatkiem owoców. Herbata i książka to najlepsze połączenie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy TAG, nie widziałam go wcześniej. Muszę przyznać, że przy "Wołaniu kukułki" wymiękłam, ale chyba spróbuje jeszcze raz. :)
OdpowiedzUsuńŚwietny TAG! :) Niestety nie znam wielu z tych tytułów, ale te, które znam - to z tymi się zgadzam. Również uwielbiam "Zostań, jeśli kochasz" i "Wróć, jeśli pamiętasz" - piękne książki. Natomiast "Cień wiatru" mimo niewielu strasznych momentów, niesie ze sobą takie lekkie poczucie hm, grozy, czy też niepokoju.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
A to właśnie to poczucie grozy tworzy taki cudowny klimat w książce <3
UsuńBardzo sympatyczny tag :D Zdecydowanie zgadzam się co do Niezgodnej
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam herbatę!! <3 <3 Czasami potrafię wypić nawet kilkanaście szklanek dziennie... Ale zwykle ograniczam się do kilku. :P Żeby nie przesadzać. :P
OdpowiedzUsuńJa tam lubię Niezgodną. :P Nie jest to jakieś arcydzieło, ale według mnie to bardzo przyjemna seria. ^_^
Ania z Zielonego Wzgórza! Jak ja się cieszę, że moja siostra za niedługo będzie miała tę pozycję jako lekturę - będę jej czytać!! ^_^
Heh, ja również jestem strachliwa. :P Baaardzo strachliwa. ;x Dlatego nie oglądam horrorów i raczej też ich nie czytam, choć kiedyś chciałabym spróbować przeczytać coś od Kinga. ^_^
Widzę, że większość książkoholików jest też herbatoholikami :D
UsuńNo i widzę, że wiele nas łączy! Był taki czas, że piłam po 7-8 herbat dziennie, szczególnie w zimie, ale teraz staram się ograniczać :D No i przeważnie kończy się na 3 + kubek termiczny z herbatą na uczelnię!
Ja Anię uwielbiam <3 Przeczytałam całą serię o Ani i jak skończyłam to się popłakałam, że nie będzie więcej Ani :(
Ja też nie oglądam horrorów - jedyna próba skończyła się płaczem po piętnastu minutach, w których w zasadzie nie działo się nic strasznego :D Potem chciałam jeszcze raz spróbować z tym samym horrorem i mniej więcej w tym samym momencie się poddałam, no a teraz wiem, że horrory są zdecydowanie nie dla mnie i raczej nigdy się to nie zmieni :D
A Kinga też chciałabym przeczytać, nawet się zamierzałam, ale no.. boję się :D Może kieeedyś :)
Wczoraj odpowiadałem na te pytanka :D Fajny tag, ciekawie sobie poradziłaś! "Anię z Zielonego Wzgórza" uwielbiam, wszystkie tomy :P Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUfff... na moje szczęście większość książek, które wymieniłaś znam i ja :)
OdpowiedzUsuńDuma i uprzedzenie - pychotka! Podobnie Wołanie kukułki! <3
O, nawet zapomniałam, że Klątwa tygrysa to w gruncie rzeczy same podróże. I teraz się przyznam, że nigdy nie przeczytałam Ani... Moim ulubionym klasykiem są Wichrowe wzgóza c:
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/