sobota, 5 grudnia 2015

Grey - E L James

Tytuł: Grey. Pięćdziesiąt twarzy Greya oczami Christiana 
Autor: E L James
Ilość stron: 685
Ocena: 3/10
Skąd: biblioteka


Zdaję sobie sprawę, że fanom Greya nie spodoba się moja recenzja, a raczej krótka opinia, bo nie będę się długo rozwodzić nad tą książką. Sama chyba bym jej nie czytała, ale pożyczyłam w bibliotece dla koleżanki, więc i mnie skusiło..

Grey. Pięćdziesiąt twarzy Greya oczami Christiana to wydarzenia z Pięćdziesiąt twarzy Greya z perspektywy Christiana. Jest to tom 1.5, czyli pomiędzy pierwszą a drugą częścią trylogii. Wiem, że jest wiele fanów trylogii, a jeszcze więcej chyba przeciwników. Ja sama nie należę raczej do żadnej grupy.

Trylogię Greya czytałam i przyznam szczerze, że podobała mi się. Nie było zachwytów, "ohów ahów", ale czytałam z przyjemnością i nurtowała mnie bardzo postać Christiana - od strony psychicznej. Tak więc wydaje się, że ta pozycja powinna zaspokoić nieco moją ciekawość, ale niestety.. Ciekawość zaspokoiła w tak maleńkim stopniu, że szkoda gadać. Jedyne co mi się podobało to fragmenty opisujące dzieciństwo Greya, ale było ich tak niewiele, że praktycznie znikły w tak obszernej powieści. Niby można było obserwować tę przemianę jaka zachodziła w Christianie..niby. Język w moim odczuciu jest beznadziejny - o ile w trylogii jakoś dało się go znieść, tutaj wydał mi się wręcz prymitywny. Może to jest kwestia tłumaczenia, nie wiem. 
Trochę się dziwie, że tak bardzo mi się nie podobała ta książka w porównaniu z trylogią. Cóż, trylogię czytałam 3 lata temu, wtedy czytałam głównie fantastykę i Grey był czymś zupełnie nowym dla mnie i może dlatego mi się spodobała. Bardzo lubiłam te książki patrząc na nie przez pryzmat psychiki Christiana.  A może to kwestia tego, że znam tę historię z perspektywy Any, a ta książka wnosi niewiele nowego. 

Podsumowując: szkoda czasu. Pewnie fani i tak po nią sięgną - ja się do wielkich fanek trylogii nie zaliczam, aczkolwiek lubię trylogię i myślałam, że wreszcie będę mogła zagłębić się w psychikę Greya - chociaż trochę, więc spodziewałam się, że w moim odczuciu książka będzie co najmniej przeciętna. Nie polecam, jest wiele dobrych książek do przeczytania, więc nie marnujcie na nią czasu. 

A już jutro, najpóźniej w poniedziałek przychodzę do Was z recenzją cudownej książki polskiej autorki - jestem w trakcie czytania i nie mogę wyjść z podziwu!

14 komentarzy:

  1. Jestem chyba jedną z niewielu, która po historię szanownego Greya jeszcze nie sięgnęła - i obawiam się, że raczej nie palę się, by to zmienić. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jestem w stanie zmusić się ani do tej książki, ani do trylogii. Nie lubię takich rzeczy i tyle. No i nasłuchałam się, że literacko nie ma tam czego szukać, więc tym bardziej byłaby to dla mnie strata czasu. Filmu też nie oglądałam i nie zamierzam.
    Druga liceum lajtowa? Zabawne. U mnie zawsze było mówione, że ten środkowy rok jest najcięższy i ja się z tym zgadzam. Szczególnie jeśli chodzi o studia - II rok zniszczył mnie psychicznie, to był koszmar, do dziś mam traumę. :/ Na szczęście teraz jest lepiej. :)
    Spóźnione, bo spóźnione, ale życzę Ci wszystkiego najlepszego z okazji urodzin. :) Młoda jesteś, korzystaj z życia (z umiarem; przede wszystkim czytaj książki, póki masz trochę czasu ^^). Swoją drogą, świetny masz ten listopadowy wynik, gratulacje. :) A ten tort w kształcie książki... Q.Q Cudeńko (choć nie lubię różu)!
    Pozdrawiam!
    Hon no Mushi

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj, nie jestem pewna, czy w poprzednim komentarzu nie skleiły mi się przypadkiem dwa różne. :o Jeśli tak, to przepraszam. x_x

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jestem z tych co to w ogóle fenomenu Greya nie rozumieją :P
    Pozdrawiam serdecznie ;)
    http://ravenstarkbooks.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Jedna blogerka na prawdę uparcie polecała mi Greya. Mam czternaście lat, halo! Ja to dziecko fantastyki ( jak wspominałaś :D ) i znieść nie mogę miłości w książkach.
    Jeśli język autorki jest faktycznie aż taki kiepski to nie wiem czy ta książka wydana została dla fanów. Wyczuwam pragnienie piniondza :|

    Pozdrawiam,
    Księgarz Cmentarny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem tak: mam siostrę, która ma 15 lat i nie wyobrażam sobie żeby miała czytać te książki. Jest takim samym molem książkowym jak ja i zawsze pokazuje jej swoje zdobycze książkowe, mówię co czytam, ale o tej nie powiedziałam i mam nadzieję, że jeszcze długo te książki nie wpadną jej w ręce. Nawet nie chodzi o to, że jest to "erotyk".. te książki po prostu nic nie wnoszą oprócz chwilowej nazwę to "przyjemności" z czytania.

      Usuń
  6. Ja się nie dam w to wciągnąć.. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja w sumie jestem antyfanem tego wszystkiego. Co prawda nie czytałem, ale byłem w kinie na filmie i jakoś tak mnie ten Grey odrzucił, a jeszcze bardziej ta cała Ana, a najbardziej fakt, że jest to po prostu fanfik "Zmierzchu", który też mnie jakoś szczególnie nie ruszył... Osobiście rozumiem sens powstania tej książki, zapewne wielu fanów się z niej ucieszyło...

    OdpowiedzUsuń
  8. Grey zupełnie mi się nie podobał, fatalna książka...

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja zdecydowanie należę do przeciwników - wybacz, czytałam lepsze erotyki, a Greya widziałam fragmenty :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Grey to zdecydowanie nie moja bajka i nie będę się zagłębiać w treść tych książek. :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Bez komentarza, nie lubię hejtować... :D Próbowałam przeczytać, mimo że pojechałam po pierwszej części, ale jakoś tak wyszło, że zapomniałam o niej :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie, nie, nie... nic nie zmusi mnie do sięgnięcia po tę książkę. Tym bardziej niska ocena w recenzji. Obawiam się, moja droga, że to wszystko nie jest winą tłumaczenia. Też łudziłam się w ten sposób przy pierwszej części. Dobrnęłam do połowy. Jedna z niewielu książek, które odłożyłam bez dokończenia. Uwłaczało mi czytanie tego bełkotu ;D

    Pozdrowienia z Po drugiej stronie książki od Książniczki!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego działania - dziękuję!
Postaram się odpowiadać na Wasze komentarze i odwiedzać Wasze blogi :)