Autor: Leslye Walton
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Ilość stron: 299
Ocena: 9/10
Skąd: egzemplarz recenzencki
Love makes us such fools ♥
Ach, co to była za książka! Sama nie wiem, od czego zacząć..
Poznajcie Avę Lavender. Ava nie jest zwykłą dziewczyną, chociaż bardzo chciałaby nią być. Ava ma skrzydła. Kto z nas nie marzył o tym, by mieć skrzydła, by móc latać? To, co dla jednych może być marzeniem, dla Avy jest przekleństwem. A teraz przenieście się do XX-wiecznej Ameryki, pozwólcie poprowadzić przez historię rodziny Avy, sięgając aż do losów jej pradziadków - Beauregarda Roux i Maman. Oddajcie się lekturze i wyruszcie w podróż poprzez lata i kontynenty, by wraz z Avą odkryć przeszłość, rodzinne tajemnice, owiane smutkiem i miłością. Pozwólcie, by ogarnął Was niesamowity klimat, by magia wdarła się w szarą rzeczywistość i by choć na chwilę zatarły się granice między tym co realne a tym, co nadprzyrodzone.
Książka ma niesamowity klimat i atmosferę, magia unosi się między słowami, wydaje się, jakby mieszkała na każdej stronicy. Autorka stworzyła coś tak nastrojowego i wyjątkowego, że ciężko jest mi wyjść z podziwu nad aurą jaka otacza historię rodu Avy Lavender. W żadnej innej książce nie spotkałam się z tak specyficznym, oryginalnym klimatem - brak mi słów, by w pełni wyrazić swój zachwyt. Czytając miałam wrażenie, jakbym sama była częścią historii - bez trudu mogłam sobie wyobrazić piekarnię Emilienne, poczuć zapach świeżego pieczywa, przebywać w domu na wzgórzu wraz z Viviane i Gabem. Powieść angażuje zmysły czytelnika - opisuje miejsca w których przebywają bohaterowie, przedstawia zapachy i kołysze dźwiękami . Powieść roztacza wokół siebie aurę tajemniczości, jest przepełniona smutkiem i melancholią, ale też tymi pozytywnymi emocjami - płochliwą miłością, cichą troską, nieprzymuszonym poświęceniem. Skoro już mowa o miłości - nie znajdziecie tutaj przesłodzonego wątku romantycznego. Ale poznacie, czym jest prawdziwa miłość, miłość ponad pożądaniem i namiętnościami, miłość, która jest ponad wszystkim. Miłość cichą, spokojną i czystą, ale też trudną, bolesną i raniącą. Znajdziecie tu wiele odcieni miłości, ale ani przez chwilę nie pomyślicie, że jest tandetna. Książka ukazuje też siłę prawdziwej przyjaźni, jaka połączyła Avę - dziewczynkę ze skrzydłami i Cardigan. Relacja między tymi dwiema dziewczynami jest piękna - Cardigan jako pierwsza zaakceptowała Avę taką jaka była, to ona spędzała z nią czas, wprowadzała ją w życie, wreszcie ona pokazała Avie jak może wyglądać świat poza jej domem. Myślę, że to, co połączyło te dziewczyny to uczucie silne i harmonijne - to przyjaźń, jakiej każdy człowiek powinien w swoim życiu doświadczyć.
Ava jest bohaterką niezwykle interesującą, nie tylko przez wzgląd na to, że ma skrzydła, ale również za sprawą swojej rodziny. Członkowie jej rodziny byli dość osobliwi, przez wzgląd na niecodzienne zdolności, jakie posiadali. Trzon powieści stanowią trzy kobiety z rodu Roux - Emilienne, Viviane i Ava. Bez nich ta powieść nie miałaby szans istnieć. Fani rodzinnych sag odnajdą w tej książce wszystko, czego wymaga się od powieści tego typu. Na wzmiankę zasługuje też Nathaniel Sorrows, który w pewnym momencie nadaje powieści zupełnie inny wydźwięk. Kiedy jego fascynacja Avą przeradza się w obsesję, dziewczyna nie zdaje sobie sprawy w jakim jest niebezpieczeństwie. Przypadkowe pojawienie się Nathaniela w jej życiu odmienia je bowiem na zawsze. Osobiście moją sympatię wzbudził Gabe - bohater, który kojarzy mi się niezwykle dobrze. Gdy tylko o nim myślę, oczyma wyobraźni widzę silne ramiona, czuję zapach drewna sosnowego i przenika we mnie siła spokoju Gabe'a. Gabe jest taką ostoją, a ponadto wykazał się ogromną cierpliwością, taktem i jednocześnie uporem - taki mężczyzna to skarb!
Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender jest przepiękną powieścią. Realizm magiczny nie tylko nadaje powieści niesamowity klimat, ale tworzy coś unikalnego. Język i styl autorki są na najwyższym poziomie, czytając miałam wrażenie, jakby książka była pisana w innej epoce, ale w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu. Książka wzbudziła we mnie masę emocji - wzruszenie, radość, strach, melancholię, pozostawiła mnie w takim zawieszeniu - na samą myśl o tej powieści czuje rozrzewnienie. Czuję się tak, jakbym wróciła po podróży, ale wciąż przebywała w innym miejscu - wspominam wciąż wydarzenia, bohaterów, smaki i zapachy. Polubiłam wszystkich, z wyjątkiem Nathaniela - każdy bohater jest specyficzny, oryginalny, ale jednocześnie bardzo realny - czułam się tak, jakbym ich znała od lat, jakby byli moimi przyjaciółmi.
Muszę wspomnieć o okładce. Jest piękna! To właśnie w okładce się zakochałam, a czytając opis tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że muszę ją przeczytać. Okładka jest niesamowita, przyciąga wzrok od pierwszej chwili, a treść - treść jest jeszcze lepsza! Na początku książki jest piękne drzewo genealogiczne, które niejednokrotnie okazało się bardzo pomocne podczas czytania.
Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender to powieść perfekcyjna. Przepiękna, wzruszająca, odrobinę tajemnicza, przepełniona smutkiem, magią i miłością. Losy rodu Roux są tragiczne, ale jednocześnie dają nadzieję i podnoszą na duchu. Jestem oczarowana atmosferą i aurą jaka towarzyszy historii Avy Lavender. Wszystkie wątki są dopracowane, przeplatają się ze sobą, tworzą idealną całość. Oryginalni bohaterowie i niezwykła historia sprawiły, że przepadłam bez reszty. Chciałabym chociaż przez chwilę móc być częścią powieści, żyć wśród bohaterów, przychodzić do piekarni Emilienne, zostać przyjaciółką Avy i Viviane, spotkać takiego mężczyznę jak Gabe i tak wierną, oddaną i wyrozumiałą przyjaciółkę jak Cardigan, zaznać tak czystej i pięknej miłości. Jestem pewna, że to uczucie, uczucie którego nie potrafię opisać i zaduma jeszcze długo będą mi towarzyszyły na myśl o tej książce. Polecam, bo jest wyjątkowa. Literatura na najwyższym poziomie. Ta książka ma w sobie to coś czego oczekuje się od najlepszych książek.
Na koniec moje ukochane cytaty, spośród wielu, ale zdecydowałam się podzielić się z Wami tymi trzema:
Miłość potrafi zrobić z nas głupców.
Miłość, jak powszechnie wiadomo, kieruje się własną logiką, za nic mając nasze plany czy zamiary.
Może byłaby to trwalsza, głębsza miłość: prawdziwa i stabilna istota, która mieszkałaby w tym domu, korzystała z łazienki, jadła ich jedzenie, przenikała pościel we śnie. Miłość, która pocieszałaby ją w płaczu, która zasypiałaby z klatką piersiową przyciśniętą do jej pleców.
Recenzja dostępna także na:
www.matras.com
Lubimy czytać
www.bonito.pl
www.empik.com
Książka ma niesamowity klimat i atmosferę, magia unosi się między słowami, wydaje się, jakby mieszkała na każdej stronicy. Autorka stworzyła coś tak nastrojowego i wyjątkowego, że ciężko jest mi wyjść z podziwu nad aurą jaka otacza historię rodu Avy Lavender. W żadnej innej książce nie spotkałam się z tak specyficznym, oryginalnym klimatem - brak mi słów, by w pełni wyrazić swój zachwyt. Czytając miałam wrażenie, jakbym sama była częścią historii - bez trudu mogłam sobie wyobrazić piekarnię Emilienne, poczuć zapach świeżego pieczywa, przebywać w domu na wzgórzu wraz z Viviane i Gabem. Powieść angażuje zmysły czytelnika - opisuje miejsca w których przebywają bohaterowie, przedstawia zapachy i kołysze dźwiękami . Powieść roztacza wokół siebie aurę tajemniczości, jest przepełniona smutkiem i melancholią, ale też tymi pozytywnymi emocjami - płochliwą miłością, cichą troską, nieprzymuszonym poświęceniem. Skoro już mowa o miłości - nie znajdziecie tutaj przesłodzonego wątku romantycznego. Ale poznacie, czym jest prawdziwa miłość, miłość ponad pożądaniem i namiętnościami, miłość, która jest ponad wszystkim. Miłość cichą, spokojną i czystą, ale też trudną, bolesną i raniącą. Znajdziecie tu wiele odcieni miłości, ale ani przez chwilę nie pomyślicie, że jest tandetna. Książka ukazuje też siłę prawdziwej przyjaźni, jaka połączyła Avę - dziewczynkę ze skrzydłami i Cardigan. Relacja między tymi dwiema dziewczynami jest piękna - Cardigan jako pierwsza zaakceptowała Avę taką jaka była, to ona spędzała z nią czas, wprowadzała ją w życie, wreszcie ona pokazała Avie jak może wyglądać świat poza jej domem. Myślę, że to, co połączyło te dziewczyny to uczucie silne i harmonijne - to przyjaźń, jakiej każdy człowiek powinien w swoim życiu doświadczyć.
Ava jest bohaterką niezwykle interesującą, nie tylko przez wzgląd na to, że ma skrzydła, ale również za sprawą swojej rodziny. Członkowie jej rodziny byli dość osobliwi, przez wzgląd na niecodzienne zdolności, jakie posiadali. Trzon powieści stanowią trzy kobiety z rodu Roux - Emilienne, Viviane i Ava. Bez nich ta powieść nie miałaby szans istnieć. Fani rodzinnych sag odnajdą w tej książce wszystko, czego wymaga się od powieści tego typu. Na wzmiankę zasługuje też Nathaniel Sorrows, który w pewnym momencie nadaje powieści zupełnie inny wydźwięk. Kiedy jego fascynacja Avą przeradza się w obsesję, dziewczyna nie zdaje sobie sprawy w jakim jest niebezpieczeństwie. Przypadkowe pojawienie się Nathaniela w jej życiu odmienia je bowiem na zawsze. Osobiście moją sympatię wzbudził Gabe - bohater, który kojarzy mi się niezwykle dobrze. Gdy tylko o nim myślę, oczyma wyobraźni widzę silne ramiona, czuję zapach drewna sosnowego i przenika we mnie siła spokoju Gabe'a. Gabe jest taką ostoją, a ponadto wykazał się ogromną cierpliwością, taktem i jednocześnie uporem - taki mężczyzna to skarb!
Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender jest przepiękną powieścią. Realizm magiczny nie tylko nadaje powieści niesamowity klimat, ale tworzy coś unikalnego. Język i styl autorki są na najwyższym poziomie, czytając miałam wrażenie, jakby książka była pisana w innej epoce, ale w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu. Książka wzbudziła we mnie masę emocji - wzruszenie, radość, strach, melancholię, pozostawiła mnie w takim zawieszeniu - na samą myśl o tej powieści czuje rozrzewnienie. Czuję się tak, jakbym wróciła po podróży, ale wciąż przebywała w innym miejscu - wspominam wciąż wydarzenia, bohaterów, smaki i zapachy. Polubiłam wszystkich, z wyjątkiem Nathaniela - każdy bohater jest specyficzny, oryginalny, ale jednocześnie bardzo realny - czułam się tak, jakbym ich znała od lat, jakby byli moimi przyjaciółmi.
Muszę wspomnieć o okładce. Jest piękna! To właśnie w okładce się zakochałam, a czytając opis tylko utwierdziłam się w przekonaniu, że muszę ją przeczytać. Okładka jest niesamowita, przyciąga wzrok od pierwszej chwili, a treść - treść jest jeszcze lepsza! Na początku książki jest piękne drzewo genealogiczne, które niejednokrotnie okazało się bardzo pomocne podczas czytania.
Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender to powieść perfekcyjna. Przepiękna, wzruszająca, odrobinę tajemnicza, przepełniona smutkiem, magią i miłością. Losy rodu Roux są tragiczne, ale jednocześnie dają nadzieję i podnoszą na duchu. Jestem oczarowana atmosferą i aurą jaka towarzyszy historii Avy Lavender. Wszystkie wątki są dopracowane, przeplatają się ze sobą, tworzą idealną całość. Oryginalni bohaterowie i niezwykła historia sprawiły, że przepadłam bez reszty. Chciałabym chociaż przez chwilę móc być częścią powieści, żyć wśród bohaterów, przychodzić do piekarni Emilienne, zostać przyjaciółką Avy i Viviane, spotkać takiego mężczyznę jak Gabe i tak wierną, oddaną i wyrozumiałą przyjaciółkę jak Cardigan, zaznać tak czystej i pięknej miłości. Jestem pewna, że to uczucie, uczucie którego nie potrafię opisać i zaduma jeszcze długo będą mi towarzyszyły na myśl o tej książce. Polecam, bo jest wyjątkowa. Literatura na najwyższym poziomie. Ta książka ma w sobie to coś czego oczekuje się od najlepszych książek.
Na koniec moje ukochane cytaty, spośród wielu, ale zdecydowałam się podzielić się z Wami tymi trzema:
Miłość potrafi zrobić z nas głupców.
Miłość, jak powszechnie wiadomo, kieruje się własną logiką, za nic mając nasze plany czy zamiary.
Może byłaby to trwalsza, głębsza miłość: prawdziwa i stabilna istota, która mieszkałaby w tym domu, korzystała z łazienki, jadła ich jedzenie, przenikała pościel we śnie. Miłość, która pocieszałaby ją w płaczu, która zasypiałaby z klatką piersiową przyciśniętą do jej pleców.
Książkę możecie kupić na empik.com, dokładnie TUTAJ
Recenzja dostępna także na:
www.matras.com
Lubimy czytać
www.bonito.pl
www.empik.com
Za egzemplarz książki dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non
Mam ogromny apetyt na te książkę, wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią mi, że będzie to dobra lektura ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jest przecudowna! Przekonaj się sama :)
UsuńSzczerze mówiąc to już nie mogę doczekać się tej książki! Mam nadzieję, że dostanę ją w swoje ręce jak najszybciej. Tak wiele ciepłych słów słyszałam o tej powieści, że nie mogę przejść obok niej obojętnie. Jestem niesamowicie ciekawa jaką magię kryje w sobie:) A poza tym ostatnio brakowało mi powieści, która pochłonęłaby mnie dlatego liczę na Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że się nie zawiedziesz :)
UsuńDlaczego nie mam czasu czytać! To jedyne słowa, które cisną mi się na usta przy czytaniu Twojej recenzji
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, pozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com
Czas się zawsze jakoś znajdzie, ale nie miałabym nic przeciwko by doba trwała z 26 godzin - takie dwie dodatkowe godzinki na czytanie :) A dla tej książki warto zarwać nockę!
UsuńKolejna przepiękna rekomendacja tej powieści! Nic, tylko lecieć do księgarni po własny egzemplarz. Bardzo mnie zachęciłaś :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCieszę się :) Mam nadzieję, że szybko zdobędziesz swój egzemplarz :)
Usuń"Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" to jedna z książek, których najbardziej nie mogłem się doczekać w tym roku. Już od kilku miesięcy wyczekiwałem daty jej premiery :) Zastanawiam się, dlaczego tak długo zwlekam i jeszcze się za nią nie zabieram?! Muszę to jak najszybciej nadrobić ;)
OdpowiedzUsuńhttp://mybooktown.blogspot.com
Biegnij czym prędzej do księgarni i zatop się w lekturze, bo naprawdę warto! :)
UsuńChcę na własnej skórze poczuć ten niesamowity klimat tej książki opisany przez Ciebie!
OdpowiedzUsuńKlimat jest niepowtarzalny :)
UsuńZwykle, gdy spotykam się z szałem na jakąś książkę, mimowolnie omijam ją szerokim łukiem dopóki tej szał nie ochłonie. Ale tym razem nie - sama w niego wpadłam i chcę tak bardzo sięgnąć po tę książkę, że nawet nie umiem opisać tego słowami. Już nie wspomnę o tym, że okładka jest cudowna, a bajkowy klimat zdecydowanie do mnie przemawia. Na pewno zakupię i przeczytam w najbliższym czasie. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
A.
http://chaosmysli.blogspot.com
Ja też się boję zawsze tego szału, ale w tym przypadku - przepadłam. I nie żałuję! Polecam i życzę miłej lektury :)
UsuńJuż nie mogę się doczekać, kiedy po nią sięgnę <3
OdpowiedzUsuńA te cytaty- cudowne! *o*
Buziaki,
SilverMoon z bloga Books obsession <3
Prawda? Ja uwielbiam zwłaszcza ten ostatni :)
UsuńPewnie przegapiłabym, ale ta recenzja jest świetna :D Chyba sięgnę!
OdpowiedzUsuńDziękuję i polecam! :)
UsuńDla mnie niezaprzeczalną zaletą tej książki jest okładka. Jedna z najłądniejszych, dołącza do grona ulubionych. A reszta to kwesta gustu, ponieważ powieść jest tak... osobliwa, że naprawdę ciężko ją określić. U mnie również niedługo recenzja :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Paulinka
http://ksiegoteka.blogspot.com/
To prawda, że okładka jest niesamowita. I fakt, ta powieść jest osobliwa, ale do mnie strasznie trafiła!
Usuńojej, ojej. jestem zainteresowana tą książką od kiedy zobaczyłam ją w zapowiedziach. ale teraz to zdecydowanie muszę ją mieć. pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWarto przeczytać!
UsuńJuż sama okładka jest bardzo zachęcająca, a po Twojej recenzji jestem tym bardziej zdecydowana na zapoznanie się z tym tytułem ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się i zachęcam do sięgnięcia! :)
UsuńUwielbiam tą okładkę :) świetna recenzja i chyba muszę chyba zmienić moje plany czytelnicze :)
OdpowiedzUsuńJeśli ta historia ma w sobie właśnie to, czego oczekuje się od najlepszych książek, to jestem przekonana, że czas z nią spędzony nie będzie zmarnowany. Z ogromną chęcią po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńCzuję, że to jest książka dla mnie :D Nie mogę się doczekać, aż będę miała możliwość po nią sięgnąć :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i czekam na kolejne posty :*
Julka z julyinthebookland.blogspot.com
Szczerze, jeszcze nigdzie nie spotkałam się z negatywną opinią, choć wszyscy mówią, że "ta książka nie jest dla każdego". Do tego ta okładka! Mogę ją kupić chociażby dla samego tego piórka xD
OdpowiedzUsuńBuziaki!
BOOKBLOG
Jesteś kolejną osobą, która bardzo pozytywnie mówi o tej książce. Już wiem, co będę czytać w najbliższym czasie. Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńŁał jaka ta książka była magiczna i osobliwa. Po przeczytaniu siedziałam przed komputerem i kurdee co ja mam napisać w recenzji?! miliony myśli na minutę i żadna tak naprawdę w ogóle nie kompletna. Cudowna książka i boleśnie realna ♥
OdpowiedzUsuńBuziaki <3
www.ksiazkiponadniebo.blogspot.com
Jejcia taką straszną ochotę mam na te książkę i jeszcze po twojej recenzji ... no po prostu muszę ją mieć :D
OdpowiedzUsuńChciałabym kiedyś przeczytać tę powieść ^_^ Tak ją chwalisz, ale mnie nie ciągnie jakoś do szybkiego jej przeczytania... Może dlatego, że mnie skrzydła nigdy nie kręciły xD Ale ten XX wiek za to zachęca <3
OdpowiedzUsuń