Autor: Jolanta Guse
Ilość stron: 304
Ocena: 8/10
Skąd: egzemplarz recenzencki
Opowiem o niej to
przepiękna opowieść o trzech kobietach – Róży, Helenie i Glorii. Matce, córce,
wnuczce. Tłem powieści są wydarzenia jakie miały miejsce w powojennej Polsce –
od roku 1946 aż do roku 2009. Sprawia
to, że książka ma niesamowity, niepowtarzalny klimat.
Róża
straciła w wojnie męża, została na świecie sama, z córką Heleną. Nie było im
łatwo, ale obydwie kobiety robiły co mogły, aby zapewnić sobie godziwy byt.
Helena, młoda kobieta z głową pełną marzeń widziała swoją przyszłość inaczej,
jak jej matka. Całym jej życiem był bowiem teatr. I kiedy dowiaduje się, że
jest w ciąży, cały jej świat wywraca się do góry nogami. Kiedy na świat
przychodzi jej córeczka, maleńka Gloria, Helena nie potrafi przelać swojej
miłości na dziecko. Chociaż pragnęła dla Glorii prawdziwego, ciepłego domu, nie
potrafiła być matką. Dla Glorii to babcia Róża była najważniejszą osobą w jej
życiu, to ona stała się jej matką, przyjaciółką, powierniczką. Czy jednak
babcia potrafi zastąpić dziewczynce matkę?
Na
nieco ponad trzystu stronach książki autorka zawarła przepiękną, wzruszającą,
czasami bolesną historię. Historię dziewczynki odtrąconej przez matkę, dla
której największą miłością był teatr. Opowieść zaczyna się jeszcze przed
narodzeniem Glorii, następnie karty
powieści ukazuję dziewczynkę jako dziecko w wieku szkolnym, potem jako
studentkę, a na końcu jako dorosłą już kobietę. Czytelnik towarzyszy Glorii
przez całe jej życie, widzi jak dziecko staje się nastolatką, później dojrzałą
kobietą.
Róża
i Helena diametralnie się od siebie różnią. Dla każdej z nich szczęście ma inny
wymiar, co innego jest dla nich ważne, inaczej postrzegają świat. Gloria jest
bardziej podobna do swojej babci, niż matki i być może dlatego to z babcią
czuje się lepiej. Poznając historię Glorii nie potrafiłam zrozumieć
postępowania jej matki, Heleny. Z jednej strony wydawało mi się, że jej
poczynania są racjonalne, ale z drugiej strony ciężko było powstrzymać mi się
od osądzania. To, co spotkało małą, niczemu niewinną dziewczynkę jest smutne i
bolesne. Jak czuje się ktoś, kto jest odrzucony przez własną matkę? Jak taka
osoba, dziecko, ma sobie w życiu poradzić, odnaleźć siebie i uwierzyć w swoją
wartość?
Losy
kobiet – trzech pokoleń, wplatają się w historię Polski. Autorka przepięknie
łączy ze sobą te dwa wątki – ukazuje jak wyglądało życie prostych ludzi po
wojnie, a potem w czasie stanu wojennego. Pokazuje, jaki wpływ na psychikę
człowieka mają wydarzenia z przeszłości i jak trudno jest zostawić za sobą
przeszłość. Oprócz głównego problemu – porzucenia przez matkę, książka porusza
też inne kwestie, chociażby alkoholizmu, nietolerancji czy homoseksualizmu.
Wydawać by się mogło, że tematyka książki jest ciężka, ale autorka operuje
językiem i słowami w taki sposób, że historia przekazana jest lekko, nie męczy
czytelnika, absorbuje tak, że trudno jest przestać czytać.
Opowiem o niej wciąga
od samego początku. Rozdziały podzielone na okresy w historii Polski opowiadają
historię trzech kobiet z jednej rodziny –Róży, Heleny, Glorii. To właśnie
Glorii towarzyszymy przez całe życie, poznajemy jej historię od narodzenia aż
do momentu, kiedy jest kobietą w podeszłym wieku. Historia Glorii jest do bólu realna, bolesna
i czytelnikowi towarzyszy szereg emocji – wzruszenie, ból, smutek, czasami
złość. Książka zmusza do refleksji i przemyśleń, a jednocześnie jest lekka i
piękna. Porusza do głębi, porywa czytelnika prostotą i szczerością, a
jednocześnie emanuje z niej ciepło. Po tę książkę powinna sięgnąć każda
kobieta, bez względu na wiek czy upodobania czytelnicze.
Za egzemplarz dziękuję portalowi Czytajmy Polskich Autorów
/ wydawnictwu Prószyński i S-ka
Lubię czytać powieści, w których mam do czynienia z różnorodnymi uczuciami. Czuję, że to książka dla mnie.
OdpowiedzUsuńCo prawda to nie do końca moja bajka, ale po takiej rekomendacji, grzech byłoby nie zerknąć ;)
OdpowiedzUsuńEeee, ogółem pomysł ukazania 3 pokoleń w jednej książce - genialny. WIerzę ci, że wykonanie też, ale wiesz, że to totalnie nie dla mnie :D
OdpowiedzUsuńLosy kobiet na tle historii Polski - brzmi jak książka idealna. Z przyjemnością po nią sięgnę, dziękuję za recenzję.
OdpowiedzUsuńCzuję, że znajdę w tej książce szereg rozmaitych emocji, to jest dokładnie moja bajka, będę chciała ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Na razie nie ale może kiedyś :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie historie! :))
OdpowiedzUsuńPiękny tytuł, magiczny. Książka opowiadająca o losach trzech kobiet, akcja rozgrywająca się przez tyle lat, to nie może się udać, myślę. A jednak... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jestem niesamowicie ciekawa tej książki, bo przyciągnęła moją uwagę już w zapowiedziach ;)Bardzo, ale to bardzo chciałabym poznać relacje między Glorią, a jej babcią!
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja bardzo zachęca do przeczytania i myślę, że z chęcią poznam tę historię. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc to pomysł na książkę jest bardzo intrygujący :o Obawiam się jednak, że to nie do końca moje klimaty :D
OdpowiedzUsuń