sobota, 24 października 2015

Gdzie jest korona cara? - Artur Pacuła


Tytuł: Gdzie jest korona cara?

Autor: Artur Pacuła
Ilość stron: 301
Ocena: 8/10
Skąd: egzemplarz od autora



Opis:
Przygoda na obozie wspinaczkowym zamienia się w poszukiwanie skarbów.
Igor chodzi do klasy z Moniką, ale zaczyna z nią rozmawiać dopiero na obozie w Zamku Czocha. Kiedy dołączy do nich kuzynka Ala i dopiero poznany Miras okaże się, że stworzą znakomity zespół.
Na szczęście kilku szalonych pomysłów nie zrealizują. Opiekuje się nimi pan Marcin Krygier - zafascynowany historią nauczyciel. To on wprowadzi młodzież w świat historycznych zagadek związanych z zaginionymi tuż po Drugiej Wojnie Światowej klejnotami.
Wszyscy oni nie przypuszczają, że stare, opowiedziane wielokrotnie historie o skradzionych skarbach mają w sobie ziarno prawdy. Nauczyciel zauważy, że świeże, młode spojrzenie może okazać się pomocne i otworzyć nowe ścieżki w poszukiwaniach. 
Nasi bohaterowie będą się wspinać w skałkach, zjada na tyrolce i złapią bakcyla wspinaczki górskiej. Wyruszą na poszukiwania tajnych, zamkowych tuneli. Wezmą udział w pościgu za złodziejem i rozwiążą kilka łamigłówek zanim odnajdą… 
Odnajdą Koronę Cara?


Opinia:
Na początek bardzo dziękuję Panu Arturowi Pacuła za egzemplarz książki. 

"Gdzie jest korona cara?" to debiut Artura Pacuły.  Już na okładce mamy wyraźnie napisane, że jest to przygodowa książka dla młodzieży. Przygodowa? Super! Ale przyznam szczerze, że nie wiedziałam czego mam się spodziewać. Dawno już nie sięgałam po książki kierowane głównie do młodzieży. Ta wydała mi się od początku interesująca - przygoda, zagadka, piękne, historyczne tło a na dodatek akcja rozgrywa się w beztroskim, wakacyjnym czasie. Kto nie pokusił by się na oderwanie się od szkolnej rzeczywistości i przeżycia niesamowitej przygody wraz z bohaterami książki? 

Głównymi bohaterami są Monika, Igor, Ala i Miras. Chociaż przed obozem wcale na to się nie zanosi, zaistniałe wydarzenia sprawiają, że stają się zgranym zespołem. W zasadzie więcej niż zespołem - stają się przyjaciółmi. Nad nimi czuwa opiekun obozu, historyk, pan Marcin Krygier, znakomity wychowawca. Wszyscy bohaterowie są niezwykle realni - jak dzisiejsi nastolatkowie. Powieść idealnie oddaje współczesne zachowanie nastolatków. Nie da się chyba nie polubić tej czwórki przyjaciół. Każde jest inne, a mimo to świetnie się dogadują. Autor doskonale pokazuje mechanizm przyjaźni, to jak ważna jest przyjaźń, szczególnie dla nastolatków i jak wiele można zdziałać mając do pomocy przyjaciół. 

Dodatkowo mnie już na samym początku spotkała mnie bardzo miła niespodzianka, bo jedna z bohaterek, Ala, pochodzi z Tarnowa, czyli z mojego miasta. Bardzo mnie to ucieszyło, bo Tarnów jako małe miasto rzadko jest spotykany w literaturze, dlatego na mojej twarzy pojawił się uśmiech,a w głowie myśl, że ta książka musi być dobra.

Akcja książki rozgrywa się w Zamku Czocha. Nie znałam wcześniej żadnej historii ani legendy związanych z Zamkiem. Autor prostym, zrozumiałym językiem przybliża czytelnikowi niezbędne fakty. Powiem tak: lektura tej książki sprawiła, że niesamowicie chcę pojechać do Zamku Czocha i zobaczyć wszystko na własne oczy. Zwłaszcza po tym, jak wygooglowałam sobie Zamek Czocha i zobaczyłam przepiękne zdjęcia zamku.  Kiedyś wspominałam, że uwielbiam, jak akcja książki rozgrywa się na zamku, nie trudno się więc domyślić, że Gdzie jest korona cara była dla mnie wręcz ucztą. Autor opisuje to miejsce niezwykle barwnym językiem, czytając czujemy, że miejsce jest magiczne, czujemy cudowny klimat historii, tajemnicy i przygody.

Na uwagę zasługuje sam wątek zagadki. Chyba każdy czytelnik sam próbuje rozwikłać tajemnicę jaka nurtuje bohaterów książki. Ja też próbowałam, miałam kilka podejrzeń, ale żadne się nie sprawdziły. Tajemnica trzyma w napięciu do samego końca, jest to taki element, który trzyma w niepewności i nie pozwala odłożyć książki na później, bo wciąga i po prostu chcemy się dowiedzieć jak wszystko się skończy. 

Poszukiwanie skarbów staje się dla bohaterów wakacyjną przygodą życia. Ale to nie poszukiwanie skarbów jest najważniejsze - najważniejsze są przyjaźnie jakie się nawiązały, cudowne wspomnienia, a nawet udowadnianie sobie i innym, że każdego stać na więcej, wystarczy jedynie chcieć i zacząć działać. Przeżycia jakie towarzyszyły nastolatkom podczas obozu z pewnością są niezapomniane. Zazdroszczę im, że dane im było czegoś takiego doświadczyć. Sama chciałabym brać udział w takim obozie, w jakim okazje mieli uczestniczyć Monika, Ala, Igor i Miras.

Warto wspomnieć o ilustracjach, które dodatkowo rozbudzają wyobraźnię i są ciekawym elementem książki. 

Magiczny klimat Zamku Czocha, szczypta historii, tajemnica do rozwikłania, wakacyjna przygoda, rodząca się przyjaźń, zabawni bohaterowie - wszystko to tworzy powieść idealną dla młodzieży. Na pewno bardziej zachwycona będzie nią młodzież w przedziale wiekowym 12-16 lat, ale nie widzę żadnych przeciwwskazań, by ta starsza też bez wahania sięgała po tę lekturę. Ja jestem najlepszym przykładem, chociaż nie mam już nawet naście lat, Gdzie jest korona cara? bardzo mi się podobała i wciągnęła mnie w tajemniczy świat przygód. Aż sama nabrałam ochoty na przygodę! Dla mnie największym atutem powieści był wątek historyczny i Zamek Czocha, który po tej lekturze muszę zwiedzić!  Mam nadzieję, że książka trafi w jak największą ilość rąk i że jak najwięcej młodzieży będzie miała okazję ją poznać, bo naprawdę warto!  Debiut Artura Pacuły uważam za bardzo udany.



5 komentarzy:

  1. Nie mam ochoty, jakoś kojarzy mi się to z serią "Felix, Net i Nika", której nie lubię... Ponadto lubię książki dla młodzieży i dzieci, ale jednak bardziej w stronę fantasy niż zagadki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Książka wydaje się bardzo przyjemna, łagodna i radosna.
    Trochę się boję, że z racji tego, że akcja dzieje się w Polsce, może mi się z lekturami kojarzyć, ale myślę, że aż takiego wielkiego problemu z tym nie będzie :D W każdym razie, może kiedyś po nią sięgnę, wydaje się warta przeczytania! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ogólnie brzmi nieźle, lubię takie klimaty. ^_^ Jak Kitty zauważyła wyżej - mi też seria kojarzy się z Felix, Net i Nika, ale ja z kolei uwielbiam tę serię, więc jestem pozytywnie nastawiona do Gdzie jest korona cara? ^_^

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej po nią nie sięgnę :(

    http://coraciemnosci.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Książka wydaje się być ciekawą, ale... może dwa lata temu byłabym nią bardziej zainteresowana. Teraz jestem już przyzwyczajona do innych gatunków i trudno by mi było się wciągnąć w coś takiego. No cóż - cieszę się, że Tobie się podobało i życz mi, bym kiedyś na nią trafiła :)
    Zapraszam do mnie na recenzję Powodu, by oddychać!!!

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego działania - dziękuję!
Postaram się odpowiadać na Wasze komentarze i odwiedzać Wasze blogi :)