Zachęcam do zapoznania się z opinią, a przede wszystkim, z książką Jakuba -
"Arion. Ścieżka Wybrańca"
„Arion. Ścieżka
Wybrańca” to książka z gatunku fantastyki, którego jestem fanką. Informacje,
które znalazłam w Internecie na temat książki zaciekawiły mnie, a poznając
pobieżnie fabułę, wiedziałam już, że muszę po nią sięgnąć. Tak też się stało.
Jakub Strzakłowiec to debiutujący swoją powieścią
pisarz. Chociaż debiuty zapewne nie należą do łatwych, w moim mniemaniu
„Arion-ścieżka wybrańca” jest bardzo dobrym debiutem.
Powieść osadzona jest współcześnie. Akcja zaczyna
się, gdy Nesko, główny bohater ma 8 lat. Jako dziecko dane jest mu zmierzyć się
z przeciwnościami jakie zgotował dla niego los. Przez kilka pierwszych
rozdziałów dużo się dzieje, chłopiec traci rodzinę, po czym dowiaduje się, że
jest wybrańcem, zjawiają się elfy, z którymi odtąd będzie żył. I tutaj pojawia
się pierwszy duży plus- za elfy.
Nesko, w wieku 18 lat dostaje nowe imię – Arion,
jest już dorosły, jego zadaniem jest stawić czoło złu, uratować świat przed
zgubą, wkrótce wraz ze swoim przyjacielem i ich przewodnikiem wyrusza na
wyprawę, od której zależeć mają losy świata.
Główny bohater, Nesko, w chwili gdy go poznajemy,
ma osiem lat. Bardzo podobało mi się to, że mogłam być z bohaterem od początku,
razem z nim brnąc przez jego dzieciństwo, by potem być z pełnoletnim już
chłopakiem. Przeskok o 10 lat był bardzo dobrym pomysłem.
Autor od podstaw wykreował świat, w który przenosi
nas książka. Ogromnym plusem jest mapka, która jest zamieszczona na końcu
powieści. Swoją drogą, mapka jest bardzo przejrzysta i bez trudu można z jej
pomocą śledzić kroki Ariona i jego kompanów.
Rozdziały są krótkie, dzięki czemu bardzo szybko
przebrnęłam przez książkę. Zaczynałam rozdział, nie wiedząc kiedy go kończyłam,
co sprawiało, że ciągle chciałam przeczytać jeszcze jeden rozdział, i jeszcze
jeden i jeszcze jeden.
Również wartości, które ukazuje autor – przyjaźń i
miłość są świetnie wyeksponowane. Podoba mi się pomysł związku Lili i Ariona,
mam nadzieję, że ich relacja będzie się ciekawie i z różnymi perypetiami
rozwijać.
W powieści zauważyłam nawiązania, albo pomysły
zaczerpnięte z innych książek fantasy, jednak autor tak stworzył swoich
bohaterów i tak ułożył akcję, że mimo widocznych wpływów innych dzieł wszystko
jest oryginalne, w pewien sposób wyjątkowe.
Podoba mi się to, że autor jest wszystkowiedzący,
możemy zobaczyć co się dzieje nie tylko z perspektywy Ariona, ale też z
perspektywy innych bohaterów. Poszerza to pole widzenia czytelnika i pozwala
stworzyć własną opinie o bohaterach, nie tylko o tym głównym.
Jedyne czego mi brakowało, to dialogi. Niejednokrotnie
zauważyłam, że można by było ująć coś w formie dialogu, rozmowy bohaterów,
zamiast narracji trzecioosobowej. Mam nadzieję, że w kolejnych tomach więcej
będzie rozmów bohaterów, a mniej komentarza autora.
Czy polecam tę książkę? Tak, zdecydowanie. Chociaż
książka jest lekka jak na fantasy, polecam ją każdemu czytelnikowi- szczególnie
tym, których przygoda z książkami fantasy dopiero się zaczyna. Jak już
wspomniałam, książka jest lekka, bardzo szybko się ją czyta i w pewnym momencie
nie można się już od niej oderwać. A i weteran znajdzie w niej coś dla siebie.
Teraz nie pozostaje mi nic więcej, jak oczekiwać na dalsze przygody Ariona i
jego przyjaciół.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego działania - dziękuję!
Postaram się odpowiadać na Wasze komentarze i odwiedzać Wasze blogi :)