środa, 23 maja 2018

Ogród Zuzanny - J. Bednarek & J. Kaczanowska

Ogród Zuzanny
 Miłość zostaje na zawsze
tom I 
Justyna Bednarek, Jagna Kaczanowska


Zawsze jestem bardzo ciekawa książek pisanych w duecie. To niezwykły zabieg, bowiem jedną historię opowiada dwójka autorów - a wiadomo, że trzeba się jakoś zgrać, dopasować, tak, żeby wyszła jedna spójna opowieść a nie dwie z zupełnie innych bajek. Nie, nie przerażają mnie dwa nazwiska na okładce książki, nie zwracam na to większej uwagi. Po Ogród Zuzanny sięgałam bez żadnych oczekiwań, a nawet z lekką rezerwą. Początkowe rozdziały wydawały mi się nijakie, i gdzieś tam z tyłu głowy miałam wrażenie że ta lektura nie jest dla mnie. Jednak z każdym kolejnym rozdziałem wciągałam się coraz bardziej. W połowie książki już byłam zakochana. A na koniec całkowicie przepadłam. 

Największą rolę w procesie pokochania przeze mnie książki odegrali bohaterowie. Dawno nie spotkałam się z tak barwnymi, różnorodnymi i ludzkimi bohaterami. Mowa tu nie tylko o tych głównych bohaterach, ale też o drugoplanowych, bez których jednak książka straciłaby wiele kolorów. Bohaterów jest cały wachlarz i mimo tego, nie pogubiłam się w "kto jest kim i kto jest z kim". Naprawdę, autorki tak fajnie przedstawiły każdego z bohaterów, że są nie tylko tłem dla powieści, ale jej integralną częścią. O każdym bohaterze, nawet tym mało ważnym wiele wiemy: kim jest, co lubi, jakie są jego pasje, umiejętności i słabe strony. Właśnie w taki sposób poznajmy księdza Fąfarę, który jest wielbicielem motocykli, sam jeden posiada i nie omieszka się go używać. Jest też ekscentryczna przyjaciółka jednej z głównych bohaterek, Wiola, fryzjerka, która ostatnio poczuła powołanie do tarota. Druga przyjaciółka to Kazia i jej rodzina: mąż i trójka dzieci. Najstarsza z nich, Malwina, to niezłe ziółko, które jednak z biegiem kart staje się coraz bardziej ustatkowane. A wszystko to pod wpływem pewnego Ukraińca, który przyjechał do Polski by pracować. Jurko szybko zjednuje sobie sympatię mieszkańców Starej Leśnej nie tylko swoją uczynnością i szczerością, ale też pięknym głosem. Szef firmy projektującej ogrody, a zarazem pracodawca tytułowej Zuzanny i jego żona stanowią ciekawy duet. Zwłaszcza, że Pan Kozak oddałby dla swojej żony wszystko, a że wyrafinowana Moniczka marzy o śwince miniaturce.. to wychodzi z tego niezły cyrk. Mogłabym się tak rozpisywać o tych pobocznych bohaterach, bo wymieniłam zaledwie garstkę, ale przecież muszę się skupić na tych najważniejszych, bez których nie byłoby całej historii.

Głównymi bohaterkami są trzy kobiety rodu Czapliczów. Najstarsza, nestorka rodu, Cecylia jest najbarwniejszą i najcieplejszą postacią całej powieści. Cecylia chętnie służy pomocą i zawsze wie, jakiej rady udzielić bliźniemu. Kocha zwierzęta, rośliny, doskonale piecze i żyje w zgodzie z naturą. Jej przeszłość została na Ukrainie, nosi też w sercu pewien sekret, który jednak wyjawia swojej wnuczce. Co tydzień gra w brydża ze wspomnianym księdzem, miejscowym aptekarzem i cukiernikiem. Żyje pełnią życia mimo swoich dziewięćdziesięciu lat.

Drugą w kolejności jest córka Cecylii - Krystyna. Ta zupełnie różni się od swojej matki. Jest osobą bardzo praktyczną, surową i podchodzącą do życia z dużą dawką ostrożności. Powierzchownie oschła, nosi urazę do swojej matki i z tego samego powodu wychowywała swoją córkę bez udziału cieplejszych uczuć.

Najmłodsza z Pań, Zuzanna, córka Krystyny jest mieszanką matki i babki. W młodym wieku urodziła syna i musiała go sama wychowywać. Jest osobą pełną ciepła i miłości, projektuje ogrody i interesuje się wiktoriańskim językiem roślin. Kwiaty i rośliny to jej pasja, uwielbia z nimi pracować i ich słuchać. Pewnego dnia dostaje duże zlecenie. Schody pojawiają się, gdy okazuje się, że tym ważnym klientem jest jej dawna miłość z czasów studenckich. Adam Przygrodzki pojawia się w jej życiu równie niespodziewanie jak któregoś dnia z niego zniknął. Czy dawna miłość ma szansę ożyć? Czy ta miłość kiedykolwiek umarła?

Niski ukłon składam w stronę autorek. Ta powieść jest tak spójna, tak idealna, że nie sposób byłoby pomyśleć, że była pisana przez dwie osoby. Autorki świetnie dopasowały się stylem, stworzyły jedną piękną całość, ubarwioną ogromem humoru, nutką sentymentu i kapką wzruszeń, ale przede wszystkim niepoliczonym ciepłem. Myślę, że za to ostatnie odpowiadała przede wszystkim Cecylia. Nie sposób odgadnąć gdzie jest ręka Pani Justyny, a gdzie Pani Jagny. Język książki to ideał dla czytelnika - prosty, "mówiony", odnosiłam wrażenie, jakbym słuchała przez kogoś opowiadanej historii, a nie czytała. Brawo, brawo! Takie zgranie to naprawdę wielka rzecz, dlatego jeszcze raz wyrażam swój podziw.

Powieść roztacza niespotykaną aurę. Błogości, spokoju, sielanki. Mimo, że w życiu naszych bohaterek nie brakuje kłopotów, problemów, blizn przeszłości. Akcja książki toczy się na przestrzeni roku, w Starej Leśnej, urokliwym miasteczku niedaleko Warszawy. Mała społeczność jest niezwykle sympatyczna, ale i przebojowa! Oj, nie brakuje tu zabawnych sytuacji, nieporozumień, ale i wzajemnej dobroci i bezinteresownej pomocy. 

Cóż więcej mogę rzec? Może jeszcze tyle, że ta książka to nie tylko przyjemna lektura na wieczór, ale książka która sprawi, że zapomnisz o całym świecie, będziesz się świetnie bawić i przepełni Cię niesamowitą dawką pozytywnej energii. Uświadomi też, że każda patowa sytuacja ma jakieś wyjście, że człowiek może być szczęśliwy, tylko musi o to szczęście zawalczyć.

Wielopokoleniowa rodzina to coraz częstszy motyw powieści obyczajowej, ale to co zrobiły autorki w Ogrodzie Zuzanny to absolutne mistrzostwo. Przedstawienie trzech pokoleń kobiet na zasadzie kontrastu, co świetnie uwydatnia każdą z bohaterek to strzał w dziesiątkę. Ciekawa historia, motyw wiktoriańskiego języka kwiatów, barwni bohaterowie i ogrom humoru czynią książkę nie tylko przyjemną i zabawną. Dzięki temu Ogród Zuzanny to powieść, którą wspomina się z uśmiechem na twarzy i tym samym - nie sposób szybko o niej zapomnieć. Ja nie mogę się doczekać drugiego tomu, a udało mi się wygrzebać gdzieś w czeluściach Internetu informację, że ta pojawi się jesienią. Uzbrajam się w cierpliwość, a Was zachęcam do zapoznania się z pierwszym tomem serii Miłość zostaje na zawsze. 

Za książkę dziękuję wydawnictwu W.A.B. 

6 komentarzy:

  1. Ostatnio coraz częściej sięgam po polską literaturę, jednak powieści obyczajowe to dalej ten gatunek na którym może nie tyle się sparzyłam, ale nigdy nie dostałam niczego oszałamiającego, przez co podchodzę do niego z rezerwą ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem :) Gdybyś jednak miała ochotę, z przyjemnością mogę Ci coś polecić! Chociażby wyżej zrecenzowaną książkę :)

      Usuń
  2. Czytałam tę książkę i bardzo mi się podobała :) Cecylia była genialna! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie nie dla mnie, ale myślę, że mojej mamie mogłaby się spodobać ;) Polecę jej!

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo chciałabym przeczytać tę książkę. Słyszałam o niej wiele dobrego :) Mam nadzieję, że znajdę na nią chwilę w najbliższym czasie :D

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego działania - dziękuję!
Postaram się odpowiadać na Wasze komentarze i odwiedzać Wasze blogi :)