Autor: Gayle Forman
Ilość stron: 375
Ocena: 8/10
Skąd: biblioteczka własna
Poznajcie Allyson. Jej życie jest w każdym najmniejszym szczególe poukładane, uporządkowane i zaplanowane przez jej matkę. Wraz z przyjaciółką wyjechała na wakacje do Europy, które miały być przygodą jej życia. Pod koniec wyjazdu poznaje Willema, młodego aktora, artystę, wolnego ducha. Chłopak zabiera dziewczynę na spontaniczną wycieczkę do Paryża - na jeden dzień. Dzień, który na zawsze zmieni życie Allyson.
Ten jeden dzień jest trzecią, zaraz po Zostań, jeśli kochasz i Wróć, jeśli pamiętasz książką Gayle Forman którą przeczytałam. Już w poprzednich lekturach zakochałam się w stylu autorki, a tutaj jest jeszcze lepszy! Dla niektórych styl Gayle Forman może być zbyt lekki, infantylny wręcz, a dla mnie jest..perfekcyjny. Lekkość pióra, przystępny, przyjemny język i to coś, co sprawia, że nie można się oderwać od czytania.. Uwielbiam Gayle Forman!
Bohaterowie. Allyson jest dziewczyną spokojną, posłuszną, musi spełniać oczekiwania swojej matki. Dopiero wakacje pozwalają jej zażyć odrobiny wolności i postąpić na przekór matce, wbrew zdrowemu rozsądkowi i logice. Willem z kolei jest jej przeciwieństwem - wolny, od lat podróżujący po Europie, z duszą artysty. Przypadek sprawia jednak, że ta dwójka się spotyka, a spontaniczna decyzja dziewczyny powoduje, że spędzają ze sobą jeden dzień. 24 godziny.
U Gayle Forman obecna jest sztuka. W Zostań, jeśli kochasz królowała muzyka. W tej powieści możemy poobcować trochę z teatrem, sztukami Szekspira. Uwielbiam takie motywy w książkach, uwielbiam motywy sztuki w powieściach, które tak pięknie przeplatają się z innymi wątkami jak u Forman.
Na chwilę uwagi zasługuje też przepiękna okładka - niczym kadry z filmu, która ma swój klimat i pomaga jeszcze mocniej przeżywać opisaną historię.
Historia Allyson i Willema może być dla niektórych banalna. Naiwna, przesłodzona, zbyt lekka. Ale dla mnie jest rewelacyjna! Podróż, w jaką wyrusza dziewczyna to nie tylko podróżowanie fizyczne, ale też impuls do podróży wgłąb siebie, okazja do wzięcia życia w swoje ręce i nowego początku. Zawsze staram się wyszukiwać w książkach czegoś, co mogłoby wnieść coś do mojego życia. Z Ten jeden dzień zapamiętam jedno: moje życie należy do mnie i nikt nie może mi go układać. Jeśli czegoś bardzo chcę, muszę zrobić wszystko, by to osiągnąć, nie mogę się poddawać i muszę pamiętać, że zmiany zaczynają się w głowie.
Ten jeden dzień to lekka lektura, w sam raz na wiosenne popołudnie czy wieczór. Historia Allyson i Willema jest urocza, nie przesłodzona, Gayle Forman przepięknie opisuje uczucia, nadaje im subtelny kształt, zabiera czytelnika w niezwykłą podróż do świata, gdzie obecna jest sztuka i kultura. Zakończenie tak naprawdę pozostawia czytelnika w zawieszeniu, dlatego bardzo chcę sięgnąć po drugą książkę z tej serii, Ten jeden rok. Uwielbiam twórczość Forman i nawet jeśli będą głosy, że te książki są przeznaczone dla czytelników nieco młodszych- 16-18 latków, ja przy swoich ponad już dwudziestu będę wiernie czytać chyba każdą książkę tej autorki, bo tak pięknego stylu, tak ładnego języka i sposobu opisywania rzeczy, wydarzeń, uczuć jak Forman - nie ma nikt.
Na chwilę uwagi zasługuje też przepiękna okładka - niczym kadry z filmu, która ma swój klimat i pomaga jeszcze mocniej przeżywać opisaną historię.
Historia Allyson i Willema może być dla niektórych banalna. Naiwna, przesłodzona, zbyt lekka. Ale dla mnie jest rewelacyjna! Podróż, w jaką wyrusza dziewczyna to nie tylko podróżowanie fizyczne, ale też impuls do podróży wgłąb siebie, okazja do wzięcia życia w swoje ręce i nowego początku. Zawsze staram się wyszukiwać w książkach czegoś, co mogłoby wnieść coś do mojego życia. Z Ten jeden dzień zapamiętam jedno: moje życie należy do mnie i nikt nie może mi go układać. Jeśli czegoś bardzo chcę, muszę zrobić wszystko, by to osiągnąć, nie mogę się poddawać i muszę pamiętać, że zmiany zaczynają się w głowie.
Ten jeden dzień to lekka lektura, w sam raz na wiosenne popołudnie czy wieczór. Historia Allyson i Willema jest urocza, nie przesłodzona, Gayle Forman przepięknie opisuje uczucia, nadaje im subtelny kształt, zabiera czytelnika w niezwykłą podróż do świata, gdzie obecna jest sztuka i kultura. Zakończenie tak naprawdę pozostawia czytelnika w zawieszeniu, dlatego bardzo chcę sięgnąć po drugą książkę z tej serii, Ten jeden rok. Uwielbiam twórczość Forman i nawet jeśli będą głosy, że te książki są przeznaczone dla czytelników nieco młodszych- 16-18 latków, ja przy swoich ponad już dwudziestu będę wiernie czytać chyba każdą książkę tej autorki, bo tak pięknego stylu, tak ładnego języka i sposobu opisywania rzeczy, wydarzeń, uczuć jak Forman - nie ma nikt.
Koniecznie muszę ją przeczytać i przekonać się, czy mi również się spodoba :) Pozdrawiam Pośredniczka
OdpowiedzUsuńForman podobała mi się w "Jeśli zostanę" ( nie chcę zaakceptować drugiego tytułu :D) oraz zauroczyła mnie podczas lektury "Byłam tu". Jednak choć nie żałuję, że przeczytałam każdą z nich- to nie sądzę bym do nich wróciła. "Ten jeden dzień" niekoniecznie mnie do siebie przekonuje, ale motyw podróży jednak kusi, więc kto wie? Może przeczytam... przynajmniej jak się uporam z własnymi zaległościami :P
OdpowiedzUsuńJak na razie czytałam tylko jedną książkę tej autorki i nie zachwyciła mnie, dlatego nie wiem czy jest sens czytać inne. Niemniej jednak bardzo podobała mi się Twoja recenzja :)
OdpowiedzUsuńJestem w połowie czytania Ten jeden rok- drugiej części Ten jeden dzień.
OdpowiedzUsuńAkcja w drugim tomie jest przedstawiona z perspektywy Willema <3
I jest bardzo fajna :)
zapiskizgredka.blogspot.com
Pięknie napisałaś o subtelnym kształcie uczuć :) Z przyjemnością sięgnę po tę pozycję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMusze przyznać, że jeszcze nie miałam okazji żeby przeczytać coś od tej Pani. Jakoś mnie nie ciągnie do jej książek. Wiele osób mówi, że nie zachwyciły ich jej książki. Muszę chyba jednak spróbować sama to ocenić. Być może sięgnę po tą książkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie,
swiat-pelen-liter.blogspot.com
Boże. Imie Willem mi się bardzo nie podoba, że to aż płacz ;_;
OdpowiedzUsuńBędę musiała w końcu przeczytać tę książkę :)
Bardzo mi się podobały "zostań, jeśli kochasz" i "wróć, jeśli pamiętasz", a autorkę mogę śmiało dodać do ulubionych, dlatego jak najszybciej chcę przeczytać wszystkie jej książki jakie się ukażą :)
Pozdrawiam, Joy :*
http://przez-zycie-z-ksiazkami.blogspot.com/
Nie ciągnie mnie do twórczości Gayle Forman. Nie wiem czemu, ale jakoś myślę, że by mi się nie spodobało.
OdpowiedzUsuńNominowałam cię. Spradź o co chodzi!
Usuńhttp://zaczytana-w-fantastyce.blogspot.com/2016/04/read-more-books-challenge-artemis-fowl.html
Miałam już raz okazję sięgnąć po książkę Gayle Forman, było to "Zostań jeśli kochasz". Przyznam, że wtedy trochę się zawiodłam, ale może dam autorce jeszcze jedną szansę i tą książką przekona mnie do siebie ;)
OdpowiedzUsuńMuszę w końcu przeczytać jakąś książkę autorki, bo jakoś tak się zabieram, zabieram i zabrać nie mogę :)
OdpowiedzUsuńNie wiem, co się dzieje, ale ostatnio widzę sporo recenzji tej książki. A zalega u mnie na półce do przeczytania już... jakiś czas (chwalić się lepiej nie będę). Może to jakiś znak...
OdpowiedzUsuńhttp://ksiegoteka.blogspot.com/
Jeszcze z twórczością Forman nie miałam do czynienia. Co do książki to chyba wszystkie opinie które czytałam nie były pozytywne, więc Twoja jest pierwsza :D Sama muszę przekonać się czy styl autorki mi odpowiada, tak czy siak spróbuję:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKiedyś mam nadzieję uda mi się sięgnąć bo te serię bo na prawdę polubiłam te autorkę :D
OdpowiedzUsuńBuziaki
http://coraciemnosci.blogspot.com/
Ostatnio mam dziwną fazę ma młodzieżówki, dlatego w wolnym czasie będę miała na uwadze powyższą pozycję.
OdpowiedzUsuń