... czyli kolejne książki z cyklu "Jeżycjada". Raz wciągnięta przez tę serię nie potrafię się oderwać, więc czytam i czytam, mimo, że czeka na mnie ogrom nauki przed sesją. Ale, ale, odrobina przyjemności mi się należy prawda? :) Zachęcam wszystkich, którzy chcą się oderwać od pracy czy nauki, po sięgnięcie po przesympatyczne książki pani Musierowicz. Dzisiaj krótko o dwóch kolejnych: "Język Trolli" i "Żaba".
"Język Trolli" to kolejna książka z serii "Jeżycjada". I kolejna, ogromna dawka humoru i rodziny Borejków. Tym razem główną role odgrywa Józef Pałys, syn Idy. Tuż za nim na drugim planie pojawia się Ignacy Grzegorz Stryba, jego kuzyn, syn Gabrysi. Dawno, bardzo dawno nie czytałam książki, która od samego niemalże początku sprawiła, że się śmiałam. Na głos. O 1 w nocy, bo właśnie wtedy czytałam książkę. Zaczęłam wieczorem, ale książka tak mnie wciągnęła, że skończyłam nie wiadomo kiedy. Byłam tak złakniona Borejków, tej atmosfery, ciepła, które naprawdę można znaleźć między stronicami, że przepadłam. Naprawdę bardzo stęskniłam się za Borejkami i pomimo sporej dawki tej rodziny, chcę więcej i więcej i więcej! Na szczęście, jeszcze kilka tomów przede mną.
Wyzwanie: akcja toczy się w Twoim kraju
"Żaba". Kolejna dawka ciepłej rodziny Borejków i ich przyjaciół.
Ta część skupia się na najstarszej wnuczce Mili i Ignacego - Róży, która niebawem spodziewa się dziecka. Porzucona przez nieodpowiedzialnego Fryderyka wcale nie rozpacza- wręcz przeciwnie, promienieje! O każdej postaci można by się rozpisywać na wiele stron, ale w tej części, głównie za serce ujęła mnie właśnie Róża, która w obliczu porzucenia, mogłoby się zdawać nieszczęścia zachowuje spokój i równowagę. Do akcji wkracza też rodzina Schoppe, która przez przypadek dowiaduje się o fakcie, że ich pierworodny syn i brat zostanie ojcem. Nie mały udział miała w tym właśnie Żaba. A postać Żaby jest barwna i wnosi dużo śmiechu razem z Piotrkiem Żeromskim. Coś co mnie ujęło to wątek Laury i Wolfganga.
Jedyną postacią, która mnie w książce drażni jest Ignacy Grzegorz Stryba. Chociaż przyznam, sceny z jego udziałem czasem potrafią doprowadzić do śmiechu.
Tak jak w każdej już książce pani Musierowicz dominuje rodzinne ciepło, miłość, radość i śmiech - ot, ukojenie dla każdego czytelnika.
Wyzwanie: ma tylko jedno słowo w tytule
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego działania - dziękuję!
Postaram się odpowiadać na Wasze komentarze i odwiedzać Wasze blogi :)