czwartek, 22 grudnia 2016

Przygotowania do Świąt Book TAG


Dziękuję Justyśce za nominację <3 Cudowny TAG! Jak Wam idą przygotowania do Świąt? Bo ja już dzisiaj ozdobiłam pokój, jutro czeka na mnie choinka i pieczenie pyszności! 
A tak na chwilę wytchnienia - zapraszam Was do przeczytania Świątecznego TAGu :) 




Oczywiście, że tak! W sumie to zakładam na półkę tylko światełka i ewentualnie jakieś świąteczne drobiazgi, ale biblioteczka musi mieć świąteczny klimat. 



1. Mój chłopak
  (tak, wiem, to nie rzecz, ale nie wyobrażam sobie że miałoby na takiej liście go nie być)
2. Książki
3. Truskawki i mandarynki
4. Rower 
5. Łyżwy
6. Kartki, pocztówki, listy 
7. Herbatę

i ta lista ciągnęłaby się w nieskończoność, ale te rzeczy pierwsze przyszły mi do głowy :) 


No to tak: postanowiłam, że w tym TAGu będę wymieniać tylko książki przeczytane w 2016, więc taką grubaśną przyjemną lekturą minionego roku była książka Cień wiatru Zafona (swoją drogą pierwsza, jaką przeczytałam w 2016). To książka z pogranicza gatunków, która niesamowicie wciąga i mimo, że bywa ciężka jest bardzo przyjemna! 


W moim najbliższym otoczeniu nie mam takich osób, ale brałam udział w dwóch około świątecznych wymiankach, więc ktoś został obdarowany przeze mnie książkami :) 
I tak do Dominiki trafił Tajemny ogień, a do Julity.. no właśnie, nie mogę zdradzić, bo jeszcze nie odebrała swojej paczki :) 


Pracownia dobrych myśli M. Witkiewicz  to takie przemiłe zaskoczenie, bo podchodziłam do tej autorki z obawą a zostałam bardzo, bardzo pozytywnie zaskoczona! A książka skradła moje serce <3 



Ojej.. hm, wkurzała mnie książka Jutra może nie być G. Gargaś, ale generalnie okazała się być w porządku, chociaż spodziewałam się czegoś lepszego. 


Lubię śnieg! No dobra, może nie wtedy gdy zasypuje drogi tak, że nie da się przejechać, ale lubię jak jest biało. Lubię, jak skrzypi pod butami, jak otula drzewka i delikatnie prószy wieczorem przed Pasterką. Lubię śnieg, bo dzięki niemu czuć magię świąt i zimy. 



No dobra, to nie przypomina bałwana.. Ale wybrałam białe! No i niebieskie dwie, ale nie mogłam się powstrzymać :) 


Ugly love C.Hoover leżała u mnie od kwietnia, a przeczytałam ją kilka tygodni temu :) 


Dużo rzeczy kojarzy mi się ze Świętami. Choinka, Wigilia, śnieg, spotkania z rodziną i przyjaciółmi, góra jedzenia, ciepło.. ale chyba najbardziej ze Świętami kojarzy mi się Pasterka, taki kulminacyjny moment. I też taka moja mała tradycja, bo na Pasterkę chodzę już chyba od 13 lat :) 


Kurcze, nie mam chyba takiej książki. Ale mogę opowiedzieć o Pollyannie E.H. Porter. To króciutka książeczka, którą czytałam chyba jeszcze w drugiej klasie podstawówki. Opowiada o dziewczynce, która wszędzie szuka pozytywnych aspektów, mimo, że sama ma smutne i trudne życie. Można powiedzieć, że ta książka uświadomiła mi, że warto cieszyć się z małych rzeczy i szukać małych radości, bo otacza nas piękny świat i wspaniali ludzie. I teraz niejednokrotnie do tej książki powracam, gdy jest mi źle albo pod górkę. Taki zastrzyk pozytywnego myślenia bardzo pomaga! 



Wszystkie Agnieszki Olejnik! Tak, ta autorka pisze tak, że rozkochuje nie tylko w bohaterach, fabule ale i w sposobie i stylu pisania. Lekko, przyjemnie, z dbałością o szczegóły, po prostu cudownie! Ale, że mamy wymienić książkę, to postawię na A potem przyszła wiosna. Jest idealna!



Nie ma chyba takiej książki. Staram się unikać przesłodzonych, bo wiem, że może to się źle skończyć :D 



Bardzo podobają mi się okładki książek N. Sońskiej - Garść pierników, szczypta miłości i Obudź się, Kopciuszku 




Dzisiaj w Betlejem <3 To pierwsza kolęda jakiej się nauczyłam i chyba już zawsze będzie mi przypominać dzieciństwo. :) 


Tak jak co roku - ubieranie choinki, strojenie domu, pieczenie pierniczków, prezenty, wysyłanie kartek. Ja generalnie nie lubię tej całej otoczki Świąt, ale w tym roku wyjątkowo czuję Święta i staram się do nich nastawiać pozytywnie ;)


Druga szansa K. B. Miszczuk. No, może jej jedyną wadą jest to, że za szybko się kończy. Ale właśnie to, co jest w niej "nieidealne" dla mnie czyni ją idealną. Wiem, to skomplikowane :D 


Chciałam, na prawdę chciałam się zdecydować na jedną ale nie potrafię. Tak więc bardzo czekam na finał cyklu Wszystkie smaki życia Agnieszki Olejnik o tytule Apetyt na więcej, która ukaże się w kwietniu. Baaardzo czekam też na książkę tejże autorki, która ma się ukazać dopiero w grudniu 2017 roku, a może nawet i później, ale zakochałam się w niej za sprawą kilku słów które autorka napisała na jej temat na swoim blogu. Sama autorka książkę roboczo nazywa Mansardą pod aniołami
A premiera, na którą długo nie będę musiała czekać, bo będzie już w styczniu to Róża Agnieszki Opolskiej. :) 


Barszcz z uszkami! <3 Oczywiście domowe. Kocham, kocham, kocham ! I już się nie mogę doczekać! 


Dla mnie rodzina Rona Weasley'a z Harry'ego Potter'a jest cudowna. Duża, może nie bogata, ale kochająca się, troszcząca o siebie nawzajem i emanująca dobrem i ciepłem. I samo to, jak zatroszczyli się o Harry'ego, który dla nich stał się niemalże rodziną (no, a w końcu dosłownie) - wszystko to jest cudowne i godne pozazdroszczenia. 


Cały ostatni rozdział książki Zabłądziłam A. Olejnik <3 Nie mogę zdradzać, ale uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam! Czasem nawet czytam go sobie tak w przypadkowym momencie :)


kolejność przypadkowa

1. Barszcz z uszkami
2. Ryba
3. Pasterka
4. Kolędy
5. Śnieg
6. Rodzina
7. Listy do M. !
8. Bliskość
9. Opłatek
10. Pierniki
11. Kolacja Wigilijna
12. Pierwsza gwiazdka! 



Często widziałam polecane Prawo Mojżesza i Pieśń Dawida, które zresztą bardzo chce przeczytać :) 



Listy do M i Listy do M 2. Są idealne na Święta, nasze polskie, wzruszające, zabawne, świąteczne. Ja nie wyobrażam sobie Świąt bez ich obejrzenia. I już nie mogę się doczekać, jak będę mogła je zobaczyć po raz kolejny w te Święta!

Taka najbardziej oczywista - Marley i ja. Nic innego mi aktualnie nie przychodzi do głowy :D 

Taki długi, a przebrnęłam przez niego tak szybko i wiecie co.. mało mi!


Wiecie co? Przegapiłam drugie urodziny bloga. Wczoraj mój blog skończył dwa latka! :) Miał być post, miało być kilka słów ode mnie, ale w tym świątecznym zabieganiu gdzieś mi to umknęło. Więc taki post pojawi się po Świętach, co prawda z opóźnieniem, ale ważne jest to, co Wam chcę przekazać, nieważne kiedy. 


Tak na zakończenie podzielę się z Wami piosenką, która ostatnio skradła moje serce <3                                            


2 komentarze:

  1. Uwielbiam "Mary did you know"! Mam na nią fazę w tym roku... Ale polecam Ci też "Little drummer boy". Wszystkiego najlepszego z okazji urodzin bloga! Duuużo zapału do blogowania przede wszystkim!
    "Prawo Mojżesza" i "Pieśń Dawida" - te książki zdecydowanie warto poznać!

    OdpowiedzUsuń
  2. Yeeey, wykonałyśmy TAG w tym samym dniu <3 "Cień wiatru" zaplanowałam sobie na najbliższe tygodnie, bo wciąż mi go ktoś poleca :D Tak, tak- do mnie przywędrował "Tajemny ogień" z mnóstwem niespodzianek w środku <3
    Listy do M i druga część są rewelacyjne! Wczoraj oglądałam ponownie pierwszą cześć, bo miałam wolny czas i ogromną ochotę. Kocham te filmy, jak mało które polskie, ale one są tak urocze <3 Zwłaszcza Kostek <3

    Kochana, nie miałam okazji wcześniej, ale robię to teraz. Życzę Ci zdrowych, wesołych, spokojnych świąt spędzonych z najbliższymi. I żeby Mikołaj o Tobie nie zapomniał ;))

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego działania - dziękuję!
Postaram się odpowiadać na Wasze komentarze i odwiedzać Wasze blogi :)