Autor: John Flanagan
Ilość stron: 320
Ocena: 8/10
Do wyzwania nominowała mnie MagicWizard. Strasznie się ucieszyłam widząc ten tytuł, bo od dawna zamierzałam przeczytać Zwiadowców, ale jakoś nigdy nie było mi po drodze.
Teraz się udało! :) Nie wyrobiłam się w czasie 2 tygodni, ale mam nadzieję że mi wybaczysz :)
Ja nie nominuję nikogo - chyba że ktoś sam się podda? :D
Przyszłość piętnastoletniego Willa zależy od decyzji możnego barona. Chłopiec chciałby zostać rycerzem, ale jest nikłego wzrostu i nie odznacza się siłą potrzebną do władania mieczem. W dniu wyboru chłopak zostaje odrzucony, ale niespodziewanie propozycję składa mu tajemniczy Halt. Will może przystać do zwiadowców, ludzi owianych legendą, którzy mają się parać magią, którzy potrafią się stawać niewidzialni.. Decyzja o przystaniu do zwiadowców rozpoczyna w życiu chłopca nowy etap, pełen nauki, przygód i niebezpieczeństw.
Bohaterowie są barwni- Will, Horace, Alyss jak i niesamowity Halt! Ten ostatni od razu zaskarbił sobie moją sympatię. Will, mimo, że ma dopiero piętnaście lat to chłopak rozsądny i rezolutny, aczkolwiek czasami wychodzi z niego dziecko (jak z każdego z nas, prawda? ;) ) ale właśnie to jest w nim fajne - jest szczery, mówi co myśli, chociaż czasem powinien trzymać język za zębami, jest odważny, ciekawski, a Halta traktuje jak swojego mistrza, nauczyciela, darzy go szacunkiem i nie sprawia mu kłopotów. Sam Halt jest postacią tajemniczą, która nigdy się nie uśmiecha, ale ma poczucie humoru! Halt to mentor, człowiek mądry i doświadczony. Między chłopcem a zwiadowcą od razu zawiązuje się pewna nić porozumienia, która zdaje się być podwaliną prawdziwej męskiej przyjaźni.
Wiecie co jest w tej książce najlepsze? Jest to fantastyka, ale nie ma w niej magii. Są rycerze, zwiadowcy, są kalkary i wszystko jest utrzymane w średniowiecznym, magicznym klimacie, ale nie ma tu zaklęć, czarodziejów ani klątw. Jest tylko przygoda. Przygoda, która dopiero się zaczyna, ale odnoszę wrażenie że z każdym kolejnym tomem będzie to coraz lepsza, coraz ciekawsza i zabawniejsza przygoda. Bo humoru w książce nie brakuje, nie brakuje zwrotów akcji, okazji do strachu i drżenia serca. Są też elementy tajemnicze, a ich wyjaśnienie niejedną osobę może nieźle zaskoczyć!
Język i styl autora są bardzo przyjemne w odbiorze, jak już wspomniałam elementy humorystyczne są dodatkowym ubarwieniem przygód młodych ludzi. Autor pisze w taki sposób, że zaciekawi zarówno młodego czytelnika jak i czytelnika trochę starszego, a nawet dojrzałego.
Zwiadowcy. Ruiny Gorlanu to dopiero pierwsza część przygód Willa, Horace'a, Alyss, ale już w tej chwili jestem bardzo zaciekawiona i z przyjemnością sięgnę po kolejną część. Barwni bohaterowie, średniowieczny klimat, przygody zapierające dech w piersiach, rycerze, zwiadowcy, potęga przyjaźni i rodzące się młodzieńcze uczucia idealnie razem współgrają i tworzą książkę klimatyczną, magiczną, a zarazem lekką i zabawną. Dajcie się porwać przygodzie!
Wiecie co jest w tej książce najlepsze? Jest to fantastyka, ale nie ma w niej magii. Są rycerze, zwiadowcy, są kalkary i wszystko jest utrzymane w średniowiecznym, magicznym klimacie, ale nie ma tu zaklęć, czarodziejów ani klątw. Jest tylko przygoda. Przygoda, która dopiero się zaczyna, ale odnoszę wrażenie że z każdym kolejnym tomem będzie to coraz lepsza, coraz ciekawsza i zabawniejsza przygoda. Bo humoru w książce nie brakuje, nie brakuje zwrotów akcji, okazji do strachu i drżenia serca. Są też elementy tajemnicze, a ich wyjaśnienie niejedną osobę może nieźle zaskoczyć!
Język i styl autora są bardzo przyjemne w odbiorze, jak już wspomniałam elementy humorystyczne są dodatkowym ubarwieniem przygód młodych ludzi. Autor pisze w taki sposób, że zaciekawi zarówno młodego czytelnika jak i czytelnika trochę starszego, a nawet dojrzałego.
Zwiadowcy. Ruiny Gorlanu to dopiero pierwsza część przygód Willa, Horace'a, Alyss, ale już w tej chwili jestem bardzo zaciekawiona i z przyjemnością sięgnę po kolejną część. Barwni bohaterowie, średniowieczny klimat, przygody zapierające dech w piersiach, rycerze, zwiadowcy, potęga przyjaźni i rodzące się młodzieńcze uczucia idealnie razem współgrają i tworzą książkę klimatyczną, magiczną, a zarazem lekką i zabawną. Dajcie się porwać przygodzie!
Ostatnio mam ochotę na takie właśnie odległe klimaty, typu średniowiecze czy renesans, a "Zwiadowcy" już chwilę temu utknęli mi w pamięci, więc jak tylko gdzieś znajdę tę książkę, to postaram się przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńNie sięgnęłam jeszcze po serię, chociaż mam ją w planach. Wiem, że ma wiele tomów, trochę się tego obawiam, ponieważ kiedy już jakiś świat mnie oczaruje to czytam kolejne części jak szalona zapominając o obowiązkach :D Mimo wszystko o "Zwiadowcach" wiele dobrego czytałam , dlatego postaram się z książkami zaznajomić kiedy będę miała więcej wolnego czasu. Poza tym uwielbiam poznawać nowe magiczne światy no i moja historyczna słabość do średniowiecza daje o sobie znać :D Buziaki!
OdpowiedzUsuńTak się cieszę, że ci się podobało! Ja "Zwiadowców" po prostu ubóstwiam! Kocham, kocham i jeszcze raz kocham!!! Halt, Will, Horace ❤️❤️❤️❤️❤️❤️ Sory za tą demonstrację uczuć :D
OdpowiedzUsuńBardzo cieszę się, że ci się podobało, bo to jedna z moich ukochanych książek. :)
OdpowiedzUsuńMam w swoich czytelniczych planach o mam nadzieję, że bardzo szybko się do tej książki zabiorę! :)
OdpowiedzUsuńPrzepraszam, że tak długo mnie nie było u Ciebie! Obiecuję poprawę! :)
Ja też jestem gorliwą fanką całej serii :) Zapewniam, że w kolejnych częściach średniowieczny klimat wciąż będzie przebijał się ze stron powieści, a akcja i bohaterowie rozwinie się na tyle, że pochłonie jeszcze bardziej! (tak, to możliwe :D)
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę, ale jakoś nigdy jej nie mam w bibliotece. A oczekiwania co do niej mam wielkie :D
OdpowiedzUsuńOj tak, przygody to w tej serii nie brakuje :D W następnych częściach jest jej jeszcze więcej ^_^ Ale ja, zaczynając moją przygodę ze Zwiadowcami, strasznie się zdziwiłam, gdy odkryłam, że nie ma tam magii! :D
OdpowiedzUsuńJuż od długiego czasu jestem ciekawa tej serii. Trochę przeraża mnie ilość tomów, ale mam nadzieję, że ta historia tak mnie wciągnie, że nawet nie zauważę, kiedy przeczytam je wszystkie :D
OdpowiedzUsuńChcę przeczytać ale tez mi z tym nie po drodze ale moze sie uda xd
OdpowiedzUsuńOstatnio wysłuchałam dwóch pierwszych części Zwiadowców jako audiobooki i zgadzam się z każdym Twoim słowem! a Halt jest boski... :D
OdpowiedzUsuńJuliana Bookworm