Autor: Marek Cieślak, Wojciech Koerber
Wydawnictwo: SQN
Ilość stron: 352
Ocena: 7/10
Każdy, kto się czarnym sportem interesuje kojarzy Marka Cieślaka. Jedni znają jego zasługi dla polskiego żużla, inni słyszeli może tylko z nazwiska. W moim domu żużel obecny jest od lat - jako dziecko, nie znając zasad i niewiele o żużlu wiedząc słuchałam z tatą audycji radiowych, oglądałam mecze. Potem przyszła przerwa, aż wreszcie w sezonie 2012 powróciłam do żużla na dobre, zafascynowałam się od nowa, już sama chodziłam na mecze, i tak teraz, 4 lata później wciąż czuję ten sam dreszczyk emocji gdy słyszę huk silników i zawodników startujących spod taśmy. Klimat żużla jest oczywiście zupełnie inny, gdy ogląda się na żywo - emocje i wrażenia są niezapomniane!
Ale do rzeczy: książka. Marka Cieślaka miałam okazję "poznać", gdy był trenerem tarnowskiej Unii, byłam niejednokrotnie na spotkaniach z nim organizowanych czy to przez moje liceum, czy przez klub. Widać, że jest to człowiek który żużel ma w sercu, że ten sport jest dla niego życiem, że oddaje mu się w pełni. Rok 2016 jest rokiem jubileuszowym - to właśnie w tym roku mija 50 lat odkąd jest związany z czarnym sportem - najpierw jako zawodnik, później i obecnie jako trener.
W autobiografii Pół wieku na czarno Marek Cieślak odsłania wszystkie karty. Wprowadza czytelnika w żużlowy świat, mówi o trenerach, zawodnikach, prezesach, działaczach, zapleczu technicznym. Pokazuje ten sport takim jaki jest od kuchni - z perspektywy zawodnika jak i trenera. W humorystyczny sposób opowiada o dzieciństwie, o swoich początkach na żużlu, rodzącej się pasji, o tym jak wbrew rodzinie poświęcił się motorom, o swoim potajemnym ślubie i jeździe nie tylko w Polsce, ale i zagranicą. Marek Cieślak opowiada jaki stosunek do Polski mają zagraniczni żużlowcy. Przy okazji możemy dowiedzieć się ciekawych rzeczy o znanych żużlowcach - Maćku Janowskim, Gregu Hancocku czy Tomaszu Gollobie.
Jestem stosunkowo młodym kibicem, więc to co działo się przed 2000 rokiem jest dla mnie historią. Kojarzę nazwiska, ale dopiero lektura tej książki wszystko mi usystematyzowała i przybliżyła sylwetki wielkich żużlowców, którzy tę dyscyplinę tak na prawdę dopiero dźwigali w Polsce.
W Polsce żużel stoi na naprawdę wysokim poziomie, czego dowodzi choćby szereg zwycięstw drużynowych, a i indywidualnie mamy niejednego mistrza. Z perspektywy kibica wszystko jest proste, łatwe i przyjemne. Czytając tę książkę dowiemy się jednak, jakimi prawami rządzi się żużel poza oczami widzów, czym kierują się zawodnicy i działacze, jaki wpływ na zawodników mają ojcowie-żużlowcy.
Na końcu książki zamieszczone są wywiady z innymi osobami - możemy zobaczyć, jaki jest Marek Cieślak jako mąż, trener, przyjaciel . Dodatkowym atutem książki są fotografie zamieszczane na kartach autobiografii.
Marek Cieślak w sposób szczery i prosty,a zarazem humorystyczny i z przymrużeniem oka opowiada u żużlu, swoim stosunku do tego sportu, o swoich pasjach a także o życiu prywatnym, które przecież od 50 lat musi - chce - łączyć z czarnym sportem. Książka jest godna polecania każdemu kibicowi żużla, niezależnie od tego, jakiego klubu barwy reprezentuje.
Za książkę dziękuję wydawnictwu SQN.
Recenzja również na: empik.com | lubimyczytac.pl | bonito.pl | martas.pl
U mnie żużel również obecny jest od najmłodszych lat i jest mim uzależnieniem! Dlatego tę książkę przeczytałam jednym tchem, tak szczęśliwa, że mogłam uzupełnić moją wiedzę o rzeczy, których nie wiedziałam :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
secretsofbooks.blogspot.com/
Niestety zupełnie nie dla mnie :D Nie za bardzo interesują mnie te tematy ;)
OdpowiedzUsuńJa natomiast nie przepadam za żużlem, dlatego ta książka raczej nie jest dla mnie :D
OdpowiedzUsuńCzy planujesz recenzję "Zwiadowców"? Bardzo na nią czekam :)
OdpowiedzUsuńTak, wczoraj nawet już napisałam, dziś opublikuje :)
Usuń