sobota, 18 lipca 2015

PS Kocham Cię - Cecelia Ahern



Jeju, jak dawno nic tutaj nie pisałam. Ostatnimi czasy wolę czytać Wasze blogi, niż pisać coś na swoim.




Wspomnę jeszcze tylko, że podczas mojej nieobecności na blogu przeczytałam trylogię "Wilki z Mercy Falls". Raczej nie pojawi się tutaj recenzja. Ale może ktoś chce się podzielić swoimi wrażeniami? :)


Przechodząc do "PS Kocham Cię". Kilka lat temu oglądałam film, więc nic w książce mnie nie zaskoczyło. Historia jest wzruszająca, niebanalna, różni się od pospolitych romansów. Dla tych, którzy nie czytali książki ani nie oglądali filmu - Holly właśnie straciła męża, którego bardzo kochała, który był dla niej całym światem. Nie potrafi się pogodzić z jego śmiercią. Przestaje jej zależeć na życiu, jej codzienność to zwykłe wegetowanie. Kiedy jej ból osiąga apogeum, dostaje listy. Listy od jej zmarłego męża. Każdy list jest przeznaczony na inny miesiąc. Gerry - jej zmarły mąż przeprowadza ją w listach przez żałobę i pomaga na nowo odkrywać życie.
"PS Kocham Cię" to pierwsza książka Ahern. Jest napisana prostym, czasami zbyt surowym językiem, mimo wszystko czyta się szybko i przyjemnie.

Nie wywarła na mnie ogromnego wrażenia, nie wbiła w fotel, ale nie żałuję, że przeczytałam. Pewnie gdybym nie znała wcześniej filmu, moje odczucia co do książki byłyby intensywniejsze.

Kolejną lekturą, którą mam zamiar przeczytać jest książka "Na południe od granicy, na zachód od słońca" - Haruki Murakami. Będzie to pierwsza książka tego autora, którą przeczytam. Wieczorem zabieram się do lektury :)




6 komentarzy:

  1. Nie czytałam żadnej książki C. Ahern, ale chcę to zmienić. :D Więc I tę pozycję przeczytam, tyle że nie wiem jeszcze kiedy. ^_^

    OdpowiedzUsuń
  2. Planuję poznać powieści Ahern, tylko jakoś czasu wciąż brak :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tytuł wydaje mi się podejrzanie znajomy, chyba film przewinął mi się kiedyś przed oczami, ale nie zapadł mi zbytnio w pamięć :D Pozdrawiam!
    indywidualnyobserwator.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Wieki temu oglądałam film i przyznam, że chciałabym przeczytać książkę. Może kiedyś mi się to uda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie oglądałam filmu ani nie czytałam książki, ale przyznam, że dzięki popularności tego tytułu korci mnie przeczytać. Twoja recenzja jeszcze bardziej zaciekawiła mnie nad tą pozycją.
    Pozdrawiam xx

    ---
    sztukaparzeniaherbaty16.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja miałam to szczęście, że książkę najpierw poznałam dopiero po jakimś czasie dowiedziałam się, że jest też film. I uwierz mi, że gdybyś najpierw przeczytała książkę, odczucia miałabyś zdecydowanie inne... Ja się w książce zakochałam. Dawno jej nie czytałam.. W sumie to chyba dobry czas by po nią sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego działania - dziękuję!
Postaram się odpowiadać na Wasze komentarze i odwiedzać Wasze blogi :)