wtorek, 22 stycznia 2019

Tylko jeden wieczór - Krystyna Mirek


Twórczość Pani Krysi Mirek poznałam bardzo niedawno, bo dopiero przy okazji premiery Szczęścia za horyzontem. Przepadłam jednak od samego początku, dlatego po Tylko jeden wieczór sięgnęłam bez wahania i z ogromną ufnością, że czeka mnie wartościowa, ciepła i pełna mądrości życiowej lektura. I nie zawiodłam się, choć zupełnie inaczej wyobrażałam sobie tę książkę. Jestem jednak w pełni usatysfakcjonowana tym, co dostałam.


Amelia Diamond jest popularną i uwielbianą przez widzów aktorką. Sławę zdobyła wcielając się w rolę matki Polki w wieczornym serialu. Prywatnie Amelia, a właściwie Sylwia Nowak, bo tak brzmi jej prawdziwe imię, ma męża i dwójkę dzieci. Dla świata tworzą szczęśliwą, kochającą się rodzinę, żyjącą w domu pełnym ciepła i miłości. Szefowa Amelii wymaga, aby jej wizerunek był nienaganny. Rzeczywistość jednak jest inna. Rodzina mija się mieszkając pod jednym dachem, uczucie między Sylwią i jej mężem Wojtkiem już dawno wygasło, dziećmi zajmuje się opiekunka, a całą rodzinę mocniej łączą relacje biznesowe niż więzy krwi. Przed kamerami udają idealną rodzinę. Sytuacja komplikuje się, gdy umiera siostra Sylwii i ktoś musi zająć się jej córką, Julką. Sylwia jest pełna obaw, bo dotąd nikt nie miał wstępu do jej rodziny i domu. Tymczasem pojawienie się siostrzenicy sprawi, że będą musieli grać nie tylko przed kamerami, ale i wtedy, kiedy gasną flesze i zostaje surowa rzeczywistość.

Drugim torem toczy się opowieść o Pani Zosi – sprzątaczce, która zatrudniona jest w biurowcu gdzie słynna aktorka wynajmuje pomieszczenia biurowe. Pani Zosia stała się powierniczką i jedyną przyjaciółką Amelii. Jej życie jest zupełnie różne od życia Sylwii. Niewiele ma, ma za to wspaniałą rodzinę, trójkę dzieci, wnuki i mnóstwo miłości. Tak jak w życiu tak i w rodzinie Pani Zosi nie jest jednak idealnie. Jej syn Marcin, wbrew woli swojej żony zrobił coś, przez co bardzo nadszarpnął zaufanie żony i teraz musi je odbudować. Tegoroczne Święta zapowiadają się nieco smutniej niż zwykle, bo z daleka czuć napiętą atmosferę między Marcinem i Hanią, zwłaszcza, że ta kilka dni przed Świętami spakowała jego walizki i Marcin zamieszkał u rodziców. W rodzinie Zosi i Kazia jest jednak ogromna siła i wsparcie – zarówno to kierowane do Marcina, jak i do Hani.

Rodzina – to coś więcej, niż tylko słowo, wzorcowy model rodziców i dzieci (najlepiej dwójki, bo taki model rodziny współczesny świat). To coś więcej niż tylko dom i ludzie. Rodzina to ogrom miłości, wsparcia, pomocy, godziny i lata spędzonego razem czasu, a nierzadko też wspólnego łączenia się w cierpieniu i zmagania się z problemami. Rodzina to siła, najwyższa wartość. Podobnie dom, to coś więcej niż tylko mury, piękne meble i ogród. Dom to miejsce, które tworzy rodzina - to ściany które znają śmiech, radość, płacz dziecka, chwile smutku i chwile największego szczęścia. To meble, które noszą ślady spotkań i szeptanych słów. To wreszcie ludzie, którzy żyją razem pod jednym dachem połączeni szczególną więzią.

Sylwia, zanim została rozpoznawalną aktorką miała wszystko to, co opisałam powyżej. Nie miała jednak pieniędzy, nawet na to by zapewnić byt swoim dzieciom. Czarę goryczy przepełnił dzień, w którym zabrakło jej trzydziestu złotych na kupienie leków dla chorego synka. Wtedy właśnie poszła na casting. Wygrała. I jej życie zaczęło ulegać diametralnej zmianie. Początkowo zmiany nadchodziły powoli: najpierw zaczęło się od lepszych ubrań, potem lepsze szkoły dla dzieci, zajęcia pozalekcyjne, pomoc domowa. W końcu Amelia Diamond kupiła luksusowy dom, w którym jej rodzina powoli ulegała destrukcji. Wreszcie został chłód, obojętność i mnóstwo kłamstw. Sylwia pogubiła się w swoim życiu, to pewne. Nie wiadomo kiedy zaczęła się oddalać od bliskich i stawać bardziej Amelią niż Sylwią. Ani przez chwilę nie pomyślałam o niej jako o złej osobie. Przez maskę wyniosłości i sławy dostrzec można było kobietę, która gdzieś po drodze straciła to, co w życiu najcenniejsze. Kobietę tak naprawdę smutną i zmęczoną podwójnym życiem.

Wydaje się, że na karierze Amelii ucierpiała cała rodzina. Dzieci zostały niemalże pozbawione rodziców, małżeństwo Sylwii i Wojtka od dawna jest fikcją. Wojtek czuje się przytłoczony przez żonę, niepotrzebny, pozbawiony męskości.

Pojawienie się w ich domu Julki wywołuje burzę. Wszyscy muszą udawać zgraną i szczęśliwą rodzinę, co jest bardzo trudnym zadaniem, jeśli nie widzą skierowanych na ich twarze kamer. Sylwia postrzega Julkę jako problem, którego trzeba się jak najszybciej pozbyć. Oczywiście zapewniając jej dostatnie życie, szkołę z internatem i opiekę finansową. Sytuację komplikuje fakt, że Kacper, syn Sylwii i Julka stali się niemalże nierozłączni, i mimo że są bliskim kuzynostwem pomiędzy nimi przeskakują iskry, które nie zwiastują niczego dobrego.

Krystyna Mirek ukazała nagą prawdę o tym, jak wygląda życie sławnych ludzi. Muszą ciągle mieć się na baczności, liczyć się z tym, że zwykłe wyjście do sklepu wiąże się z obecnością fotoreporterów, fanów. Nie mogą sobie pozwolić na codzienny ubiór czy brak makijażu. Życie takich ludzi to ciągłe napięcie. Nie mają poczucia swobody i bezpieczeństwa. Pokazuje, jak bardzo popularność zmienia czyjeś życie. Choć nie zawsze jest tak, że traci się przez to to co najważniejsze, to zawsze popularność przynosi zmiany i ograniczenia.

Obraz rodziny, jaki wyłania się z historii Sylwii nie jest zbyt optymistyczny.

Równolegle jednak mamy drugą rodzinę: rodzinę Zosi i Kazia, gdzie wszyscy się wspierają, szanują, cieszą swoją obecnością. Ich dom przepełniony jest miłością, i mimo małego metrażu i niewygórowanego standardu jest pełen ciepła i radości. Wypełnia go dziecięca radość i zrozumienie. Każdy mieszkaniec i gość tego domu jest szczęśliwy w tym szczególnym wigilijnym dniu. Nawet Hania, synowa Zosi czuje się tu lepiej niż w swoim rodzinnym domu, mimo że niejako wyrzuciła jej syna z domu. To w teściowej Hania znajduje zrozumienie i wsparcie i zupełnie naturalne jest dla niej to, że spędza Święta w domu teściów mimo kryzysu w małżeństwie. Ta historia pokazuje jak ogromna siła drzemie w rodzinie. Pokazuje jej najlepsze strony.

Również Amelia pod wpływem pewnych wydarzeń wiele zrozumie i ku uciesze Wojtka coraz więcej będzie w niej z Sylwii niż ze sławnej aktorki.

Tylko jeden wieczór to niezwykle mądra powieść o rodzinie, miłości i sławie. Pokazuje, jak bardzo człowiek może się zmienić pod wpływem popularności, biedy albo pod wpływem drugiej osoby. Świąteczna otoczka dodaje powieści powagi i równocześnie daje nadzieję na zmianę. Tylko jeden wieczór pokazuje dwie rodziny – jedną dużą, szczęśliwą i silną. Podstawa drugiej rodziny jest mocno nadwątlona, każdy żyje swoim życiem, brak wzajemnego szacunku i rozmowy. Zderzenie tych dwóch historii pokazuje jednak, że każda sytuacja w życiu człowieka może się zmienić i nigdy nie jest za późno na ratowanie czegoś, co kiedyś stanowiło cały czyjś świat. Rodzina, nawet taka poturbowana przez życie, z zakurzonymi uczuciami i wieloma trudnymi chwilami to jednak rodzina. Wartość, o którą warto walczyć.

7 komentarzy:

  1. Mam ją w planach i mam nadzieję, że w tym roku uda mi się ją przeczytać ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem na tak. Zapoznam się z nią.
    Serdecznie pozdrawiam.
    www.nacpana-ksiazkami.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo lubię takie powieści.

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego działania - dziękuję!
Postaram się odpowiadać na Wasze komentarze i odwiedzać Wasze blogi :)