sobota, 11 marca 2017

Całkiem obcy człowiek - Rebecca Stead

Tytuł: Całkiem obcy człowiek
Autor: Rebecca Stead
Wydawnictwo: IUVI
Ilość stron: 328
Moja ocena: 7/10


Bridge, Tabitha i Emily są przyjaciółkami od zawsze. Jednak jak w każdej przyjaźni w końcu nadchodzą ciężkie momenty, a obecny okres jest dla dziewcząt czasem próby. Ich przyjaźń opiera się na jednej zasadzie: nigdy się nie kłócić. Em przeżywa pierwsze miłosne uniesienie, Tab jest młodą feministką, a Bridge z niewiadomego powodu zaczyna nosić kocie uszy. Przyjaciółki jednak zawsze się wspierają, dzięki czemu łatwiej jest im przebrnąć przez ten trudny okres. 

Całkiem obcy człowiek to książka o współczesnych nastolatkach, dla nastolatków i nie tylko. 

Przede wszystkim bardzo mi się spodobało, że bohaterowie są wykreowani na realnych, autentycznych. W ich losach nie brakuje rozterek, problemów i błędów charakterystycznych dla okresu dojrzewania, ale w tym wszystkim są oni tacy czyści, niewinni, niedoświadczeni przez życie. I właśnie teraz - wchodząc w okres dojrzewania, zbierają pierwsze doświadczenia, popełniają błędy, szukają nowych doznań, zaspokajają ciekawość. Szukają miłości, przyjaźni, akceptacji, pokonują własne lęki i słabości. Każdy z bohaterów jest inny, oryginalny, każdy mimo swojego młodego wieku coś już przeżył - rozwód ukochanych rodziców, odejście kogoś bliskiego, czy wypadek, z którego cudem wyszedł cało. 

Oprócz głównych bohaterek mamy też bohaterów drugoplanowych: Celeste, Jaime, Sherm czy Patrick. Każde z nich ma w powieści swój udział, a ich losy zazębiają się z losami przyjaciółek. Rodząca się przyjaźń między Bridge a Shermem, skomplikowane uczucie kiełkujące między Em i Patrickiem, a także więzi pomiędzy rodzeństwem: Bridge i Jaime oraz Tab i Celeste. Ujęła mnie szczególnie relacja Bridge i jej starszego brata - potrafili sobie docinać, dokuczać, a nawet skłaniać do szantażu, ale każde za drugiego rzuciłoby się w przepaść. Jedna scena z Jaime'm i Bridge chwyciła mnie tak mocno za serducho, że aż uroniłam łzę (co przypominam, u mnie jest baardzo rzadkie).

Autorka zastosowała ciekawy zabieg - część książki pisana jest z perspektywy pewnej dziewczyny, ale do samego końca nie wiemy kim ona jest. Akcja całej książki rozgrywa się na przestrzeni kilku miesięcy, a wydarzenia przeze mnie wspomniane - w jednym dniu. Pisarka wprowadza również do książki listy Sherma do swojego dziadka. Książka łączy więc wiele wątków, i choć początkowo trudno było mi się połapać co i jak, potem bardzo spodobała mi się taka konstrukcja. 

Styl autorki jest lekki, bardzo przystępny. Rozdziały są bardzo krótkie, co sprawia że książkę czyta się bardzo szybko i wciąż chce się przeczytać "jeszcze jeden rozdział". 

Całkiem obcy człowiek to powieść młodzieżowa różna od innych - nie ma tu ciągłej mowy o seksie, najnowszych smartfonach, szykanowaniu przez rówieśników. Jest za to mowa o prawdziwej, silnej przyjaźni, zaufaniu, wsparciu. Całkiem obcy człowiek to książka prawdziwa i mądra, w której każdy może odnaleźć odrobinę siebie. Ze względu na tematykę polecam przede wszystkim nastolatkom, a starsi czytelnicy z pewnością miło spędzą czas przy lekturze tej książki i z przyjemnością powspominają okres swojej młodości. 

Za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu IUVI



11 komentarzy:

  1. Myślę, że jestem już trochę poza targetem tej książki, nie mam już od dłuższego czasu ochoty czytać historii o nastolatkach, robię jedynie wyjątek dla książek fantastycznych. Nie powiem, że tematyka mogłaby do mnie nie trafić, jednak odrobinę wolę się ryzyka rozczarowania.
    LeonZabookowiec.blogpsot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Mimo, że polecasz to ja nie lubię tego typu książek, więc po tą książkę nie sięgnę. Wolę fantastykę i akcję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama nie wiem, czy chcę sięgnąć po tą książkę... Ale może kiedyś przeczytam :D Z tego co tak czytam, to chyba jest to idealna książka żeby odpocząć od cięższych historii ;P

    \Zabookowany świat Pauli

    OdpowiedzUsuń
  4. Przeczytałam i była to przyjemna książka, ale nie jakaś najlepsza :)

    OdpowiedzUsuń
  5. No zgadnij? :D
    Tzn ta narracja brzmi bardzo ciekawie, serio i w sumie gdyby to było fantasy, nawet bym się nie zastanawiała :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Lubię książki od IUVi, więc może na tę również się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Napisanie części książki z perspektywy osoby, której tożsamości nie znamy, wydaje się być naprawdę ciekawym zabiegiem. Chyba nigdy nie czytałam żadnej powieści, w której pojawiłoby się coś podobnego, dlatego bardzo jestem ciekawa tej historii ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. na obecny moment odpoczywam od młodzieżówek ;), ale może w przyszłości kto wie ;)

    Pozdrawiam,
    Lady Spark
    [kreatywna-alternatywa]

    OdpowiedzUsuń
  9. Może jak będę miała luźniejszy weekend to ja przeczytam.
    mój blog

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię takie niezobowiązujące młodzieżówki, to chwila wytchnienia od poważniejszych powieści. Można się nieco odmóżdżyć :). Pozdrawiam i zapraszam do siebie http://krysiaklaraiksiazki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Coraz bardziej mnie zaciekawia ta książką. Chyba muszę ją przeczytać.
    mój blog

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz motywuje mnie do dalszego działania - dziękuję!
Postaram się odpowiadać na Wasze komentarze i odwiedzać Wasze blogi :)